Wkurza mnie...

malutka456

#5983383 Napisano: 22.02.2015 10:05:54
Może najprościej byłoby zagadać przy okazji do sąsiadki o to, jak tam znosi kolki dziecka - bo przecież dziecko tyle płacze, że to muszą być kolki....  Wtedy mama albo potwierdzi i powie, że nie wie co robić itd. albo, że dziecko po prostu tak ma. Gdybym usłyszała, że "tak ma" to bym zgłosiła to do położnej emotka albo nawet i dalej. Moja Hela  do tej pory czasem budzi się w nocy i płacze przez parę/paręnaście minut, czasem nawet godzinę i nic nie pomaga (zazwyczaj jak idą ząbki lub jest bardzo zmęczona). Sąsiedzi na pewno słyszą te pisk i krzyki, ale zawsze jak się pytam o to, czy moje dziecko dało im popalić, to twierdzą, że nic nie słyszeli emotka emotka dodam, że sąsiedzi mają dobry słuch emotka
0 0

anialistopad

#5983403 Napisano: 22.02.2015 11:42:39
Edzia troche Cie rozumiem,bo mam sasiadow,ktorzy doprawadza mnie do szalu. Jeden od 2 lat dzien w dzien wierci,na dole alkoholik drze gębę,teraz się ogarnal i prawie miesiac jest cisza z nim. Na 3 piętrze jeb.....sasiadka drze sie na swojego syna 6 lub 7 latka,naprzeciwko maja psa,ktory wyje w nocy.a i zapomniałam o malolatach latają i trzaskają drzwiami w nocy. Wiem co przezywasz,ale nie puszczaj glosno muzyki na złość dla maluszka,ono jest mic niewinne,ze placze. Zglos do mopsu,ja zglosilam sąsiadkę,ze drze sie i wyzywa dziecko. Byla socjalna czy jak one się tam nazywają i sprawę zalatwila. Laska drze się dużo mniej i nie wyzywa chlopaka
0 0

cudaczek121

#5983406 Napisano: 22.02.2015 12:08:06
hittmanka napisał(a):

nie jetem złośliwa, basów nie włączam  i dziecię płaczące z trudem ścierpię ...  ale edzia21 się nie dziwię .... skoro inni mają dzieci to muszą a może powinni się nimi zajmować, dlaczego sąsiedzi mają "chodzić do tyłu" bo inni mają dzieci. Ja wstaję o 3:45 i wracam do domu o 20:30 rano znowu pobudka o 3:45.... myślicie że noc nieprzespana przez cudze dzieci jest ok? ile tak można?ile miesięcy czy lat tak sąsiedzi pociągną? Mamusia jak dziecko się wypłacze to śpi w ciągu dnia razem z nim a sąsiedzi niestety nie....

Przepraszam za off topic, ale hittmanka, kiedy Ty masz czas na sen i normalne życie, skoro wstajesz o 3.45 i wracasz o 20.30 do domu emotka To ja na swój żywot narzekam, ale takie godziny wstawania i wracania do domu, to szok normalnie.Ty musisz być jakimś cyborgiem emotka
0 0

Gość: kinga255

#5983407 Napisano: 22.02.2015 12:12:00
a ja juz nawet ze nie zla tylko zmeczona od piatku mam dziecko w szpitalu wirusowe zapalenie pluc..... i tydzien o ile tylko tyle na bank w szpitalu (syn ma 8 miesiecy);(
0 0

zaczytana-pola

#5983412 Napisano: 22.02.2015 12:33:01
kinga255 napisał(a):

a ja juz nawet ze nie zla tylko zmeczona od piatku mam dziecko w szpitalu wirusowe zapalenie pluc..... i tydzien o ile tylko tyle na bank w szpitalu (syn ma 8 miesiecy);(

emotka mój też się rozchorował. Połowa klasy do szkoły nie chodzi. Dzisiaj w nocy do kaszlu dołączyła jeszcze gorączka. Współczuję szpitala, przechodziliśmy to w ub. roku dwa razy. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze emotka
0 0

