e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Monika11 napisał(a):

Gdzieś był filmik  , o tym gościu co kupił dużo Kinder i zgłaszał na piniaty - wygrał coś ? 

ktoś pisał, ze dwie

southlander napisał(a):

carrrolinax3 napisał(a):

southlander napisał(a):

Czy w pogoni za kolejnymi wygranymi naprawdę nie da się uczciwie...? Znany części forumowiczom śpiewający pan, tym razem bez wideo, za to z ordynarnym autoplagiatem, polecam odnaleźć jego komentarze. To samo zdjęcie, tekst praktycznie kopiuj/wklej. 

https://www.faceb...et=a.449929500504299
https://www.faceb...360/216443820774261/

Ręce opadają. 

Tutaj akurat nie za bardzo rozumiem problem, niech rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wysłał dwa razy tego samego (albo podobnego) zgłoszenia na różne konkursy. Sama niejednokrotnie wysyłałam ten sam tekst kilka razy np do Heinekena. Jeśli kopiuje siebie, jego sprawa, co innego gdyby kopiował innych.

Czyli po prostu oszukiwałaś tych do których wysyłałaś zgłoszenie, oraz wszystkich współkonkursowiczów. Proponuję poczytać regulaminy. Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. To elementarna etyka. Ja mogę rzucić kamieniem, a nawet głazem. Gdybym się bawił w ten sposób, to bym tylko krążył po konkursach z poprzednimi zwycięskimi tekstami i bezwysiłkowo kosił nagrody śmiejąc się w twarz wszystkim którzy próbują grać uczciwie. Nigdy nie wysyłałem tego samego tekstu. Nawet nieraz są identyczne pytania konkursowe, np. z okazji Nowego Roku "jakie masz postanowienia noworoczne?", zawsze, ale to zawsze piszę nowy tekst.

Nigdy nie byłem konkursowym romantykiem ale zaczynam tracić resztki wiary w uczciwą rywalizację, skoro są ludzie którzy nie tylko się nie wstydzą autoplagiatów, ale nawet twierdzą że to nic złego.

No ale skoro moim marzeniem noworocznym jest x to czemu skoro same agencje plagiatują to pytanie to ja mam jednej napisać prawdę, że marzę o x a innym już skłamać żeby autoplagiatu nie popełniać? czy nie brać udziału w konkursach bo pytania się powtarzają przecież .... 

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 

Hola, hola! Twój tekst jest Twoim tekstem, dajesz prawo do używania Twojego tekstu, a nie pozbywasz się jego autorstwa! I co, nagle tekst nie jest Janka Nowaka, tylko Tomasza Kowalskiego? 
ps. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, tylko do blednie rozumianego oddawania prawa autorskiego.  

ktosiek1 napisał(a):

southlander napisał(a):

carrrolinax3 napisał(a):

southlander napisał(a):

Czy w pogoni za kolejnymi wygranymi naprawdę nie da się uczciwie...? Znany części forumowiczom śpiewający pan, tym razem bez wideo, za to z ordynarnym autoplagiatem, polecam odnaleźć jego komentarze. To samo zdjęcie, tekst praktycznie kopiuj/wklej. 

https://www.faceb...et=a.449929500504299
https://www.faceb...360/216443820774261/

Ręce opadają. 

Tutaj akurat nie za bardzo rozumiem problem, niech rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wysłał dwa razy tego samego (albo podobnego) zgłoszenia na różne konkursy. Sama niejednokrotnie wysyłałam ten sam tekst kilka razy np do Heinekena. Jeśli kopiuje siebie, jego sprawa, co innego gdyby kopiował innych.

Czyli po prostu oszukiwałaś tych do których wysyłałaś zgłoszenie, oraz wszystkich współkonkursowiczów. Proponuję poczytać regulaminy. Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. To elementarna etyka. Ja mogę rzucić kamieniem, a nawet głazem. Gdybym się bawił w ten sposób, to bym tylko krążył po konkursach z poprzednimi zwycięskimi tekstami i bezwysiłkowo kosił nagrody śmiejąc się w twarz wszystkim którzy próbują grać uczciwie. Nigdy nie wysyłałem tego samego tekstu. Nawet nieraz są identyczne pytania konkursowe, np. z okazji Nowego Roku "jakie masz postanowienia noworoczne?", zawsze, ale to zawsze piszę nowy tekst.

