e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Niebieska_Laguna napisał(a):

donia7 napisał(a):

A pamiętacie laskę Giuliettę bodajże? Przepadła jak kamień w wodę... ach te regulaminy i kodeksy prawne

To ta, co chciała podać kogoś do sądu za to, że dostała punkt karny na forum? 

titinunu napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

la-princessa napisał(a):

Ja lubię społeczności konkursowe, śledzę od lat, ale mało się udzielam przez zawiść. Niestety, nawet jak jest tysiąc super osób, to wystarczy jedna zawistna, która psuje całą atmosferę. To forum akurat bardzo sobie cenię, dlatego ostatecznie tu założyłam konto, ale pamiętam wielką radość sprzed lat z niespodziewanej wygranej w loterii. Można powiedzieć przypadkową, bo zgłosiłam tylko jeden paragon, bo i tak musiałam kupić produkt konkursowy. Wielki szok, bo nigdy wcześniej niczego nie wygrałam w loterii, emocje w domu nie opadały przez wiele dni. Potem wchodzę na facebooku na profil organizatora, żeby zobaczyć relację z wręczenia nagrody. I na swoje nieszczęście zajrzałam też w sekcję komentarzy. A tam... festiwal nienawiści... Wszystko, co najgorsze. Że to oszustwo, że zwycięzca był już ustalony zanim loteria się zaczęła, że nagroda po znajomości, że ludzie chcą z powrotem swoje pieniądze za paragony, bo dziwne, że oni nie wygrali. Dużo zawiści, agresji i najpaskudniejszych oskarżeń. Ja tam pojechałam przerażona, bo pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło, zawstydzona i czerwona jak burak odbierałam gratulacje od tych wszystkich prezesów i przedstawicieli. A ludzie w komentarzach na facebooku zmieszali mnie z błotem, zrobili ze mnie jakąś oszustkę i krętaczkę. Do dziś to bardzo nieprzyjemnie wspominam i mam przed oczami agresję tych ludzi. Radość z nagrody już nie była taka sama.

o a ja pamiętam jak wygrałam voucher do hotelu w Krakowie (jedyna nagroda w konkursie na FB). Pochwaliłam się na forum i po chwili pod postem z wynikami zaczęły pojawiać się komentarze, że jestem "rasową konkursowiczka i nie powinnam w ogóle być brana pod uwagę przy wyborze zwycięzcy". Na szczęście po chwili pojawiło się ze 3razy więcej naprawdę miłych komentarzy osób, które stanęły w mojej obronie (podejrzewam, że były to osoby z forum). Jeśli spotyka mnie coś niemiłego ze strony forumowiczy, to zawsze przypominam sobie o tej sytuacji. Po chwili robi się cieplej na serduszku.

ziolko napisał(a):

 
Ejj.. a może przeniosę tą całą dyskusję do tematu WC DAMSKI??  
 

zielonaszpilka napisał(a):

ziolko napisał(a):

 
Ejj.. a może przeniosę tą całą dyskusję do tematu WC DAMSKI??  
 

przenieś  chyba Cię nie pozwiemy

edit: ew. może lepiej WC rozmowy o wszystkim  bo może jakiś pan poczuje się urażony

bruce napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

ziolko napisał(a):

 
Ejj.. a może przeniosę tą całą dyskusję do tematu WC DAMSKI??  
 

przenieś  chyba Cię nie pozwiemy

Chciałam Ziółko odpisać, że - stosownie do wątku - mnie wkurza takie przenoszenie, ale - co się będę narażać?! 

bruce napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

bruce napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

ziolko napisał(a):

 
Ejj.. a może przeniosę tą całą dyskusję do tematu WC DAMSKI??  
 

przenieś  chyba Cię nie pozwiemy

Chciałam Ziółko odpisać, że - stosownie do wątku - mnie wkurza takie przenoszenie, ale - co się będę narażać?! 

z tego wkurzenia tak pociemniałaś?  przestraszyłam się tego kocura!

Przy okazji tego wspominania przypomniałam sobie, że dawniej było fajnie także dlatego, że mój rudy kotek zamiatał kałasznikowem na lewo i prawo, a nikt mi karniaka nie dawał za propagowanie agresji. 

zielonaszpilka napisał(a):

A propos tej loterii.. Przeglądałam wyniki z Biedronki w Glade https://www.loteriaglade.pl/Zwyciezcy i w numerze kasy często pojawia się jedna cyfra np. 1, 5, 3... Na początku myślałam, że to fejkowe paragony, ale potem uświadomiłam sobie, że ludzie wpisywali numer kasy... dosłownie numer kasy!  czyli to jak kasy są ponumerowane w sklepie  Widać od razu kto jest konkursowym mugolem  Myślałam, że oni to zapamiętują, w której kasie robili zakupy, ale okazuje sie, że ten numer jest też na paragonie...  Mam nadzieję, że nagrody im przez to nie przepadną  Pamiętajcie, regulamin rzecz święta!  Taka ciekawostka przyrodnicza

ziolko napisał(a):

bruce pamiętam tego Twojego kota 

reniii napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

A propos tej loterii.. Przeglądałam wyniki z Biedronki w Glade https://www.loteriaglade.pl/Zwyciezcy i w numerze kasy często pojawia się jedna cyfra np. 1, 5, 3... Na początku myślałam, że to fejkowe paragony, ale potem uświadomiłam sobie, że ludzie wpisywali numer kasy... dosłownie numer kasy!  czyli to jak kasy są ponumerowane w sklepie  Widać od razu kto jest konkursowym mugolem  Myślałam, że oni to zapamiętują, w której kasie robili zakupy, ale okazuje sie, że ten numer jest też na paragonie...  Mam nadzieję, że nagrody im przez to nie przepadną  Pamiętajcie, regulamin rzecz święta!  Taka ciekawostka przyrodnicza