Gość: kinga255

#5983416 Napisano: 22.02.2015 12:47:34
zaczytana-pola napisał(a):

kinga255 napisał(a):

a ja juz nawet ze nie zla tylko zmeczona od piatku mam dziecko w szpitalu wirusowe zapalenie pluc..... i tydzien o ile tylko tyle na bank w szpitalu (syn ma 8 miesiecy);(

emotka mój też się rozchorował. Połowa klasy do szkoły nie chodzi. Dzisiaj w nocy do kaszlu dołączyła jeszcze gorączka. Współczuję szpitala, przechodziliśmy to w ub. roku dwa razy. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze emotka

dzieki wielkie ;*
0 0

freyja88

#5983417 Napisano: 22.02.2015 12:47:57
zaczytana-pola napisał(a):

kinga255 napisał(a):

a ja juz nawet ze nie zla tylko zmeczona od piatku mam dziecko w szpitalu wirusowe zapalenie pluc..... i tydzien o ile tylko tyle na bank w szpitalu (syn ma 8 miesiecy);(

emotka mój też się rozchorował. Połowa klasy do szkoły nie chodzi. Dzisiaj w nocy do kaszlu dołączyła jeszcze gorączka. Współczuję szpitala, przechodziliśmy to w ub. roku dwa razy. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze emotka

Łączę się w bólu. U mnie grypa jelitowa przyniesiona przez Moją 4,5latkę. Córa 17m-cy z wirusem i mąż. W zeszłym roku wylądowała starsza córkaw szpitalu z potworną jelitówką a na miejscu złapała zapalenie płuc a dzieci z zapaleniem płuc od niej jelitówkę, bo wymieszali na sali wszystkich. NIECH ŻYJĄ SZPITALE!

Mam czasami ochotę spalić dwie "budy"- szpital i przedszkole, bo to istne siedlisko chorób.
Na myśl, że zdrowe dziecko mam znowu zaprowadzić do przedszkola nogi mi się trzęsą...
0 0

Gość: mikki85

#5983420 Napisano: 22.02.2015 12:52:14
buncia88 napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

kinga255 napisał(a):a ja juz nawet ze nie zla tylko zmeczona od piatku mam dziecko w szpitalu wirusowe zapalenie pluc..... i tydzien o ile tylko tyle na bank w szpitalu (syn ma 8 miesiecy);(

emotka mój też się rozchorował. Połowa klasy do szkoły nie chodzi. Dzisiaj w nocy do kaszlu dołączyła jeszcze gorączka. Współczuję szpitala, przechodziliśmy to w ub. roku dwa razy. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze emotka

Łączę się w bólu. U mnie grypa jelitowa przyniesiona przez Moją 4,5latkę. Córa 17m-cy z wirusem i mąż. W zeszłym roku wylądowała starsza córkaw szpitalu z potworną jelitówką a na miejscu złapała zapalenie płuc a dzieci z zapaleniem płuc od niej jelitówkę, bo wymieszali na sali wszystkich. NIECH ŻYJĄ SZPITALE!

Mam czasami ochotę spalić dwie "budy"- szpital i przedszkole, bo to istne siedlisko chorób.
Na myśl, że zdrowe dziecko mam znowu zaprowadzić do przedszkola nogi mi się trzęsą...



myśmy poszły do ośrodka zdrowia tylko po głupie skierowanie, pół godziny na poczekalni i... zapalenie płuc
0 0

freyja88

#5983426 Napisano: 22.02.2015 13:02:37
bzowapani napisał(a):

myśmy poszły do ośrodka zdrowia tylko po głupie skierowanie, pół godziny na poczekalni i... zapalenie płuc

matko kochana....no tak....przychodnia i jej poczekalnia też swoje robi...
Ja zawsze starałam się zapisywać na samym początku przyjęć dzieci chorych, żeby nie musieć "wdychać" tego co po sobie zostawiły, albo...(ale to z Moją młodszą) zapisywałam się do dzieci zdrowych pod sam koniec przyjmowania żeby znów nie zarazić innych dzieci.

