WC - rozmowy o wszystkim

mietowa

#6496003 Napisano: 08.06.2018 18:32:42
bruce napisał(a):

Ja tam wieczorem wolę zatroszczyć się o nerki emotka .
2 brucee, nkba 0

pioge7

#6496012 Napisano: 08.06.2018 19:11:03
mietowa napisał(a):

bruce napisał(a):

Ja tam wieczorem wolę zatroszczyć się o nerki emotka .

przed zaśnięciem szklanka wody= ze 3 razy sikać w nocy emotka

pioge7

#6496020 Napisano: 08.06.2018 19:54:27
bruce napisał(a):

pioge7 napisał(a):

przed zaśnięciem szklanka wody= ze 3 razy sikać w nocy emotka

Też mnie właśnie zdumiewa ten obrazek przy tym punkcie emotka oraz zalecenia np. z bajek dla dzieci - choćby "Masza i Niedźwiedź" - dziewczynka przed zaśnięciem koniecznie musi napić się wody - pije jej naprawdę sporo.  emotka emotka

no ja przed snem 2-3 łyki i w nocy muszę wstać emotka więc przy szklance to byłoby częściej zapewne emotka  
1 brucee 0

pioge7

#6496029 Napisano: 08.06.2018 20:40:41
bruce napisał(a):

pioge7 napisał(a):

no ja przed snem 2-3 łyki i w nocy muszę wstać emotka więc przy szklance to byłoby częściej zapewne emotka  

emotka Niedźwiedź ma przygotowaną przy łóżku wodę w... wypełnionym po brzegi dzbanku, na dodatek jeszcze  - jak to w bajkach bywa - stojącym w szufladzie pionowo.  emotka

hahaha
:P ja tylko Żywiec Zdrój emotka innych napojów (zwłaszcza alkoholowych, bo tak rozumuję ripostę emotka ) nie pijam emotka
1 brucee 0

Gość: awi

#6496360 Napisano: 10.06.2018 20:40:34
Czy na allegro są opłaty za wstawienie lub sprzedanie książki (nie jest to żaden biały kruk)?
0 0

cherry_coke

#6496417 Napisano: 11.06.2018 07:47:45
awi napisał(a):

Czy na allegro są opłaty za wstawienie lub sprzedanie książki (nie jest to żaden biały kruk)?

Za standardowe wystawienie nie płacisz. Chyba, że wybierzesz jakieś promowanie czy coś. Po sprzedaży musisz oddać aż 10%. 
0 0

pokrzywa30

#6496418 Napisano: 11.06.2018 08:12:24
Czy ktoś dostał zwrot kasy za margarynę optima cardio w Lidlu? 
0 0

ace

#6497932 Napisano: 14.06.2018 11:46:18
Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka
0 0

mietowa

#6497934 Napisano: 14.06.2018 11:49:46
ace napisał(a):

Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka

Staram się dawać 10%, plus minus w zależności od tego, co akurat mam. Przy czym moje zamówienia to zwykle 30-40 zł, gdybym zamówiła za 150 zł, to pewnie dałabym piątaka emotka .
1 ace 0

defed

#6497939 Napisano: 14.06.2018 11:54:13
ace napisał(a):

Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka

Staram się dać 10% wartości zamówienia, czyli zazwyczaj jest to kwota w granicach 2-10 zł emotka  Często zaokrąglam w górę, rachunek na 37zł - daję 40zł
2 moskala22, ace 0

Niebieska_Laguna

#6497946 Napisano: 14.06.2018 12:03:15
ace napisał(a):

Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka

Zazwyczaj zamawiam tam gdzie są płatności on-line (pyszne.pl, uber eats), więc płacę co do grosza tyle ile wynosi rachunek. I z osobą dostarczającą nie przeprowadzam już żadnych transakcji gotówkowych, tylko dobieram zamówienie i jesteśmy kwita emotka  Pewnie wyjdzie na to, że brak mi kultury, ale dla mnie to praca jak każda inna, przecież płacę już za wykonaną usługę i nie widzę powodu, żeby dawać jeszcze coś ekstra dostawcy - w końcu otrzymuje on swoje wynagrodzenie. To trochę tak jakbym miała dać kurierowi napiwek za to, że przywiózł mi paczkę. Pewnie to mało eleganckie z mojej strony, no ale cóż... emotka  nie widzę powodu, żeby wyróżniać tak kelnerów czy dostawców jedzenia emotka

malenka89

#6497952 Napisano: 14.06.2018 12:06:39
Niebieska_Laguna ja mam podobne podejście emotka  widocznie jesteśmy sknery emotka  

joan

#6497958 Napisano: 14.06.2018 12:09:48
Niebieska_Laguna napisał(a):

Zazwyczaj zamawiam tam gdzie są płatności on-line (pyszne.pl, uber eats), więc płacę co do grosza tyle ile wynosi rachunek. I z osobą dostarczającą nie przeprowadzam już żadnych transakcji gotówkowych, tylko dobieram zamówienie i jesteśmy kwita emotka  Pewnie wyjdzie na to, że brak mi kultury, ale dla mnie to praca jak każda inna, przecież płacę już za wykonaną usługę i nie widzę powodu, żeby dawać jeszcze coś ekstra dostawcy - w końcu otrzymuje on swoje wynagrodzenie. To trochę tak jakbym miała dać kurierowi napiwek za to, że przywiózł mi paczkę. Pewnie to mało eleganckie z mojej strony, no ale cóż... emotka  nie widzę powodu, żeby wyróżniać tak kelnerów czy dostawców jedzenia  emotka


Tak samo postępuję w przypadku jedzenia zamawianego w sieci emotka

ace

#6497962 Napisano: 14.06.2018 12:10:47
Niebieska_Laguna napisał(a):

ace napisał(a):

Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka

Zazwyczaj zamawiam tam gdzie są płatności on-line (pyszne.pl, uber eats), więc płacę co do grosza tyle ile wynosi rachunek. I z osobą dostarczającą nie przeprowadzam już żadnych transakcji gotówkowych, tylko dobieram zamówienie i jesteśmy kwita emotka  Pewnie wyjdzie na to, że brak mi kultury, ale dla mnie to praca jak każda inna, przecież płacę już za wykonaną usługę i nie widzę powodu, żeby dawać jeszcze coś ekstra dostawcy - w końcu otrzymuje on swoje wynagrodzenie. To trochę tak jakbym miała dać kurierowi napiwek za to, że przywiózł mi paczkę. Pewnie to mało eleganckie z mojej strony, no ale cóż... emotka  nie widzę powodu, żeby wyróżniać tak kelnerów czy dostawców jedzenia  emotka

no właśnie wśród niektórych znajomych to był argument że nie płacą w ogóle, bo skoro już opłacili to on ma ją tylko przynieść. ale podobno ci co rozwożą jedzenie mają bardzo marne stawki, zwykle jeżdżą swoimi samochodami i utrzymują się głównie z napiwków (ale tak chyba było kiedyś, teraz jak brakuje rąk do pracy jest już inaczej nie?). Dlatego pytam, ja zwykle daję do 5 zł (w zależności co mam w portfelu), ale niektórzy mówili że nic nie dają, a mój TŻ (co już oczywiście wiedziałam wcześniej) potrafi dać i wartość 1/3 zamówienia ("w zależności od pogody i od tego jak bardzo nie chce mi się wychodzić z domu"...) ...
0 0

joan

#6497969 Napisano: 14.06.2018 12:15:21
ace napisał(a):

no właśnie wśród niektórych znajomych to był argument że nie płacą w ogóle, bo skoro już opłacili to on ma ją tylko przynieść. ale podobno ci co rozwożą jedzenie mają bardzo marne stawki, zwykle jeżdżą swoimi samochodami i utrzymują się głównie z napiwków (ale tak chyba było kiedyś, teraz jak brakuje rąk do pracy jest już inaczej nie?). Dlatego pytam, ja zwykle daję do 5 zł (w zależności co mam w portfelu), ale niektórzy mówili że nic nie dają, a mój TŻ (co już oczywiście wiedziałam wcześniej) potrafi dać i wartość 1/3 zamówienia ("w zależności od pogody i od tego jak bardzo nie chce mi się wychodzić z domu"...) ...