Nigdy nie byłem konkursowym romantykiem ale zaczynam tracić resztki wiary w uczciwą rywalizację, skoro są ludzie którzy nie tylko się nie wstydzą autoplagiatów, ale nawet twierdzą że to nic złego.

No ale skoro moim marzeniem noworocznym jest x to czemu skoro same agencje plagiatują to pytanie to ja mam jednej napisać prawdę, że marzę o x a innym już skłamać żeby autoplagiatu nie popełniać? czy nie brać udziału w konkursach bo pytania się powtarzają przecież .... 

Oni nie biorą udziału w konkursie, to Ty bierzesz i to Ty masz wykonać autorski oryginalny tekst. A jeśli Twoim marzeniem noworocznym jest X i chcesz ściśle się tego trzymać, to przecież możesz w 3 różnych konkursach, napisać 3 kompletnie różne teksty o X. Naprawdę trzeba używać identycznych zdań? Skupiać się zawsze na tym samym w ramach jednej odpowiedzi? Jeśli Twoim marzeniem na 2023 jest posiadanie domu, to np.:
- jeden tekst piszesz w luzackim klimacie
- drugi tekst piszesz wierszykiem
- trzeci tekst piszesz poważny
A jeśli pisujesz tylko w jednym stylu, też jest proste rozwiązanie:
- jeden tekst piszesz wprost o tym że marzysz o pięknym domu,
- w drugim piszesz że nigdzie nie czujesz się jak u siebie, stąd chcesz to wreszcie zmienić i wreszcie to się staje możliwe
- w trzecim piszesz że potrzebujesz przestrzeni, więc dom będzie idealny żeby to osiągnąć

Możesz różnicować wypowiedzi stylem, formą, długością, nastrojem, jest przecież tyle możliwości że głowa mała. I tak, zdarzało mi się odpuścić bo już nie byłem w stanie wysmażyć kolejnego tekstu na ten sam temat. Lepsze to niż plagiat, ale widocznie powinienem zmienić podejście.  Ileż to oszczędności czasu, a ja jak cenzura wysilam mózg, tłukę palcami w klawiaturę i to co mi zajmuje pół godziny ktoś zrobi kilkoma klikami w pół minuty i jeszcze nie widzi problemu. Na wspomnianego wcześniej Heinekena, napisałem chyba kilkanaście różnych tekstów zanim w końcu wygrałem, jak widać byłem głupi że nie zachowałem zwycięskiego z tamtego roku skoro to takie powszechne. 

southlander napisał(a):

ktosiek1 napisał(a):

southlander napisał(a):

carrrolinax3 napisał(a):

southlander napisał(a):

Czy w pogoni za kolejnymi wygranymi naprawdę nie da się uczciwie...? Znany części forumowiczom śpiewający pan, tym razem bez wideo, za to z ordynarnym autoplagiatem, polecam odnaleźć jego komentarze. To samo zdjęcie, tekst praktycznie kopiuj/wklej. 

https://www.faceb...et=a.449929500504299
https://www.faceb...360/216443820774261/

Ręce opadają. 

Tutaj akurat nie za bardzo rozumiem problem, niech rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wysłał dwa razy tego samego (albo podobnego) zgłoszenia na różne konkursy. Sama niejednokrotnie wysyłałam ten sam tekst kilka razy np do Heinekena. Jeśli kopiuje siebie, jego sprawa, co innego gdyby kopiował innych.

Czyli po prostu oszukiwałaś tych do których wysyłałaś zgłoszenie, oraz wszystkich współkonkursowiczów. Proponuję poczytać regulaminy. Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. To elementarna etyka. Ja mogę rzucić kamieniem, a nawet głazem. Gdybym się bawił w ten sposób, to bym tylko krążył po konkursach z poprzednimi zwycięskimi tekstami i bezwysiłkowo kosił nagrody śmiejąc się w twarz wszystkim którzy próbują grać uczciwie. Nigdy nie wysyłałem tego samego tekstu. Nawet nieraz są identyczne pytania konkursowe, np. z okazji Nowego Roku "jakie masz postanowienia noworoczne?", zawsze, ale to zawsze piszę nowy tekst.

