WC - rozmowy o wszystkim

ace

#6489560 Napisano: 15.05.2018 10:30:14
czy są jakieś "standardy" odnośnie bukietów dla panny młodej? Chcę kupić coś dla kuzynki na ślub ale jakoś te standardowe bukiety mi się nie podobają (choć w sumie to nie mnie mają się podobać emotka ). I pytanie czy mogę coś zaszaleć z kolorem? W sensie nie mam zamiaru dawać czerwonych róż ale jakiś kolorowy miks?
0 0

joan

#6489564 Napisano: 15.05.2018 10:33:51
ace napisał(a):

czy są jakieś "standardy" odnośnie bukietów dla panny młodej? Chcę kupić coś dla kuzynki na ślub ale jakoś te standardowe bukiety mi się nie podobają (choć w sumie to nie mnie mają się podobać emotka ). I pytanie czy mogę coś zaszaleć z kolorem? W sensie nie mam zamiaru dawać czerwonych róż ale jakiś kolorowy miks?


A oni na pewno chcą dostać kwiaty? Bo teraz chyba częściej młodzi proszą o karmę dla zwierząt, zdrapki totka czy wino emotka

Te kwiaty wręcza się pod kościołem, czyli: tłum gości w gigakolejce, standardowe buzi-buzi i "następny proszę", a kwiaty lecą do bagażnika samochodu i tam sobie zdychają, aż (ewentualnie!) ktoś się nimi zajmie i wstawi je do wazonu.

ace

#6489567 Napisano: 15.05.2018 10:42:44
joan napisał(a):

ace napisał(a):

czy są jakieś "standardy" odnośnie bukietów dla panny młodej? Chcę kupić coś dla kuzynki na ślub ale jakoś te standardowe bukiety mi się nie podobają (choć w sumie to nie mnie mają się podobać emotka ). I pytanie czy mogę coś zaszaleć z kolorem? W sensie nie mam zamiaru dawać czerwonych róż ale jakiś kolorowy miks?


A oni na pewno chcą dostać kwiaty? Bo teraz chyba częściej młodzi proszą o karmę dla zwierząt, zdrapki totka czy wino emotka

Te kwiaty wręcza się pod kościołem, czyli: tłum gości w gigakolejce, standardowe buzi-buzi i "następny proszę", a kwiaty lecą do bagażnika samochodu i tam sobie zdychają, aż (ewentualnie!) ktoś się nimi zajmie i wstawi je do wazonu.

tak. Kuzynka jest tradycjonalistką i chce kwiaty. Właśnie wiem, że dziś większość młodych chce coś innego zamiast kwiatów (kuzyn dwa tygodnie później chce zdrapki, a koleżanka w ten weekend zbierała przybory szkolne dla dzieciaków z fundacji w której jest wolontariuszką). Właśnie dlatego mam taki problem emotka
0 0

joan

#6489570 Napisano: 15.05.2018 10:53:45
ace napisał(a):

tak. Kuzynka jest tradycjonalistką i chce kwiaty. Właśnie wiem, że dziś większość młodych chce coś innego zamiast kwiatów (kuzyn dwa tygodnie później chce zdrapki, a koleżanka w ten weekend zbierała przybory szkolne dla dzieciaków z fundacji w której jest wolontariuszką). Właśnie dlatego mam taki problem emotka


Aha. No to jak tradycyjnie chce potrzymać bukiet przez 5 sekund w dłoni, żeby go potem ukisić w bagażniku... kupiłabym byle wiecheć i bym się nie przejmowała nic-a-nic emotka Będzie miała taki poziom adrenaliny, że nawet bukietu nie zauważy emotka Najlepiej, żeby pasował do Twojej kreacji, bo pewnie będziesz z nim miała kilka fotek emotka
1 taalvikki 0

ace

#6489572 Napisano: 15.05.2018 10:57:57
joan napisał(a):

ace napisał(a):

tak. Kuzynka jest tradycjonalistką i chce kwiaty. Właśnie wiem, że dziś większość młodych chce coś innego zamiast kwiatów (kuzyn dwa tygodnie później chce zdrapki, a koleżanka w ten weekend zbierała przybory szkolne dla dzieciaków z fundacji w której jest wolontariuszką). Właśnie dlatego mam taki problem emotka


Aha. No to jak tradycyjnie chce potrzymać bukiet przez 5 sekund w dłoni, żeby go potem ukisić w bagażniku... kupiłabym byle wiecheć i bym się nie przejmowała nic-a-nic emotka Będzie miała taki poziom adrenaliny, że nawet bukietu nie zauważy emotka Najlepiej, żeby pasował do Twojej kreacji, bo pewnie będziesz z nim miała kilka fotek emotka

no pewnie tak. zapewne będę najdłużej trzymającą osobą ten bukiet w tym dniu emotka
1 joan 0

79magda

#6489586 Napisano: 15.05.2018 11:41:20
A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?!
0 1 taalvikki

joan

#6489590 Napisano: 15.05.2018 11:45:55
79magda napisał(a):

A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?!