A wrcajac do temetu zapalenia płuc: Pamiętam to jak dziś jak na obchodzie córka nie mogla zlapać oddechu, ksztusiła się, dusiła a ordynatorka powiedziałą, ze to histeryczka i dlatego się tak zachowuje, bo boi się lekarzy. Dopiero taki młody doktor, który był na tym obchodzie przyszedł po paru minutach i powiedział: chodźcie na usg. Miała ogniska zapalne w obu płucach.


w temacie: WKURZA (najdelikatniejsze słowo) MNIE LEKCEWAŻENIE LEKARZY
0 0

fineessa

#5983441 Napisano: 22.02.2015 14:09:11
Przeraża mnie to  co czytam ale jeśli Ty edzia21 nie zareagujesz na to co się dzieje to jeśli temu dziecku stanie się jakakolwiek krzywda będziesz za to współodpowiedzialna. Chcesz mieć nie daj Bóg dziecko na sumieniu? Zgłoś to jak najszybciej!!!
0 0

edzia21

#5983442 Napisano: 22.02.2015 14:16:07
kalinea napisał(a):

Przeraża mnie to  co czytam ale jeśli Ty edzia21 nie zareagujesz na to co się dzieje to jeśli temu dziecku stanie się jakakolwiek krzywda będziesz za to współodpowiedzialna. Chcesz mieć nie daj Bóg dziecko na sumieniu? Zgłoś to jak najszybciej!!!

Spotkałam godzinę temu na klatce schodowej świeżo upieczoną mamusię, więc zapytałam ją jak tam maleństwo, jak przesypia noce...na co mi odpowiedziała: "A dziękuję, zawsze się tego bałam, jak to wygląda w nocy...a ono jest idealne - przesypia całą noc jak aniołek" tak kur** całą noc! I tak jak pisałam wcześniej, śpią na antersoli. Nie wygląda na taką, jakby była jakaś załamana po porodzie, czy inna, jest normlana. A że jest dziwną kobietą z "odchyłami" to już nic na to nie poradze. Gdzie to można zgłosić? Jutro zgłoszę. Oni po prostu zasypiają i nie słyszą tego dziecka. Dzisiaj spałam w salonie (centralnie 2 piętra pod ich antersolą) i bylo cicho jak makiem zasiał. Mój facet został w sypialni i mowi że znowu wyło pół nocy. I jak tu się nie wkurzać na takich ludzi?
0 0

elhad

#5983443 Napisano: 22.02.2015 14:19:49
kalinea napisał(a):

Przeraża mnie to  co czytam ale jeśli Ty edzia21 nie zareagujesz na to co się dzieje to jeśli temu dziecku stanie się jakakolwiek krzywda będziesz za to współodpowiedzialna. Chcesz mieć nie daj Bóg dziecko na sumieniu? Zgłoś to jak najszybciej!!!

Jak najbardziej należy to zgłosić. Może to być zarówno MOPS, jak i wydział rodzinny SR. Zgłoszenie o prawdopodobieństwie zaniedbania dziecka powinno być w formie pisemnej. Po takim zgłoszeniu, kurator zawodowy będzie zobligowany do przeprowadzenia wywiadu w rodzinie, oraz wśród sąsiadów.
0 0