Nigdy nie byłem konkursowym romantykiem ale zaczynam tracić resztki wiary w uczciwą rywalizację, skoro są ludzie którzy nie tylko się nie wstydzą autoplagiatów, ale nawet twierdzą że to nic złego.

No ale skoro moim marzeniem noworocznym jest x to czemu skoro same agencje plagiatują to pytanie to ja mam jednej napisać prawdę, że marzę o x a innym już skłamać żeby autoplagiatu nie popełniać? czy nie brać udziału w konkursach bo pytania się powtarzają przecież .... 

Oni nie biorą udziału w konkursie, to Ty bierzesz i to Ty masz wykonać autorski oryginalny tekst. A jeśli Twoim marzeniem noworocznym jest X i chcesz ściśle się tego trzymać, to przecież możesz w 3 różnych konkursach, napisać 3 kompletnie różne teksty o X. Naprawdę trzeba używać identycznych zdań? Skupiać się zawsze na tym samym w ramach jednej odpowiedzi? Jeśli Twoim marzeniem na 2023 jest posiadanie domu, to np.:
- jeden tekst piszesz w luzackim klimacie
- drugi tekst piszesz wierszykiem
- trzeci tekst piszesz poważny
A jeśli pisujesz tylko w jednym stylu, też jest proste rozwiązanie:
- jeden tekst piszesz wprost o tym że marzysz o pięknym domu,
- w drugim piszesz że nigdzie nie czujesz się jak u siebie, stąd chcesz to wreszcie zmienić i wreszcie to się staje możliwe
- w trzecim piszesz że potrzebujesz przestrzeni, więc dom będzie idealny żeby to osiągnąć

Możesz różnicować wypowiedzi stylem, formą, długością, nastrojem, jest przecież tyle możliwości że głowa mała. I tak, zdarzało mi się odpuścić bo już nie byłem w stanie wysmażyć kolejnego tekstu na ten sam temat. Lepsze to niż plagiat, ale widocznie powinienem zmienić podejście.  Ileż to oszczędności czasu, a ja jak cenzura wysilam mózg, tłukę palcami w klawiaturę i to co mi zajmuje pół godziny ktoś zrobi kilkoma klikami w pół minuty i jeszcze nie widzi problemu. Na wspomnianego wcześniej Heinekena, napisałem chyba kilkanaście różnych tekstów zanim w końcu wygrałem, jak widać byłem głupi że nie zachowałem zwycięskiego z tamtego roku skoro to takie powszechne. 

"Grajek" mocno działa mi na nerwy, ale akurat tutaj raczej nie można się przyczepić, bo najpierw dodał zgłoszenie do Huawei, a tam w regulaminie nic nie ma nt. praw autorskich

southlander napisał(a):

carrrolinax3 napisał(a):

southlander napisał(a):

Czy w pogoni za kolejnymi wygranymi naprawdę nie da się uczciwie...? Znany części forumowiczom śpiewający pan, tym razem bez wideo, za to z ordynarnym autoplagiatem, polecam odnaleźć jego komentarze. To samo zdjęcie, tekst praktycznie kopiuj/wklej. 

https://www.faceb...et=a.449929500504299
https://www.faceb...360/216443820774261/

Ręce opadają. 

Tutaj akurat nie za bardzo rozumiem problem, niech rzuci kamieniem ten, który nigdy nie wysłał dwa razy tego samego (albo podobnego) zgłoszenia na różne konkursy. Sama niejednokrotnie wysyłałam ten sam tekst kilka razy np do Heinekena. Jeśli kopiuje siebie, jego sprawa, co innego gdyby kopiował innych.

Czyli po prostu oszukiwałaś tych do których wysyłałaś zgłoszenie, oraz wszystkich współkonkursowiczów. Proponuję poczytać regulaminy. Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. To elementarna etyka. Ja mogę rzucić kamieniem, a nawet głazem. Gdybym się bawił w ten sposób, to bym tylko krążył po konkursach z poprzednimi zwycięskimi tekstami i bezwysiłkowo kosił nagrody śmiejąc się w twarz wszystkim którzy próbują grać uczciwie. Nigdy nie wysyłałem tego samego tekstu. Nawet nieraz są identyczne pytania konkursowe, np. z okazji Nowego Roku "jakie masz postanowienia noworoczne?", zawsze, ale to zawsze piszę nowy tekst.

