e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

cb656 napisał(a):

kiwiwi napisał(a):

Jeśli chcesz się obrzucać go.o.o.ownem z powodu waśni plemiennych, to musisz poszukać innego sparingpartnera   Peace&Love

Nie chcę się obrzucać. Pragnę jedynie tolerancji dla innych opinii. Tylko i aż tyle.

kiwiwi napisał(a):

cb656 napisał(a):

kiwiwi napisał(a):

Jeśli chcesz się obrzucać go.o.o.ownem z powodu waśni plemiennych, to musisz poszukać innego sparingpartnera   Peace&Love

Nie chcę się obrzucać. Pragnę jedynie tolerancji dla innych opinii. Tylko i aż tyle.

Mojej nie przyjąłeś tolerancyjnie   Można dyskutować mając odmienne opinie bez wysyłania innych na drzewo.

joan napisał(a):

Kupiliśmy drukarkę, iks miesięcy temu. Nie, że to dla mnie została kupiona - wg mojej filozofii... się nie kupuje, się wygrywa. Pierwszą kartkę wydrukowałam na niej w październiku 2024 i było to wypowiedzenie umowy o pracę.

Drukarkę Brother. Bezprzewodową. Bez możliwości podpięcia kabla USB itp. Taka ponoć miała być najpasowniejsza. Dziś skończyła nam się umowa na internet, po podpisaniu nowej dostaliśmy nowy router wifi. I buahahaha, on działa w sieci 5 GHz, a nasza drukarka obsługuje tylko sieci działające na częstotliwości 2.4 GHz. Skutkiem czego drukarka przestała działać, nie można z niej w żaden sposób korzystać ze względu na niekompatybilność z nowym routerem (ale spróbujemy wrócić do starego, a nowy? wyrzucić czy jak?) Czy producenci nie przesadzają z tym sztucznym postarzaniem produktów i skracaniem ich żywotności?! Gdzie są eko-przepisy, gdy ich potrzebujemy?!

Dodam jeszcze, że drukarka ta nadal jest dostępna w sklepach i kosztuje aktualnie 750 zł

joan napisał(a):

Kupiliśmy drukarkę, iks miesięcy temu. Nie, że to dla mnie została kupiona - wg mojej filozofii... się nie kupuje, się wygrywa. Pierwszą kartkę wydrukowałam na niej w październiku 2024 i było to wypowiedzenie umowy o pracę.

Drukarkę Brother. Bezprzewodową. Bez możliwości podpięcia kabla USB itp. Taka ponoć miała być najpasowniejsza. Dziś skończyła nam się umowa na internet, po podpisaniu nowej dostaliśmy nowy router wifi. I buahahaha, on działa w sieci 5 GHz, a nasza drukarka obsługuje tylko sieci działające na częstotliwości 2.4 GHz. Skutkiem czego drukarka przestała działać, nie można z niej w żaden sposób korzystać ze względu na niekompatybilność z nowym routerem (ale spróbujemy wrócić do starego, a nowy? wyrzucić czy jak?) Czy producenci nie przesadzają z tym sztucznym postarzaniem produktów i skracaniem ich żywotności?! Gdzie są eko-przepisy, gdy ich potrzebujemy?!

Dodam jeszcze, że drukarka ta nadal jest dostępna w sklepach i kosztuje aktualnie 750 zł

delfinka101 napisał(a):

Wkurzają mnie osoby którym "należy się bo tak". Dostałam ładną dużą salę z 2 łóżkami. Moje przy oknie i balkonie, super parapet na którym może stać sprzęt typu inhalator itd. Przychodzi pani ze wschodnim akcentem i od drzwi mówi; pani się przeniesie bo ja tam będę leżała. Zanim zdążyłam odpowiedzieć wtrąciła się lekarka, ze to wykluczone, bo to moje miejsce, gdyż mam tam podpięcie do tlenu i czegoś jeszcze. Pani zaczęła tak krzyczeć, ze przybiegła i pielęgniarka i kolejni lekarze. Pani zagroziła, ze opuści szpital jak nie zmienią jej łóżka, bo ona chce moje miejsce. Na to lekarka która się mną zajmuje spokojnie jej odpowiedziała; przygotować wypis na żądanie? Mina jej się zmieniła. Wszyscy wyszli. Rozebrała się, położyła, a teraz co chwilę do kogoś wydzwania i skarży się jak to gówniara, to o mnie za chwile 50 lat ha ha ha zajęła jej łóżko. Żeby nie było, ze dowalam się do jednej nacji. Poprzednio leżałam też z panią z Ukrainy i to była bardzo miła osoba.

delfinka101 napisał(a):

Wkurzają mnie osoby którym "należy się bo tak". Dostałam ładną dużą salę z 2 łóżkami. Moje przy oknie i balkonie, super parapet na którym może stać sprzęt typu inhalator itd. Przychodzi pani ze wschodnim akcentem i od drzwi mówi; pani się przeniesie bo ja tam będę leżała. Zanim zdążyłam odpowiedzieć wtrąciła się lekarka, ze to wykluczone, bo to moje miejsce, gdyż mam tam podpięcie do tlenu i czegoś jeszcze. Pani zaczęła tak krzyczeć, ze przybiegła i pielęgniarka i kolejni lekarze. Pani zagroziła, ze opuści szpital jak nie zmienią jej łóżka, bo ona chce moje miejsce. Na to lekarka która się mną zajmuje spokojnie jej odpowiedziała; przygotować wypis na żądanie? Mina jej się zmieniła. Wszyscy wyszli. Rozebrała się, położyła, a teraz co chwilę do kogoś wydzwania i skarży się jak to gówniara, to o mnie za chwile 50 lat ha ha ha zajęła jej łóżko. Żeby nie było, ze dowalam się do jednej nacji. Poprzednio leżałam też z panią z Ukrainy i to była bardzo miła osoba.

agnesita napisał(a):

Wkurza mnie, że gram w konkursach ok 5 lat i nigdy nie wygrałam nagrody główne takiej z prawdziwego zdarzenia bo owszem były takie nazwane głównymi, ale nie takimi WOW. Kiedy ja się doczekam telefonu, maila, SMS-a : Gratulacje wygrała Pani samochód albo większą gotówkę a tu nie wygrywasz nic albo najniższego stopnia szczególnie wtedy, gdy w danym konkursie liczę, że to tym razem a tu zonk...