edzia21

#5983445 Napisano: 22.02.2015 14:28:33
I jeszcze jedno...to, że wczoraj sluchałam muzyki głośno...to nie było nic nadzwyczajnego! Tutaj każdy słucha i np. dzisiaj nadrabia sąsiadka za ścianą jakaś techniawą, od której podskakują mi szklanki w szafce kuchennej. I tak się dzieje co tydzień w weekend. Pewnie jakby była sąsiadka "pode mną" dołączyłaby się ze swoją "klasyką rocka". Ja od dawna nie słuchałam z braku ochoty i czasu, ale przyszła pora to nadrobić, żeby się odciąć od tych ciągłych tupanin po suficie i ich kłótni. "Ci z góry" też mają wszytkich w głębokim poważaniu...jeszcze niedawno robili co sobote imprezy do 3 nad ranem z bassami na full, tłumem chichrających się gości i nikt tego nie zgłaszał ani nic. Po prostu się siedzialo i ogladalo TV, albo sluchalo muzyki na sluchawkach i czekalo na happy end. A to, że ciągle słuchali jakiegoś hip-hopu pl z masą przekleństw na full, to już inna para kaloszy! Np. kiedyś po słowach doniosłej piosenki wygooglowałam sobie ich ulubiony tytuł do słuchania na full: "nagły atak spawacza - wesele" czy coś w ten deseń. Uważam, że muzyka w której gustują...już wiele powinna o nich powiedzieć na odległość. Teraz wychodzi na to, ze ja jestem tą zlą, bo słucham muzy, ale łatwo jest kogos osadzac, jak nie rozumie sie sytuacji całosciowej. Sypialnia dziecka jest w innym pionie, pionie "sypialnianym" tutaj kazdy slucha muzyki w swoich "salonach" i nie ma opcji, zeby jakiekolwiek dzwieki dotarly do tamtego pionu. emotka
0 0

dzasmina

#5983480 Napisano: 22.02.2015 17:47:35
a ten staruszek co z wami mieszka '84 daje radę? pewnie nie chce wyjść na zgreda
ja to nawet próbuję Cię zrozumieć - głośna muzyka, to nic nadzwyczajnego,
bo każdy słucha i kiedy "Ci" sąsiedzi robili imprezy do 3 rano, to nikt
tego nie zgłaszał tylko czekał na happy end (nawet NAS dało się
wytrzymać), a tu nagle pojawia się kilkudniowy wybryk natury, który nie
odróżnia dnia od nocy i płacze to rzeczywiście - jak żyć?
może skoro jesteś z natury tak złośliwa, żeby robić niemowlakowi na złość, to
trzeba było wygarnąć dziś mamuśce, że ten jej aniołek wcale nie śpi,
tylko zatruwa wam życie i niech go przeniosą do tego pionu co robili
imprezy i znów będzie dobrze
ps olej co napisałam, bo tak jak ja nie rozumiem Twojego podejścia, tak Ty nie zrozumiesz matki polki, która nie odsypia nieprzespanej nocy w dzień
0 0

edzia21

#5983487 Napisano: 22.02.2015 18:38:52
dzasmina napisał(a):

a ten staruszek co z wami mieszka '84 daje radę? pewnie nie chce wyjść na zgreda
ja to nawet próbuję Cię zrozumieć - głośna muzyka, to nic nadzwyczajnego,
bo każdy słucha i kiedy "Ci" sąsiedzi robili imprezy do 3 rano, to nikt
tego nie zgłaszał tylko czekał na happy end (nawet NAS dało się
wytrzymać), a tu nagle pojawia się kilkudniowy wybryk natury, który nie
odróżnia dnia od nocy i płacze to rzeczywiście - jak żyć?
może skoro jesteś z natury tak złośliwa, żeby robić niemowlakowi na złość, to
trzeba było wygarnąć dziś mamuśce, że ten jej aniołek wcale nie śpi,
tylko zatruwa wam życie i niech go przeniosą do tego pionu co robili
imprezy i znów będzie dobrze
ps olej co napisałam, bo tak jak ja nie rozumiem Twojego podejścia, tak Ty nie zrozumiesz matki polki, która nie odsypia nieprzespanej nocy w dzień