Nigdy nie byłem konkursowym romantykiem ale zaczynam tracić resztki wiary w uczciwą rywalizację, skoro są ludzie którzy nie tylko się nie wstydzą autoplagiatów, ale nawet twierdzą że to nic złego.

Tak jak pisze @asantesana mylisz się, co do praw autorskich. Autorskie prawa osobiste są niezbywalne. Nie ma takiej mocy, która odbierze Ci autorstwo tekstów. Jak tekst napisał southlander, to już zawsze będzie to tekst autorstwa southlandera. Przenieść możesz autorskie prawa majątkowe, przy czym żeby to było skuteczne to takie przeniesienie musi mieć formę pisemnej unowy. W dużej części, jeśli nie w większości konkursów nie podpisujesz takiej umowy po wygranej. Sam zapis w regulaminie czy oświadczenie nie wystarczy i dopóki nie podpiszesz umowy o przeniesieniu praw autorskich to masz wciąż pełnię praw majątkowych do swojego tekstu. W całej konkursowej karierze na palcach jednej ręki mogę policzyć konkursy, w których organizator znał się na rzeczy i podpisywał ze mną taką umowę. 

Nie odnoszę się w ogóle do dyskusji a propos pana śpiewającego ani tego czy wysyłanie swoich tekstów ponownie jest ok czy nie. 

asantesana napisał(a):

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 

Hola, hola! Twój tekst jest Twoim tekstem, dajesz prawo do używania Twojego tekstu, a nie pozbywasz się jego autorstwa! I co, nagle tekst nie jest Janka Nowaka, tylko Tomasza Kowalskiego? 
ps. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, tylko do blednie rozumianego oddawania prawa autorskiego.  

Dokładnie. Niemajątkowe prawa autorskie są niezbywalne, a pełnych majątkowych praw autorskich mało który konkurs żąda. W poważnych konkursach literackich zazwyczaj są w regulaminach zapisy, że tekst zgłoszony do konkursu nie może być wcześniej publikowany ani nagradzany w innych konkursach (i to kwestia wymogów regulaminu, a nie łamania prawa zgłoszeniem) i tylko ze dwa razy widziałam, żeby taki poważny konkurs nie dopuszczał prac zgłaszanych do innych konkursów. W konkursach promocyjnych przeważnie jest zapis, że udzielasz organizatorowi nieodpłatnej niewyłącznej licencji na majątkowe prawa autorskie do tekstu - a to magiczne "niewyłączej" znaczy dokładnie to, że możesz takiej samej licencji udzielić też komuś innemu lub posługiwać się tekstem w inny sposób, np. publikując go czy zgłaszając do innych konkursów, jeśli to nie łamie regulaminu tych innych konkursów. Ewentualnie czasem widuję w regulaminie, że autor zwycięzkiej pracy ma przenieść pełnię majątkowych praw autorskich po wybraniu go i jest to warunek do wygrania nagrody. I wtedy jeśli faktycznie udzieliło się komuś wcześniej licencji, nawet niewyłącznej, to przepada prawo do nagrody, bo nie ma możliwości przekazania pełni praw majątkowych. A jeśli są dwa konkursy, które nie mają żadnego zapisu o niewyłącznej licencji w momencie zgłoszenia, które od zwycięzcy oczekują przeniesienia pełnych praw majątkowych jako warunek otrzymania nagrody, to zgłoszenie tej samej pracy do obu nie jest ani łamaniem prawa autorskiego, ani regulaminu. Po prostu gdybyś teoretycznie wygrał oba, z jednego nie otrzymasz nagrody, bo nie będziesz miał już praw, którymi dysponowałeś w momencie dokonywania zgłoszenia. Twoja praca jest tylko TWOJA do momentu, w którym akceptując jakieś zapisy regulaminu lub podpisując umowę o przeniesienie praw autorskich nie przekażesz całości lub części praw majątkowych. Trzeba czytać regulamin i wiedzieć, co dokładnie się przekazuje i w którym momencie, a nie ślepo zakładać, że tracisz wszystkie prawa do tekstu w momencie, kiedy go zgłaszasz gdziekolwiek.  

