e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

anialistopad napisał(a):

Siedzę sobie spokojnie na balkonie i widzę dzieci w wieku 9-13 lat. Słyszę ich słownictwo to jak przeklinają i odnoszą się do siebie wyzywając od najgorszych. Ale to jeszcze nic . W pewnym momencie widzę jak jeden starszy chłopak popycha tego młodszego . Mały się przewraca cudem nie uderzył głową w krawężnik tylko poleciał na trawę. Ten starszy zaczyna go kopać po głowie,plecach. Mały płacze. Dre się na tego gówniarza z balkonu ,bo zanim zlecę z 2 piętra to jeszcze coś by zrobił temu małemu. Starszy ucieka wyzywając mnie od kur....starych szmat itp... mały wstaje poobijany i zapłakany . Zeszłam na dół,ale już go nie było. Kurde gdzie są rodzice takich wrednych bachorów? Pytałam sąsiadów czy ,ktoś zna te dzieciaki i nikt nic nie wie. Wkurzyłam się na maksa. Niech ją dorwę tego gnoja to za uszy do matki go zaprowadzę i niech dzwoni na policję,gdzie sobie chce ,że nekam jej dziecko . Tak nie może być ,by takie dzieci kopały te młodsze po głowie 

FBilona napisał(a):

anialistopad napisał(a):

Siedzę sobie spokojnie na balkonie i widzę dzieci w wieku 9-13 lat. Słyszę ich słownictwo to jak przeklinają i odnoszą się do siebie wyzywając od najgorszych. Ale to jeszcze nic . W pewnym momencie widzę jak jeden starszy chłopak popycha tego młodszego . Mały się przewraca cudem nie uderzył głową w krawężnik tylko poleciał na trawę. Ten starszy zaczyna go kopać po głowie,plecach. Mały płacze. Dre się na tego gówniarza z balkonu ,bo zanim zlecę z 2 piętra to jeszcze coś by zrobił temu małemu. Starszy ucieka wyzywając mnie od kur....starych szmat itp... mały wstaje poobijany i zapłakany . Zeszłam na dół,ale już go nie było. Kurde gdzie są rodzice takich wrednych bachorów? Pytałam sąsiadów czy ,ktoś zna te dzieciaki i nikt nic nie wie. Wkurzyłam się na maksa. Niech ją dorwę tego gnoja to za uszy do matki go zaprowadzę i niech dzwoni na policję,gdzie sobie chce ,że nekam jej dziecko . Tak nie może być ,by takie dzieci kopały te młodsze po głowie 

Sąsiadka miała 7 dzieci, nie sprawiające kłopotów oprócz Roberta, który terroryzował rodzeństwo, a sama go złapałam jak głową Pawła uderzał w mur domu. Dzisiaj jest dorosły i ma poważne problemy z agresja. Partnerki szybko się pakują, nie oglądając się do tylu

anialistopad napisał(a):

Siedzę sobie spokojnie na balkonie i widzę dzieci w wieku 9-13 lat. Słyszę ich słownictwo to jak przeklinają i odnoszą się do siebie wyzywając od najgorszych. Ale to jeszcze nic . W pewnym momencie widzę jak jeden starszy chłopak popycha tego młodszego . Mały się przewraca cudem nie uderzył głową w krawężnik tylko poleciał na trawę. Ten starszy zaczyna go kopać po głowie,plecach. Mały płacze. Dre się na tego gówniarza z balkonu ,bo zanim zlecę z 2 piętra to jeszcze coś by zrobił temu małemu. Starszy ucieka wyzywając mnie od kur....starych szmat itp... mały wstaje poobijany i zapłakany . Zeszłam na dół,ale już go nie było. Kurde gdzie są rodzice takich wrednych bachorów? Pytałam sąsiadów czy ,ktoś zna te dzieciaki i nikt nic nie wie. Wkurzyłam się na maksa. Niech ją dorwę tego gnoja to za uszy do matki go zaprowadzę i niech dzwoni na policję,gdzie sobie chce ,że nekam jej dziecko . Tak nie może być ,by takie dzieci kopały te młodsze po głowie 

superloser napisał(a):

ikropka napisał(a):