Spokojnie, przecież tylko przedstawiam swoją opinię - nie każę jej nikomu mantrować emotka Gdyby panna młoda wolała wino, oczywiście radziłabym wybrać najlepsze w dostępnym obszarze cenowym. Ale z drugiej strony -> gdyby zamierzała roztrzaskać butelki z trunkami przed kościołem... zakup dą perinią bym odradzała emotka

joan

#6489594 Napisano: 15.05.2018 11:52:44
superloser napisał(a):

ace napisał(a):

czy są jakieś "standardy" odnośnie bukietów dla panny młodej? Chcę kupić coś dla kuzynki na ślub ale jakoś te standardowe bukiety mi się nie podobają (choć w sumie to nie mnie mają się podobać emotka ). I pytanie czy mogę coś zaszaleć z kolorem? W sensie nie mam zamiaru dawać czerwonych róż ale jakiś kolorowy miks?

W Galerii Netto jest bukiet. Kolorowy, "kwiecisty" mozna powiedzieć ECOlogiczny. W bagażniku nie padnie i z pewnością głodna stać nie będziesz. Pewnie nawet cenowo, bardziej ekonomiczny  emotka  


Widziałam to zdjęcie, ful profeszynal emotka Mnie taki bukiet odpowiada, powaga emotka Mogę dostawać nawet bez okazji.
0 0

Gość: gosia16

#6489595 Napisano: 15.05.2018 11:56:16
joan napisał(a):

79magda napisał(a):

A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?!


Spokojnie, przecież tylko przedstawiam swoją opinię - nie każę jej nikomu mantrować emotka Gdyby panna młoda wolała wino, oczywiście radziłabym wybrać najlepsze w dostępnym obszarze cenowym. Ale z drugiej strony -> gdyby zamierzała roztrzaskać butelki z trunkami przed kościołem... zakup dą perinią bym odradzała emotka

Ja proponuję zakup bukietu z bratków i nagietków- chociaż zjeść to można.Ja niestety też należę do osób praktycznych i płakać mi się chce nad wiechciem, który praktycznie na drugi dzień wygląda już przynajmniej lekko nieświeżo.
1 joan 0

ace

#6489604 Napisano: 15.05.2018 12:16:28
joan napisał(a):

superloser napisał(a):

ace napisał(a):

czy są jakieś "standardy" odnośnie bukietów dla panny młodej? Chcę kupić coś dla kuzynki na ślub ale jakoś te standardowe bukiety mi się nie podobają (choć w sumie to nie mnie mają się podobać emotka ). I pytanie czy mogę coś zaszaleć z kolorem? W sensie nie mam zamiaru dawać czerwonych róż ale jakiś kolorowy miks?

W Galerii Netto jest bukiet. Kolorowy, "kwiecisty" mozna powiedzieć ECOlogiczny. W bagażniku nie padnie i z pewnością głodna stać nie będziesz. Pewnie nawet cenowo, bardziej ekonomiczny  emotka  


Widziałam to zdjęcie, ful profeszynal emotka Mnie taki bukiet odpowiada, powaga emotka Mogę dostawać nawet bez okazji.

Nie sądze by u niej to przeszło hehe.

gosia16 napisał(a):

joan napisał(a):

79magda napisał(a):

A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?!


Spokojnie, przecież tylko przedstawiam swoją opinię - nie każę jej nikomu mantrować emotka Gdyby panna młoda wolała wino, oczywiście radziłabym wybrać najlepsze w dostępnym obszarze cenowym. Ale z drugiej strony -> gdyby zamierzała roztrzaskać butelki z trunkami przed kościołem... zakup dą perinią bym odradzała emotka

Ja proponuję zakup bukietu z bratków i nagietków- chociaż zjeść to można.Ja niestety też należę do osób praktycznych i płakać mi się chce nad wiechciem, który praktycznie na drugi dzień wygląda już przynajmniej lekko nieświeżo.

Ja też nie jestem za bukietami, ale ostatecznie to nie mój ślub emotka Nie mam zamiaru komentować ich wyborów - oni pewnie nie jedną moją decyzję uznaliby za "niepraktyczną" emotka Więc nie oceniam emotka Państwo młodzi chcą kwiaty, dostaną kwiaty emotka
1 79magda 0

79magda

#6489607 Napisano: 15.05.2018 12:33:06
Ja tam również jestem za czymś bardziej praktycznym emotka ale ostatnio postanowiłam, że będę starała się zrozumieć motywy postępowania innych, nawet kompletnie dla mnie absurdalne... emotka potraktuję to jako sposób na wygrywanie w konkursach emotka wczuwając się w obce mi byty osiągnę level master, bo będę umiała dotrzeć wszędzie, stać się każdym i z równą łatwością stworzyć górnolotny bukiet słów, jak i lekko skiśniętą nalewkę Amarena...
2 joan, ace 0

case

#6489833 Napisano: 15.05.2018 23:57:14
sasaaabp napisał(a):

czy wiecie może, czy organizatorzy konkursów w jakiś sposób weryfikują paragony? sprawdzają numery w jakichś systemach na podstawie przesłanego zdjęcia paragonu czy też maja programy, które są  w stanie wykryć wszelkiego rodaju przeróbki paragonów???