Idąc tropem myślenia marnej stawki, musiałabyś wszędzie pytać "A ile Pani zarabia? Bo jak mało, to dam Pani coś na lewo, poza okiem fiskusa." Bo nie można dyskryminować pani z Biedronki, pana z targu warzywnego czy studenta w punkcie ksero.

pioge7

#6497971 Napisano: 14.06.2018 12:17:55
pokrzywa30 napisał(a):

Czy ktoś dostał zwrot kasy za margarynę optima cardio w Lidlu? 

siostra (PKO) dostała wczoraj... ja czekam (inny bank)
0 0

defed

#6497974 Napisano: 14.06.2018 12:23:38
pioge7 napisał(a):

pokrzywa30 napisał(a):

Czy ktoś dostał zwrot kasy za margarynę optima cardio w Lidlu? 

siostra (PKO) dostała wczoraj... ja czekam (inny bank)

O, a u mnie i siostry brak, mam Inteligo, a siostra PKOBP emotka
0 0

ace

#6497978 Napisano: 14.06.2018 12:25:32
joan napisał(a):

ace napisał(a):

no właśnie wśród niektórych znajomych to był argument że nie płacą w ogóle, bo skoro już opłacili to on ma ją tylko przynieść. ale podobno ci co rozwożą jedzenie mają bardzo marne stawki, zwykle jeżdżą swoimi samochodami i utrzymują się głównie z napiwków (ale tak chyba było kiedyś, teraz jak brakuje rąk do pracy jest już inaczej nie?). Dlatego pytam, ja zwykle daję do 5 zł (w zależności co mam w portfelu), ale niektórzy mówili że nic nie dają, a mój TŻ (co już oczywiście wiedziałam wcześniej) potrafi dać i wartość 1/3 zamówienia ("w zależności od pogody i od tego jak bardzo nie chce mi się wychodzić z domu"...) ...


Idąc tropem myślenia marnej stawki, musiałabyś wszędzie pytać "A ile Pani zarabia? Bo jak mało, to dam Pani coś na lewo, poza okiem fiskusa." Bo nie można dyskryminować pani z Biedronki, pana z targu warzywnego czy studenta w punkcie ksero.

też prawda. Ale to samo by było z kelnerami w restauracji... No i z tego co widzę przeważnie przyjeżdżają samochodami całymi oklejonymi w naklejki restauracji więc to raczej służbowy samochód.
Ogólnie dlatego pytam Was o opinię.
0 0

mietowa

#6497979 Napisano: 14.06.2018 12:25:35
joan napisał(a):

ace napisał(a):

no właśnie wśród niektórych znajomych to był argument że nie płacą w ogóle, bo skoro już opłacili to on ma ją tylko przynieść. ale podobno ci co rozwożą jedzenie mają bardzo marne stawki, zwykle jeżdżą swoimi samochodami i utrzymują się głównie z napiwków (ale tak chyba było kiedyś, teraz jak brakuje rąk do pracy jest już inaczej nie?). Dlatego pytam, ja zwykle daję do 5 zł (w zależności co mam w portfelu), ale niektórzy mówili że nic nie dają, a mój TŻ (co już oczywiście wiedziałam wcześniej) potrafi dać i wartość 1/3 zamówienia ("w zależności od pogody i od tego jak bardzo nie chce mi się wychodzić z domu"...) ...


Idąc tropem myślenia marnej stawki, musiałabyś wszędzie pytać "A ile Pani zarabia? Bo jak mało, to dam Pani coś na lewo, poza okiem fiskusa." Bo nie można dyskryminować pani z Biedronki, pana z targu warzywnego czy studenta w punkcie ksero.