VeryBlackCat napisał(a):

asantesana napisał(a):

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 

Hola, hola! Twój tekst jest Twoim tekstem, dajesz prawo do używania Twojego tekstu, a nie pozbywasz się jego autorstwa! I co, nagle tekst nie jest Janka Nowaka, tylko Tomasza Kowalskiego? 
ps. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, tylko do blednie rozumianego oddawania prawa autorskiego.  

Dokładnie. Niemajątkowe prawa autorskie są niezbywalne, a pełnych majątkowych praw autorskich mało który konkurs żąda. W poważnych konkursach literackich zazwyczaj są w regulaminach zapisy, że tekst zgłoszony do konkursu nie może być wcześniej publikowany ani nagradzany w innych konkursach (i to kwestia wymogów regulaminu, a nie łamania prawa zgłoszeniem) i tylko ze dwa razy widziałam, żeby taki poważny konkurs nie dopuszczał prac zgłaszanych do innych konkursów. W konkursach promocyjnych przeważnie jest zapis, że udzielasz organizatorowi nieodpłatnej niewyłącznej licencji na majątkowe prawa autorskie do tekstu - a to magiczne "niewyłączej" znaczy dokładnie to, że możesz takiej samej licencji udzielić też komuś innemu lub posługiwać się tekstem w inny sposób, np. publikując go czy zgłaszając do innych konkursów, jeśli to nie łamie regulaminu tych innych konkursów. Ewentualnie czasem widuję w regulaminie, że autor zwycięzkiej pracy ma przenieść pełnię majątkowych praw autorskich po wybraniu go i jest to warunek do wygrania nagrody. I wtedy jeśli faktycznie udzieliło się komuś wcześniej licencji, nawet niewyłącznej, to przepada prawo do nagrody, bo nie ma możliwości przekazania pełni praw majątkowych. A jeśli są dwa konkursy, które nie mają żadnego zapisu o niewyłącznej licencji w momencie zgłoszenia, które od zwycięzcy oczekują przeniesienia pełnych praw majątkowych jako warunek otrzymania nagrody, to zgłoszenie tej samej pracy do obu nie jest ani łamaniem prawa autorskiego, ani regulaminu. Po prostu gdybyś teoretycznie wygrał oba, z jednego nie otrzymasz nagrody, bo nie będziesz miał już praw, którymi dysponowałeś w momencie dokonywania zgłoszenia. Twoja praca jest tylko TWOJA do momentu, w którym akceptując jakieś zapisy regulaminu lub podpisując umowę o przeniesienie praw autorskich nie przekażesz całości lub części praw majątkowych. Trzeba czytać regulamin i wiedzieć, co dokładnie się przekazuje i w którym momencie, a nie ślepo zakładać, że tracisz wszystkie prawa do tekstu w momencie, kiedy go zgłaszasz gdziekolwiek.  

Zgadza się wszystko poza tym, że sam zapis w regulaminie nie wystarczy. Wymagana jest umowa o przeniesieniu praw autorskich podpisana przez obie zainteresowane strony.

southlander napisał(a):

Czy w pogoni za kolejnymi wygranymi naprawdę nie da się uczciwie...? Znany części forumowiczom śpiewający pan, tym razem bez wideo, za to z ordynarnym autoplagiatem, polecam odnaleźć jego komentarze. To samo zdjęcie, tekst praktycznie kopiuj/wklej. 

https://www.faceb...et=a.449929500504299
https://www.faceb...360/216443820774261/

Ręce opadają. 

a nie pomyliłeś Marcina z Maciejem? To chyba są 2 różne osoby. 

zielonaszpilka napisał(a):

Zgadza się wszystko poza tym, że sam zapis w regulaminie nie wystarczy. Wymagana jest umowa o przeniesieniu praw autorskich podpisana przez obie zainteresowane strony.