A ja sobie tak z ciekawości patrzę na laureatów Glade i co? Drukarz i tu grasuje, patrzcie dobrze numer paragonu 331033 godzina 10:33 numer kasy fiskalnej CCH1701372316 i znowu numer paragonu 551051 i godzina 10:51 i tak na wieeeeeluuuuuu stronach laureatów. Dziwny zbieg okoliczności, nieprawdaż. No jak o taki badziew taki przekręt, to oczyma mowa w konkursach o cenne nagrody. Czy tylko ja to widzę?

reniii napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

A propos tej loterii.. Przeglądałam wyniki z Biedronki w Glade https://www.loteriaglade.pl/Zwyciezcy i w numerze kasy często pojawia się jedna cyfra np. 1, 5, 3... Na początku myślałam, że to fejkowe paragony, ale potem uświadomiłam sobie, że ludzie wpisywali numer kasy... dosłownie numer kasy!  czyli to jak kasy są ponumerowane w sklepie  Widać od razu kto jest konkursowym mugolem  Myślałam, że oni to zapamiętują, w której kasie robili zakupy, ale okazuje sie, że ten numer jest też na paragonie...  Mam nadzieję, że nagrody im przez to nie przepadną  Pamiętajcie, regulamin rzecz święta!  Taka ciekawostka przyrodnicza

A ja sobie tak z ciekawości patrzę na laureatów Glade i co? Drukarz i tu grasuje, patrzcie dobrze numer paragonu 331033 godzina 10:33 numer kasy fiskalnej CCH1701372316 i znowu numer paragonu 551051 i godzina 10:51 i tak na wieeeeeluuuuuu stronach laureatów. Dziwny zbieg okoliczności, nieprawdaż. No jak o taki badziew taki przekręt, to oczyma mowa w konkursach o cenne nagrody. Czy tylko ja to widzę?

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

Podejrzewam,że to jakiś sprytny pracownik Biedronki ma dostęp do kubła, w którym lądują niezabrane lub wyrzucone paragony,albo pani z kasy pytająca, czy paragon na pewno  będzie potrzebny, raczej nikt by 3 razy albo więcej  nie chodził, tylko kupił produkty na 3 odzielne paragony( wtedy jest numer po numerze)-  tak czasem robię, gdy nie ma dużej kolejki.

magdalena-chili napisał(a):

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

Podejrzewam,że to jakiś sprytny pracownik Biedronki ma dostęp do kubła, w którym lądują niezabrane lub wyrzucone paragony,albo pani z kasy pytająca, czy paragon na pewno  będzie potrzebny, raczej nikt by 3 razy albo więcej  nie chodził, tylko kupił produkty na 3 odzielne paragony( wtedy jest numer po numerze)-  tak czasem robię, gdy nie ma dużej kolejki.

a tu muszę wtrącić, że na potrzeby jednego z konkursów poszłam do sklepu, zrobiłam zakup, zaniosłam do auta i za chwilę przeszłam jeszcze raz przez sklep, żeby paragony nie sąsiadowały ze sobą - Koleżanka prosiła, żeby nie były obok siebie, to grzecznie zorganizowałam 15 minut odstępu. Pewnie mało kto ma na to czas, ale ja jeszcze przez chwilę mam i jak trzeba, to się postaram  

albo to nasz "Ulubiony" Drukarz... może na konkursie z niespecjalnie wartościowymi nagrodami testował jak mu to wszystko pójdzie, moim zdaniem testy to podstawa!   

Ireniii napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

Podejrzewam,że to jakiś sprytny pracownik Biedronki ma dostęp do kubła, w którym lądują niezabrane lub wyrzucone paragony,albo pani z kasy pytająca, czy paragon na pewno  będzie potrzebny, raczej nikt by 3 razy albo więcej  nie chodził, tylko kupił produkty na 3 odzielne paragony( wtedy jest numer po numerze)-  tak czasem robię, gdy nie ma dużej kolejki.

a tu muszę wtrącić, że na potrzeby jednego z konkursów poszłam do sklepu, zrobiłam zakup, zaniosłam do auta i za chwilę przeszłam jeszcze raz przez sklep, żeby paragony nie sąsiadowały ze sobą - Koleżanka prosiła, żeby nie były obok siebie, to grzecznie zorganizowałam 15 minut odstępu. Pewnie mało kto ma na to czas, ale ja jeszcze przez chwilę mam i jak trzeba, to się postaram  

albo to nasz "Ulubiony" Drukarz... może na konkursie z niespecjalnie wartościowymi nagrodami testował jak mu to wszystko pójdzie, moim zdaniem testy to podstawa!   