Imprezy były/są w weekend..a dziecko drze japę non stop, każdej nocy, to chyba ogromna różnica? Przynajmniej dla mnie... Jakby zabrali sobie je "do siebie" nie byłoby slychać i wszyscy byliby zadowoleni. Ale tak się składa, że owy rocznik `84 to tatus dziecka, który musi się wyspac do roboty i nie ma opcji, żeby dziecko kwękało mu do ucha pół nocy - to ich słowa. A z resztą, nie chce mi się już o tym pisać. Sprawa jest ciężka i mam nadzieje, że jakaś kontrola zmusi ich do opiekowania się dzieckiem w nocy. 
0 0

benasia

#5983499 Napisano: 22.02.2015 19:40:44
Mi to tylko żal dziecka ani rodziców mi nie żal ani sąsiadów - dziecko to dziecko nie jest niczemu winne i to naturalne,że płacze jeśli się źle czuje, jest samotne, chce się przytulić, jest mu nie dobrze, ma kolki itd. Każdy był dzieckiem - trochę zrozumienia...
Albo lepiej zamieszkać w bloku gdzie w jednym z  punktow regulaminu będzie zapis "Zakaz posiadania dzieci bo utrudniają i uprzykrzają życie innym lokatorom"   emotka
0 0

beata21

#5983543 Napisano: 22.02.2015 21:30:21
Więc całe szczęście, że mieszkam w domku jednorodzinnym, bo jak moje dziecię było małe to sąsiedzi by musieli non stop na mnie donosić, że jestem złą matka, bo mój syn płakałł bez przerwy. Miał tak silne kolki, do tego bardzo poważna choroba, która nie została od razu zdiagnozowana, nosiłam Go całymi godzinami, lulałam, ale niewiele to pomagało, chodziłam półprzytomna ze zmęczenia, nawet nie miałam kiedy odespać . Do tego miesiąc tułania się po szpitalach i klinikach, no i oczywiście tam też był najgłośniejszym dzieckiem na oddziałach .
0 0

dolly

#5983553 Napisano: 22.02.2015 22:05:35
Ja co jakiś czas sobie przypominam o tym niemowlaku emotka
Edzia, a dlaczego nie powiedziałaś, tej mamie, tego co tu nam- ze dziecko płacze w nocy?
Z Twoich postów wynika, że nie jesteś "wycofaną" osobą, stąd moje pytanie, bo ja wiem, że bym powiedziała, po takiej odpowiedzi.
0 0

edzia21

#5983559 Napisano: 22.02.2015 22:14:37
dolly napisał(a):

Ja co jakiś czas sobie przypominam o tym niemowlaku emotka
Edzia, a dlaczego nie powiedziałaś, tej mamie, tego co tu nam- ze dziecko płacze w nocy?
Z Twoich postów wynika, że nie jesteś "wycofaną" osobą, stąd moje pytanie, bo ja wiem, że bym powiedziała, po takiej odpowiedzi.

Powiedziałam, ale pwoiedziała że "nie możlwie" bo nic nie słyszą i z uśmiechem poszła do góry. Chyba po tej "uwadze" nigdy nie będziemy koleżankami. Jutro dzwonię do MOPS i zalatwiam sprawę, skoro ona nie widzi problemu, bo niby dziecko "spi jak aniolek" tyle w temacie ogólnie, bo jak o niej piszę, to mnie szlag trafia. Współczuję temu dziecku...mam nadzieję tylko, że nie postąpi z nim jak z kotem  ale co tu poradzić, jak tatuś musi się wyspać. emotka
0 0

mia

#5983561 Napisano: 22.02.2015 22:26:58
Edzia21, gratuluję! emotka emotka
Nie dziwi mnie już teraz, że wymiatasz tak w konkursach! Porwałaś tematem całe "Wkurza" i chyba pobijesz rekord "czytalności i komentowalności". Od wczoraj śledzę mrożącą krew w żyłach historię (dziecka, kota i bloku) i widzę, że temat nie gaśnie - co chwilę ktoś podsyca ognisko.
I like it! emotka emotka

W temacie:
Wkurza mnie ciągły wyścig z czasem i własna niemoc umysłowa. Znów mija kolejny tydzień... emotka
0 0