Przy przeniesieniu owszem, ale niewyłączna licencja? Jakiś czas temu na pewno dało się to załatwić zwykłym formularzem, przecież profesjonalne stocki zdjęć chociażby tak działają, ale od paru lat nie śledzę zmian w prawie.

cb656 napisał(a):

Strasznie mnie wkurza, że na ekonkach pionas dopuszcza takie oszukańcze, wprowadzające w błąd, kłamliwe, szemrane reklamy. Nie rozumiem, jak tak zwane "prawo" dopuszcza w ogóle publikowanie takich treści. Wrrr... PROSTY LUD KUPI KAŻDĄ GŁUPOTĘ, RZĄD POWINIEN CHRONIĆ SWYCH NAJSŁABSZYCH UMYSŁOWO OBYWATELI!
https://gofundfre...e-can-be-successful/

Teraz już się nie sensownie decydować jakie reklamy się wyświetlają na Twojej stronie. Sprzedajesz jakiejś firmie (np. Google) kawałek miejsca na Twojej stronie, a oni tam wyświetlają, co chcą na podstawie przewidywań o użytkowniku (np. jeśli Google wie, że ostatnio ktoś szukał w wyszukiwarce sukienek, będzie mu wyświetlał sukienki), a nie na podstawie treści strony. Rząd może takim oszustom najwyżej pogrozić paluszkiem, bo przeważnie przynajmniej ich serwery znajdują się na drugim końcu świata, gdzie polski rząd nie ma żadnej jurysdykcji, często nawet nie ma tam ambasady, a ciężko za każdym internetowym oszustem wystawiać międzynarodowy list gończy. Najlepsze co możesz, to próbować zgłaszać takie reklamy do reklamodawcy, jak je widzisz. Opcja zgłoszenia powinna być pod którymś z tych dwóch przycisków w prawym górnym rogu obrazka.

VeryBlackCat napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

Zgadza się wszystko poza tym, że sam zapis w regulaminie nie wystarczy. Wymagana jest umowa o przeniesieniu praw autorskich podpisana przez obie zainteresowane strony.

Przy przeniesieniu owszem, ale niewyłączna licencja? Jakiś czas temu na pewno dało się to załatwić zwykłym formularzem, przecież profesjonalne stocki zdjęć chociażby tak działają, ale od paru lat nie śledzę zmian w prawie.

A może i tak być jak piszesz, że do udzielenia licencji niewyłącznej nie musi być umowy. Do licencji wyłącznej i do przeniesienia praw już musimy mieć umowę pisemną. Ale takie udzielenie niewyłącznej licencji, jak sama piszesz, nie zamyka nam drogi do wykorzystania tego tekstu inaczej , więc naprawdę rzadko się zdarza w konkursach, że udzieliliśmy licencji wyłącznej lub przenieśliśmy pełnię praw.

cb656 napisał(a):

VeryBlackCat wiem o mechanizmie personalizowania reklam, ale wierz mi, nie szukałem w sieci niczego, co w jakikolwiek sposób wiązałoby się z tą oszukańczą treścią. 
Moje zainteresowania są w zasadzie monotematyczne: szukam jedynie ciekawych konkursów. Trudno to jakoś powiązać z tymi treściami, jakie pojawiają się pod podanym linkiem. 

No to mamy powód: COŚ muszą Ci wyświetlać, a wiedzą o Tobie tylko tyle, że interesują Cię konkursy. A konkursy nie wykupują tylu reklam, żeby wyświetlały się same reklamy konkursu. Więc albo algorytm uznał, że statystycznie ludzie, których interesują konkursy będą częściej klikać w reklamy tego typu niż reszta, albo, że nie da się przewidzieć, jaki użytkownik kliknie w taką reklamę, więc dla optymalizacji zysków trzeba je wyświetlać użytkownikom, o których ogólnie mało wiadomo, bo dla tych, o których dużo wiadomo, można wyświetlić coś ciekawszego.

Zauważ też, że algorytm wyświetlania zadziałał skutecznie: kliknąłeś w tę reklamę. Nieważne, że tylko po to, żeby się dowiedziec o co chodzi lub ostrzec innych i nie dasz się nabrać - im płacą od kliknięcia, a nie od przekonania Cię do czegokolwiek.

asantesana napisał(a):

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 

Hola, hola! Twój tekst jest Twoim tekstem, dajesz prawo do używania Twojego tekstu, a nie pozbywasz się jego autorstwa! I co, nagle tekst nie jest Janka Nowaka, tylko Tomasza Kowalskiego? 
ps. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, tylko do blednie rozumianego oddawania prawa autorskiego.  