Żywiec Zdrój. Kupiłam zgrzewkę wody na konkurs i ... nie można zarejestrować paragonu. Paragon z tym numerem został już zarejestrowany

Data i nip nie wystarczaja 
Smolarowi ciezko wychodzi dorzucenie numeru kasy fiskalnej   

FBbeata7 napisał(a):

superloser napisał(a):

ikropka napisał(a):

Żywiec Zdrój. Kupiłam zgrzewkę wody na konkurs i ... nie można zarejestrować paragonu. Paragon z tym numerem został już zarejestrowany

Data i nip nie wystarczaja 
Smolarowi ciezko wychodzi dorzucenie numeru kasy fiskalnej   

Ostatnio miałam tak z lodami Oreo, kod z patyka wyskakiwał jak nieprawidłowy lub zarejestrowany. Do tego nie wiadomo, czy w kodzie jest O czy 0. Próbowałam różnych wersji- ciągle ten sam komunikat.  Wkurzyłam się , połamałam patyk i wyrzuciłam do kubła, więcej tych przebrzydle słodkich lodów nie kupię.

rufus napisał(a):

FBbeata7 napisał(a):

superloser napisał(a):

ikropka napisał(a):

Żywiec Zdrój. Kupiłam zgrzewkę wody na konkurs i ... nie można zarejestrować paragonu. Paragon z tym numerem został już zarejestrowany

Data i nip nie wystarczaja 
Smolarowi ciezko wychodzi dorzucenie numeru kasy fiskalnej   

Ostatnio miałam tak z lodami Oreo, kod z patyka wyskakiwał jak nieprawidłowy lub zarejestrowany. Do tego nie wiadomo, czy w kodzie jest O czy 0. Próbowałam różnych wersji- ciągle ten sam komunikat.  Wkurzyłam się , połamałam patyk i wyrzuciłam do kubła, więcej tych przebrzydle słodkich lodów nie kupię.

Tam gdzie niby jest 0 lub O, najprawdopodobniej jest q.
U mnie przeszło.

bruce napisał(a):

Ja tak bardzo prozaicznie... wkurza mnie plus SIEDEM stopni za oknem rano, dnia 14 czerwca. 

uleczkaa napisał(a):

Jak mnie wkurza,  że za siedem miesięcy grania,  ani razu nic nie wygrałam na fecebooku. Zwyczajnie nie umiem tam grać. Pewnie fakt,  że mam góra trzydziestu "znajomych" ,nie pozostaje bez znaczenia dla organizujących konkursy,  ale żeby ani razu?

joan napisał(a):

uleczkaa napisał(a):

Jak mnie wkurza,  że za siedem miesięcy grania,  ani razu nic nie wygrałam na fecebooku. Zwyczajnie nie umiem tam grać. Pewnie fakt,  że mam góra trzydziestu "znajomych" ,nie pozostaje bez znaczenia dla organizujących konkursy,  ale żeby ani razu?

Może warto zoptymalizować granie?
1) Jaki masz profil? Czy wyglądasz bardziej na konkursowicza, czy może zwykłego śmiertelnika?
2) Czy udostępniasz na profilu jakiekolwiek konkursy lub loterie?
3) Czy bierzesz udział w konkach, gdzie jest po min. kilkaset zgłoszeń?
4) Czy dywersyfikujesz swoje zgłoszenia, czy też lecisz zawsze podobnym szablonem?
5) Czy bierzesz udział, w czym się da (niezależnie od nagrody)?

domika napisał(a):

Jako ze często gram na facebooku to podpowiem, że ilość znajomych nie ma żadnego znaczenia. Duze firmy, organizujące konkursy nie zwracają uwagi na to czy masz na tablicy udostępnione same konkursy czy posty o ratowaniu zwierzaków.  Małe firemki sprawdzają czasem profile zanim kogoś nagrodzą, bo szukają potencjalnych klientów a nie konkursowicza, który chce mieć odhaczoną kolejną wygraną która opyli na olx czy allegro. 

