e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

nanajka81 napisał(a):

delfinka101 napisał(a):

FBsebastian3 napisał(a):

Wkurza mnie,ze zupełnie nie radzę sobie z wyborem oferty na karę  dla telefonu. M9ze ktoś dorad,i? Juz wpisałam się w wątek POMOCY. Kazda sugestia mile widziana i może pomoze wpisać się w wątek CIESZĘ SIĘ

Ja wybrałam t-mobile. Jak do konkursów tylko to 5 zł wystarczy co miesiąc. Jak do używania to za 25 zł mam darmowe rozmowy, smsy i 10 gb, plus co chwile konkursy w których już kilka razy wygrałam.

ja wciąż jestem w playu na kartę. 50 zł na 3 miesiące mi starcza bo bardzo mało dzwonię. Tylko internet kupuję za 5 zł (1GB) bo to też mi starcza. Mąz jest w Heyah na kartę - 30 zł miesięcznie. A on też mało dzwoni ale podobno dobra oferta.

ilonaxx5 napisał(a):

Emememe napisał(a):

moskala22 napisał(a):

agicho napisał(a):

Ledwo wczoraj ucieszyłam się na wygrany box z tic taca a tu dziś takie "kwiatki" 🤬🤬🤬
Czytam i nie widzę bym cokolwiek złamała  czy ktoś miał tam podobna sytuacje? Czy tylko ojak mam zaszczyt . Mi

Ja z kolei ostatnio miałam powiadomienie "Wygrałeś tic tac box" ale mi się strona przeładowała i nie wypełniłam formularza. Nagroda przepadła

A nie dostałaś maila z linkiem do formularza? Jest 5 dni na jego wypełnienie, nie trzeba koniecznie tego robić na stronie loterii od razu po wygranej.

u mnie było to samo brak formularza i nagroda przepadła

moskala22 napisał(a):

agicho napisał(a):

Ledwo wczoraj ucieszyłam się na wygrany box z tic taca a tu dziś takie "kwiatki" 🤬🤬🤬
Czytam i nie widzę bym cokolwiek złamała  czy ktoś miał tam podobna sytuacje? Czy tylko ojak mam zaszczyt . Mi

Ja z kolei ostatnio miałam powiadomienie "Wygrałeś tic tac box" ale mi się strona przeładowała i nie wypełniłam formularza. Nagroda przepadła

agicho napisał(a):

moskala22 napisał(a):

agicho napisał(a):

Ledwo wczoraj ucieszyłam się na wygrany box z tic taca a tu dziś takie "kwiatki" 🤬🤬🤬
Czytam i nie widzę bym cokolwiek złamała  czy ktoś miał tam podobna sytuacje? Czy tylko ojak mam zaszczyt . Mi

Ja z kolei ostatnio miałam powiadomienie "Wygrałeś tic tac box" ale mi się strona przeładowała i nie wypełniłam formularza. Nagroda przepadła

U mnie formularz był .wypełniłam ..ale jak widać pod byle pretekstem zabierają nagrody .szkoda.zecnie napiszą o co konkretnie kaman bo to nie pierwsza osoba z taką sytuacją 🤬

zielonaszpilka napisał(a):

agicho napisał(a):

moskala22 napisał(a):

agicho napisał(a):

Ledwo wczoraj ucieszyłam się na wygrany box z tic taca a tu dziś takie "kwiatki" 🤬🤬🤬
Czytam i nie widzę bym cokolwiek złamała  czy ktoś miał tam podobna sytuacje? Czy tylko ojak mam zaszczyt . Mi

Ja z kolei ostatnio miałam powiadomienie "Wygrałeś tic tac box" ale mi się strona przeładowała i nie wypełniłam formularza. Nagroda przepadła

U mnie formularz był .wypełniłam ..ale jak widać pod byle pretekstem zabierają nagrody .szkoda.zecnie napiszą o co konkretnie kaman bo to nie pierwsza osoba z taką sytuacją 🤬

A nie odpisują na maila z pytaniem o dokładny powód odrzucenia?

agicho napisał(a):

zielonaszpilka napisał(a):

agicho napisał(a):

moskala22 napisał(a):

agicho napisał(a):

Ledwo wczoraj ucieszyłam się na wygrany box z tic taca a tu dziś takie "kwiatki" 🤬🤬🤬
Czytam i nie widzę bym cokolwiek złamała  czy ktoś miał tam podobna sytuacje? Czy tylko ojak mam zaszczyt . Mi

Ja z kolei ostatnio miałam powiadomienie "Wygrałeś tic tac box" ale mi się strona przeładowała i nie wypełniłam formularza. Nagroda przepadła

U mnie formularz był .wypełniłam ..ale jak widać pod byle pretekstem zabierają nagrody .szkoda.zecnie napiszą o co konkretnie kaman bo to nie pierwsza osoba z taką sytuacją 🤬

A nie odpisują na maila z pytaniem o dokładny powód odrzucenia?