Ale przecież nie pisałem o utracie autorstwa, a co najwyżej o utracie praw do użycia, co wyraźnie podkreśliłem.   I widziałem już takie wykluczenia. Co do reszty już się nie kłócę, ale skoro się myliłem, to w takim razie otwieram archiwa i zaczynam żniwa.    

VeryBlackCat napisał(a):

Po prostu gdybyś teoretycznie wygrał oba, z jednego nie otrzymasz nagrody, bo nie będziesz miał już praw, którymi dysponowałeś w momencie dokonywania zgłoszenia.

Jeśli mamy być już aż tak precyzyjni: nagrodę się otrzyma, chyba że ktoś wykryje sytuację i zgłosi reklamację. Oczywiste jest, że nikt reklamacji nie zgłasza w czasie konkursu, jeśli już to po ogłoszeniu wyników, ale i na to często nikt nie ma ochoty. A i spora część osób jakoś często magicznie "zapomina" wycofać pracę z drugiego konkursu wygrywając w jednym, co też już widywałem.   

southlander napisał(a):

asantesana napisał(a):

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 

Hola, hola! Twój tekst jest Twoim tekstem, dajesz prawo do używania Twojego tekstu, a nie pozbywasz się jego autorstwa! I co, nagle tekst nie jest Janka Nowaka, tylko Tomasza Kowalskiego? 
ps. Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, tylko do blednie rozumianego oddawania prawa autorskiego.  

Ale przecież nie pisałem o utracie autorstwa, a co najwyżej o utracie praw do użycia, co wyraźnie podkreśliłem.   I widziałem już takie wykluczenia. Co do reszty już się nie kłócę, ale skoro się myliłem, to w takim razie otwieram archiwa i zaczynam żniwa.    

"oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst"
To ja wracam do szkoły na naukę czytania ze zrozumieniem, skoro to pierwsze zdanie nie oznacza to, co myślę że oznacza

southlander napisał(a):

Wysyłając zgłoszenie oddajesz prawa autorskie do tego tekstu, więc potem to już nie jest TWÓJ tekst i nie masz prawa go używać. Koniec, kropka. 
(...)
Ale przecież nie pisałem o utracie autorstwa, a co najwyżej o utracie praw do użycia, co wyraźnie podkreśliłem.

Sorry Winetou, ale użycie zwrotu "to już nie twój tekst" mówi jednoznacznie o utracie praw AUTORSKICH do niego.
Popracuje nad precyzją wypowiedzi i znaczeń zwrotów, jakich używasz. Unikniesz później brnięcia w tłumaczenia, które tylko rzucają jeszcze więcej cienia..

Wkurza mnie ,że mam już blisko pół wieku i nawet nie mam 100 tys by przelać oszustowi podającemu się na amerykańskiego żołnierza.Jak można być tak odrealnionym i otumanionym by się dać nabrać na takie coś ręce opadają:(
I teraz nie wiem co mnie bardziej wkurza,że nawet bym nie miała co przelać czy ,że nie jestem już naiwna hahahh:P

Wkurza mnie szukanie paragonów ,po zakończonym konkursie 😭ktoś kto kupił mógł mieć szansę na wygraną 🙈i to mi się nie podoba .

Afrodyta72 napisał(a):

Wkurza mnie szukanie paragonów ,po zakończonym konkursie 😭ktoś kto kupił mógł mieć szansę na wygraną 🙈i to mi się nie podoba .

Kto taki? i na jaki konkurs?

ziolko napisał(a):

Afrodyta72 napisał(a):

Wkurza mnie szukanie paragonów ,po zakończonym konkursie 😭ktoś kto kupił mógł mieć szansę na wygraną 🙈i to mi się nie podoba .

Kto taki? i na jaki konkurs?

https://www.e-kon...strona=1581#p7077598
Badi, Konkurs Arcy Optima Lidl

kachakacha usunięte i punkt dodany