W sumie racja emotka . Ja to chyba z sentymentu daję tę kasę, na studiach pracowałam jako kelnerka i ach, jak ja liczyłam na te napiwki emotka
2 defed, ace 0

Niebieska_Laguna

#6497980 Napisano: 14.06.2018 12:25:41
ace napisał(a):

Niebieska_Laguna napisał(a):

ace napisał(a):

Czy i ile płacicie osobie przywożącej Wam jedzenie (np pizze)? Ostatnio wywiązała się dyskusja wśród znajomych i odpowiedzi były na prawdę bardzo różne, a niektóre totalnie skrajne. Chciałabym poznać Waszą opinie emotka

Zazwyczaj zamawiam tam gdzie są płatności on-line (pyszne.pl, uber eats), więc płacę co do grosza tyle ile wynosi rachunek. I z osobą dostarczającą nie przeprowadzam już żadnych transakcji gotówkowych, tylko dobieram zamówienie i jesteśmy kwita emotka  Pewnie wyjdzie na to, że brak mi kultury, ale dla mnie to praca jak każda inna, przecież płacę już za wykonaną usługę i nie widzę powodu, żeby dawać jeszcze coś ekstra dostawcy - w końcu otrzymuje on swoje wynagrodzenie. To trochę tak jakbym miała dać kurierowi napiwek za to, że przywiózł mi paczkę. Pewnie to mało eleganckie z mojej strony, no ale cóż... emotka  nie widzę powodu, żeby wyróżniać tak kelnerów czy dostawców jedzenia  emotka

no właśnie wśród niektórych znajomych to był argument że nie płacą w ogóle, bo skoro już opłacili to on ma ją tylko przynieść. ale podobno ci co rozwożą jedzenie mają bardzo marne stawki, zwykle jeżdżą swoimi samochodami i utrzymują się głównie z napiwków (ale tak chyba było kiedyś, teraz jak brakuje rąk do pracy jest już inaczej nie?). Dlatego pytam, ja zwykle daję do 5 zł (w zależności co mam w portfelu), ale niektórzy mówili że nic nie dają, a mój TŻ (co już oczywiście wiedziałam wcześniej) potrafi dać i wartość 1/3 zamówienia ("w zależności od pogody i od tego jak bardzo nie chce mi się wychodzić z domu"...) ...

Możliwe, że tak jest z tymi zarobkami, jednak ja wychodzę z założenia, że każdy dorosły człowiek świadomie wybiera swoją pracę i akceptuje jej warunki. Więc nie mam zamiaru dopłacać dostawcy, żeby jego pracodawca na nim oszczędzał. Z drugiej strony słyszałam też legendy, że tacy dostawcy/kelnerzy chwalą się jacy to naiwni są klienci i ile zarabiają na napiwkach od nich. Kiedyś bywając regularnie w Krakowie, zamawiałam jedzenie z Krakowskich smaków, tam chyba nie było wtedy płatności on-line. Do każdego zamówienia dodawali koszt dostawy, było to chyba kilka złotych, a im dalej od centrum to nawet do 12 złotych rosło. Zawsze starałam się dawać im odliczoną kwotę, bo gdy tylko miałam coś grubszego (np. 60 złotych za 57 wartości zamówienia) to nigdy nie mieli wydać i chętnie zabierali taką resztą, gdy mówiłam, że nie trzeba... bo co miałam zrobić skoro u mnie brak drobnych, a dostawca twierdzi, że nie ma 3 złotych... Ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w sklepie, żadna kasjerka nie przyjmie trzech złotych nadwyżki, bo jej po prostu nie wolno i miałaby problemy. A taki dostawca ma jakieś większe prawa? Nie wiem jak z większymi zamówieniami w Uber Eats, ale za mniejsze płacę 6 czy 7 złotych za dostawę, potem jest opcja dania on-line napiwku, ale również nie widzę sensu, skoro zapłaciłam nie tylko za jedzenie, ale i za dostawę. Na Pyszne.pl niektórzy też z góry biorą za dostawę, a inni mają ofertę, że np. od 60 złotych darmowa dostawa. Więc skoro korzystam z takiej okazji, to również nie widzę sensu jednak płacić ekstra za taką dostawę. Skoro pracodawca przedstawia taką ofertę, to w jego obowiązku jest wynagrodzić dostawcę emotka  Jak zamawiam darmowy odbiór zamówienia w Empiku, to też nie daję napiwku osobie wydającej mi taką paczkę... Takie jest moje założenie emotka