Od wczoraj cisza z ich strony 🥶

melancholia napisał(a):

Wkurza mnie, że w jednej agencji regulamin obowiązuje tylko grających, a organizator go lekceważy. Już dawno po terminie wysyłki nagrody, a jej nie dostałam. Dzwonię, piszę, dopraszam się i jestem ignorowana. Odsyłają ciągle do kogoś, a ta osoba nie odpowiada. Nie wiem jak tak można, w dodatku to nie pierwsza taka sytuacja, już kiedyś musiałam tygodniami dopominać się o wysyłkę nagrody. Żadnych przeprosin, żadnej informacji, co to za opóźnienie i dlaczego, nie rozumiem jak tak można podchodzić do swojej pracy. A raz tam przez problmemy z internetem wysłałam oświadczenie punkt 00:00, to błyskawicznie napisali, że nagroda przepadła, szkoda, że sami wobec siebie tacy restrykcyjni nie są...

melancholia napisał(a):

Wkurza mnie, że w jednej agencji regulamin obowiązuje tylko grających, a organizator go lekceważy. Już dawno po terminie wysyłki nagrody, a jej nie dostałam. Dzwonię, piszę, dopraszam się i jestem ignorowana. Odsyłają ciągle do kogoś, a ta osoba nie odpowiada. Nie wiem jak tak można, w dodatku to nie pierwsza taka sytuacja, już kiedyś musiałam tygodniami dopominać się o wysyłkę nagrody. Żadnych przeprosin, żadnej informacji, co to za opóźnienie i dlaczego, nie rozumiem jak tak można podchodzić do swojej pracy. A raz tam przez problmemy z internetem wysłałam oświadczenie punkt 00:00, to błyskawicznie napisali, że nagroda przepadła, szkoda, że sami wobec siebie tacy restrykcyjni nie są...

melancholia napisał(a):

Wkurza mnie, że w jednej agencji regulamin obowiązuje tylko grających, a organizator go lekceważy. Już dawno po terminie wysyłki nagrody, a jej nie dostałam. Dzwonię, piszę, dopraszam się i jestem ignorowana. Odsyłają ciągle do kogoś, a ta osoba nie odpowiada. Nie wiem jak tak można, w dodatku to nie pierwsza taka sytuacja, już kiedyś musiałam tygodniami dopominać się o wysyłkę nagrody. Żadnych przeprosin, żadnej informacji, co to za opóźnienie i dlaczego, nie rozumiem jak tak można podchodzić do swojej pracy. A raz tam przez problmemy z internetem wysłałam oświadczenie punkt 00:00, to błyskawicznie napisali, że nagroda przepadła, szkoda, że sami wobec siebie tacy restrykcyjni nie są...

gosiak351 napisał(a):

ojciec: jest cieżko chory
lekarze: odsyłają do hospicium, jako, że pacjent po 70 rż jest uważany na nierokujacego robią poroblemy
idę prywatnie: wizyta 550 zł , z góry dowiaduję się, że potrwa max 15 minut, trwa 10 dowiaduję się, ze ojciec ma isć do hospicium
onkolog prowadząca: każe ściągnąc wode z opłucnej, inaczej nie podejmie chemioterapii,
onkolog z radioterapii: odsyła nas do lekarza rodzinnego, mówi, ze konczy ojciec nie nadaje sie do leczenia (miał popromienną chorobę płuc) 
ojciec: pluje flegną i ma stany lękowe
rodzinna mówi, że ona napewno tak nie mówiła (mówiła, wszystkie wizyty nagrywam, zeby się nie pomylić) ale przeciez jej o tym nie powiem
internista, ktory dostaje skierowanie na ściągnięcie wody z płuc - mówi, że jest tej wody za mało, żeby ją ściągnąć, tłumaczę, że to potrzebne, bo inaczej nie będzie próby chemioterapii

nie wiem co mam robić, nie mam siły, podobno miały być jakieś zespoły interdyscyplinarne, wiecie coś może na teki trudny temat?

gosiak351 napisał(a):

ojciec: jest cieżko chory
lekarze: odsyłają do hospicium, jako, że pacjent po 70 rż jest uważany na nierokujacego robią poroblemy
idę prywatnie: wizyta 550 zł , z góry dowiaduję się, że potrwa max 15 minut, trwa 10 dowiaduję się, ze ojciec ma isć do hospicium
onkolog prowadząca: każe ściągnąc wode z opłucnej, inaczej nie podejmie chemioterapii,
onkolog z radioterapii: odsyła nas do lekarza rodzinnego, mówi, ze konczy ojciec nie nadaje sie do leczenia (miał popromienną chorobę płuc) 
ojciec: pluje flegną i ma stany lękowe
rodzinna mówi, że ona napewno tak nie mówiła (mówiła, wszystkie wizyty nagrywam, zeby się nie pomylić) ale przeciez jej o tym nie powiem
internista, ktory dostaje skierowanie na ściągnięcie wody z płuc - mówi, że jest tej wody za mało, żeby ją ściągnąć, tłumaczę, że to potrzebne, bo inaczej nie będzie próby chemioterapii

nie wiem co mam robić, nie mam siły, podobno miały być jakieś zespoły interdyscyplinarne, wiecie coś może na teki trudny temat?