Ale niestety przeraża ilość nagrodzonych kont, które są typowo fejkowe, oraz osób które kradną czyjeś teksty i zdjęcia nawet te z wizerunkiem.

joan napisał(a):

domika napisał(a):

Jako ze często gram na facebooku to podpowiem, że ilość znajomych nie ma żadnego znaczenia. Duze firmy, organizujące konkursy nie zwracają uwagi na to czy masz na tablicy udostępnione same konkursy czy posty o ratowaniu zwierzaków.  Małe firemki sprawdzają czasem profile zanim kogoś nagrodzą, bo szukają potencjalnych klientów a nie konkursowicza, który chce mieć odhaczoną kolejną wygraną która opyli na olx czy allegro. 

Ale niestety przeraża ilość nagrodzonych kont, które są typowo fejkowe, oraz osób które kradną czyjeś teksty i zdjęcia nawet te z wizerunkiem.

Ilość znajomych rzeczywiście nie ma znaczenia, poza tym można to ukryć.

Nie zgodę się z tym, że firmy nie zwracają uwagi na wpisy fb.
Po pierwsze: nikt nie ma ochoty na goownoburzę spod znaku "a ta pani ciągle wygrywa, kogo wy nagradzacie, oto zrzuty ekranu z jej nagrodami" czy "z tą mafią konkursową to nie mam szans, a to JA jestem Waszą klientką i moja rodzina trzy pokolenia wstecz".
Po drugie: możesz yebać PiS albo być zdania, że "Arka Gdynia kruwa świnia", ale marki jednak nie chcą być kojarzone z takimi laureatami.
Po trzecie: Facebook wyraźnie zaznaczył, że konto powinno zawierać prawdziwe imię i nazwisko, zatem przedziwne fejkowo-konkursowe konta z założenia nie spełniają wymogów regulaminów i firmy, co znają zapisy swojego regulaminu (a niektórzy mają regulaminy w d*) z miejsca odrzucają dziwaków. Wystarczy popatrzeć na listy laureatów.

Podsumowując: jak wszędzie... trzeba wiedzieć, u kogo grać. Żeby zarobić, a się nie narobić

kiedystobylo napisał(a):

Powiem ze swojego doświadczenia: wygrałam duże nagrody ze swojego konta, gdzie mam ok. 100 znajomych, zdjęcie, posty (niekonkursowe) i jestem typowym użytkownikiem. Grałabym zawsze z tego konta, ale dobijają mnie potem podszepty znajomych (a najgorzej rodziny), która dowiaduje się o wygranej albo czyta i wyśmiewa moje teksty. 

Założyłam więc konto tylko pod konkursy. Mam tam swoje imię i nazwisko, również zdjęcie, kilku znajomych (na moim codziennym koncie jestem pod pseudonimem). Wciąż trochę wygrywam, ale gram raczej o drobiazgi - nagrody do 100, 200 zł. Większych mi się na tym koncie nie udało (to może być też oczywiście przypadek).   

Ogólnie znacznie lepiej idą mi kreatywne na fb czy instagramie. Promocyjne to natomiast dramat i wygrywam raz na ruski rok . 

uleczkaa napisał(a):

Dziękuję za duży odzew,  z kilu dobrych rad skorzystam. Mam konto niekonkursowe, ale nie dodaję tam z zasady żadnych osobistych danych ani zdjęć( kota ewentualnie), gram o zróżnicowane nagrody,( ale unikam konkursów o kubek czy dlugopis), udostępniam posty, lajkuję, piszę w kreatywnych i gram w tych "loteryjnych" i jakoś nie umiem się przebić. Może faktycznie trzeba zmienić podejście,  grać roztropniej. Albo uznać wyższość innych uczestników i się nie spinać. Dzięki jesze raz za konkretną dyskusję.

uleczkaa napisał(a):

Dziękuję za duży odzew,  z kilu dobrych rad skorzystam. Mam konto niekonkursowe, ale nie dodaję tam z zasady żadnych osobistych danych ani zdjęć( kota ewentualnie), gram o zróżnicowane nagrody,( ale unikam konkursów o kubek czy dlugopis), udostępniam posty, lajkuję, piszę w kreatywnych i gram w tych "loteryjnych" i jakoś nie umiem się przebić. Może faktycznie trzeba zmienić podejście,  grać roztropniej. Albo uznać wyższość innych uczestników i się nie spinać. Dzięki jesze raz za konkretną dyskusję.