Ale tu nie chodzi o to, że ktoś bierze produkt za produktem, bo to byłoby możliwe, sama tak czasem robię, ale w tym wypadku jakiś oszołom zgłaszał numer paragonu 55 i ciąg dalszy tego numeru paragonu była identyczna jak godzina zakupu produktu z tegoż paragonu, bo ta agencja akurat takie dane potrzebuje i tak wiele, wiele razy. To ewidentnie śmierdzi przekrętem, ale trzeba przyznać, że miał szczęście w losowaniu, bo takie paragony kilkadziesiąt chyba razy wylosowano. Nie rozumiem tylko skąd brał te paragony żeby je odesłać? Chyba jestem niezbyt rozgarnięta.

reniii napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

Podejrzewam,że to jakiś sprytny pracownik Biedronki ma dostęp do kubła, w którym lądują niezabrane lub wyrzucone paragony,albo pani z kasy pytająca, czy paragon na pewno  będzie potrzebny, raczej nikt by 3 razy albo więcej  nie chodził, tylko kupił produkty na 3 odzielne paragony( wtedy jest numer po numerze)-  tak czasem robię, gdy nie ma dużej kolejki.

a tu muszę wtrącić, że na potrzeby jednego z konkursów poszłam do sklepu, zrobiłam zakup, zaniosłam do auta i za chwilę przeszłam jeszcze raz przez sklep, żeby paragony nie sąsiadowały ze sobą - Koleżanka prosiła, żeby nie były obok siebie, to grzecznie zorganizowałam 15 minut odstępu. Pewnie mało kto ma na to czas, ale ja jeszcze przez chwilę mam i jak trzeba, to się postaram  

albo to nasz "Ulubiony" Drukarz... może na konkursie z niespecjalnie wartościowymi nagrodami testował jak mu to wszystko pójdzie, moim zdaniem testy to podstawa!   

Ale tu nie chodzi o to, że ktoś bierze produkt za produktem, bo to byłoby możliwe, sama tak czasem robię, ale w tym wypadku jakiś oszołom zgłaszał numer paragonu 55 i ciąg dalszy tego numeru paragonu była identyczna jak godzina zakupu produktu z tegoż paragonu, bo ta agencja akurat takie dane potrzebuje i tak wiele, wiele razy. To ewidentnie śmierdzi przekrętem, ale trzeba przyznać, że miał szczęście w losowaniu, bo takie paragony kilkadziesiąt chyba razy wylosowano. Nie rozumiem tylko skąd brał te paragony żeby je odesłać? Chyba jestem niezbyt rozgarnięta.

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

FBbeata7 napisał(a):

reniii napisał(a):

Podejrzewam,że to jakiś sprytny pracownik Biedronki ma dostęp do kubła, w którym lądują niezabrane lub wyrzucone paragony,albo pani z kasy pytająca, czy paragon na pewno  będzie potrzebny, raczej nikt by 3 razy albo więcej  nie chodził, tylko kupił produkty na 3 odzielne paragony( wtedy jest numer po numerze)-  tak czasem robię, gdy nie ma dużej kolejki.

a tu muszę wtrącić, że na potrzeby jednego z konkursów poszłam do sklepu, zrobiłam zakup, zaniosłam do auta i za chwilę przeszłam jeszcze raz przez sklep, żeby paragony nie sąsiadowały ze sobą - Koleżanka prosiła, żeby nie były obok siebie, to grzecznie zorganizowałam 15 minut odstępu. Pewnie mało kto ma na to czas, ale ja jeszcze przez chwilę mam i jak trzeba, to się postaram  

albo to nasz "Ulubiony" Drukarz... może na konkursie z niespecjalnie wartościowymi nagrodami testował jak mu to wszystko pójdzie, moim zdaniem testy to podstawa!   

Ale tu nie chodzi o to, że ktoś bierze produkt za produktem, bo to byłoby możliwe, sama tak czasem robię, ale w tym wypadku jakiś oszołom zgłaszał numer paragonu 55 i ciąg dalszy tego numeru paragonu była identyczna jak godzina zakupu produktu z tegoż paragonu, bo ta agencja akurat takie dane potrzebuje i tak wiele, wiele razy. To ewidentnie śmierdzi przekrętem, ale trzeba przyznać, że miał szczęście w losowaniu, bo takie paragony kilkadziesiąt chyba razy wylosowano. Nie rozumiem tylko skąd brał te paragony żeby je odesłać? Chyba jestem niezbyt rozgarnięta.

Może trzeba się tą wiedzą z organizatorem podzielić, opisać- co i jak.Mnie  zdarzyło się interweniować kiedyś, gdzie wyniki też były nieprawdopodobne( w ogólnopolskiej loterii wygrywało mnóstwo, mnóstwo osób z malutkiego miasteczka na Podhalu) Organizator odpisał wtedy ,że wszystko jest o.k.