gosiak351 napisał(a):

ojciec: jest cieżko chory
lekarze: odsyłają do hospicium, jako, że pacjent po 70 rż jest uważany na nierokujacego robią poroblemy
idę prywatnie: wizyta 550 zł , z góry dowiaduję się, że potrwa max 15 minut, trwa 10 dowiaduję się, ze ojciec ma isć do hospicium
onkolog prowadząca: każe ściągnąc wode z opłucnej, inaczej nie podejmie chemioterapii,
onkolog z radioterapii: odsyła nas do lekarza rodzinnego, mówi, ze konczy ojciec nie nadaje sie do leczenia (miał popromienną chorobę płuc) 
ojciec: pluje flegną i ma stany lękowe
rodzinna mówi, że ona napewno tak nie mówiła (mówiła, wszystkie wizyty nagrywam, zeby się nie pomylić) ale przeciez jej o tym nie powiem
internista, ktory dostaje skierowanie na ściągnięcie wody z płuc - mówi, że jest tej wody za mało, żeby ją ściągnąć, tłumaczę, że to potrzebne, bo inaczej nie będzie próby chemioterapii

nie wiem co mam robić, nie mam siły, podobno miały być jakieś zespoły interdyscyplinarne, wiecie coś może na teki trudny temat?

smocyca napisał(a):

gosiak351 napisał(a):

ojciec: jest cieżko chory
lekarze: odsyłają do hospicium, jako, że pacjent po 70 rż jest uważany na nierokujacego robią poroblemy
idę prywatnie: wizyta 550 zł , z góry dowiaduję się, że potrwa max 15 minut, trwa 10 dowiaduję się, ze ojciec ma isć do hospicium
onkolog prowadząca: każe ściągnąc wode z opłucnej, inaczej nie podejmie chemioterapii,
onkolog z radioterapii: odsyła nas do lekarza rodzinnego, mówi, ze konczy ojciec nie nadaje sie do leczenia (miał popromienną chorobę płuc) 
ojciec: pluje flegną i ma stany lękowe
rodzinna mówi, że ona napewno tak nie mówiła (mówiła, wszystkie wizyty nagrywam, zeby się nie pomylić) ale przeciez jej o tym nie powiem
internista, ktory dostaje skierowanie na ściągnięcie wody z płuc - mówi, że jest tej wody za mało, żeby ją ściągnąć, tłumaczę, że to potrzebne, bo inaczej nie będzie próby chemioterapii

nie wiem co mam robić, nie mam siły, podobno miały być jakieś zespoły interdyscyplinarne, wiecie coś może na teki trudny temat?

Gosiu, jest jeszcze Hospicjum Domowe.  Od lekarza musisz mieć skierowanie do tego hospicjum domowego, ksero wypisu ze szpitala z opisem nowotworu, dowód ubezpieczenia. Opieka jest bezpłatna. Lekarz i pielęgniarka przyjedzie do domu.

fan-mandaryny napisał(a):

Wkurzają mnie "innowacyjne" (z założenia miały takie być) klikalne zakrętki Coca-Coli. Fakt, wcześniejszymi się można sobie zedrzeć naskórek, ale z tymi już totalnie przegięli. To skorelowanie z butelką to chyba po to, żeby uniknąć sytuacji, w których zakrętka zginie. Dlaczego nie pomyśleli o tych, co wbijają kody. Przecież trzeba się siłować z urwaniem tego dziadostwa. Ja tyle nazbierałem już tyle tych zakrętek (bo piję hektolitry coli), a właściwie to i tak chce mi się wklepywać tych kodów, bo nagrody mizerne i zakrętki poszyły do recyklingu - chyba w dobrym celu.

gosiak351 napisał(a):

ojciec: jest cieżko chorylekarze: odsyłają do hospicium, jako, że pacjent po 70 rż jest uważany na nierokujacego robią poroblemy
idę prywatnie: wizyta 550 zł , z góry dowiaduję się, że potrwa max 15 minut, trwa 10 dowiaduję się, ze ojciec ma isć do hospicium
onkolog prowadząca: każe ściągnąc wode z opłucnej, inaczej nie podejmie chemioterapii,
onkolog z radioterapii: odsyła nas do lekarza rodzinnego, mówi, ze konczy ojciec nie nadaje sie do leczenia (miał popromienną chorobę płuc) 
ojciec: pluje flegną i ma stany lękowe
rodzinna mówi, że ona napewno tak nie mówiła (mówiła, wszystkie wizyty nagrywam, zeby się nie pomylić) ale przeciez jej o tym nie powiem
internista, ktory dostaje skierowanie na ściągnięcie wody z płuc - mówi, że jest tej wody za mało, żeby ją ściągnąć, tłumaczę, że to potrzebne, bo inaczej nie będzie próby chemioterapii

nie wiem co mam robić, nie mam siły, podobno miały być jakieś zespoły interdyscyplinarne, wiecie coś może na teki trudny temat?