Organizatorzy to często agencje reklamowe, które mają w swoich szeregach grafików, którzy na fotomontażach zęby zjedli i nie dadzą się nabrać. A wszystkie podejrzane paragony są weryfikowane wnikliwie, łącznie z próbą wydostania kopii ze sklepu na podstawie numeru.

Przy okazji zabawne jest, że komuś się chce bawić w takie przeróbki, skoro z punktu widzenia prawa jest to oszustwo względnie wyłudzenie, które niezależnie od kwoty przewinienia jest przestępstwem wg KK. Ale zakładam, że pytasz z czystej ciekawości emotka Bo jakby jakiś złośliwy organizator zgłosił ewidentny wałek, to można sobie za przeproszeniem nas.ać w papiery.
2 nkba, darog 0

glena

#6489877 Napisano: 16.05.2018 10:26:10
case napisał(a):

sasaaabp napisał(a):

czy wiecie może, czy organizatorzy konkursów w jakiś sposób weryfikują paragony? sprawdzają numery w jakichś systemach na podstawie przesłanego zdjęcia paragonu czy też maja programy, które są  w stanie wykryć wszelkiego rodaju przeróbki paragonów???

Organizatorzy to często agencje reklamowe, które mają w swoich szeregach grafików, którzy na fotomontażach zęby zjedli i nie dadzą się nabrać. A wszystkie podejrzane paragony są weryfikowane wnikliwie, łącznie z próbą wydostania kopii ze sklepu na podstawie numeru.

Przy okazji zabawne jest, że komuś się chce bawić w takie przeróbki, skoro z punktu widzenia prawa jest to oszustwo względnie wyłudzenie, które niezależnie od kwoty przewinienia jest przestępstwem wg KK. Ale zakładam, że pytasz z czystej ciekawości emotka Bo jakby jakiś złośliwy organizator zgłosił ewidentny wałek, to można sobie za przeproszeniem nas.ać w papiery.

To pewnie dlatego niektóre agencje nie wymagają numeru paragonu w zgłoszeniu - nie muszą się wtedy użerać z ewentualną weryfikacją, zleceniodawca zadowolony z ilości zgłoszeń, a że na jeden paragon gra cała armia starterów, to pewnie tylko miejska legenda
0 0

moskala22

#6490095 Napisano: 16.05.2018 21:04:37
Czy ktoś z Was może polecić jakiś interesujący nocleg w Pradze - myślę o jakimś weekendowym pobycie na 10-tą rocznice ślubu.

Ewentualnie doradzicie gdzie szukać czegoś fajnego?
0 0

Gość: chochliczka

#6490108 Napisano: 16.05.2018 21:33:38
Czy ktos z Was spotkal sie z zakazeniem rany?Babcia bierze juz 2 tydzien antybiotyk rana nadal sie nie goi,zero poprawy.Zywa rana,a jak polewam woda utleniona wylazi krew.Do tego co 3-4 godziny rivanolum bo po sodzie i innych rzeczach bylo gorzej. Teraz mowi,ze noga jej pulsuje, boli mocno.Poczytałam w siecie ze to moze byc zakazenie,a od tego nawet mozna sepse miec,rany nie wiem co robic .Jutro ide do lekarza,ale w zasadzie to nie wiem do jakiego specjalisty z tym sie udac?
0 0

@gnieszk@

#6490110 Napisano: 16.05.2018 21:37:01
chochliczka napisał(a):

Czy ktos z Was spotkal sie z zakazeniem rany?Babcia bierze juz 2 tydzien antybiotyk rana nadal sie nie goi,zero poprawy.Zywa rana,a jak polewam woda utleniona wylazi krew.Do tego co 3-4 godziny rivanolum bo po sodzie i innych rzeczach bylo gorzej. Teraz mowi,ze noga jej pulsuje, boli mocno.Poczytałam w siecie ze to moze byc zakazenie,a od tego nawet mozna sepse miec,rany nie wiem co robic .Jutro ide do lekarza,ale w zasadzie to nie wiem do jakiego specjalisty z tym sie udac?

Do chirurga może?
0 0

taalvikki

#6490120 Napisano: 16.05.2018 21:57:54
chochliczka napisał(a):

Czy ktos z Was spotkal sie z zakazeniem rany?Babcia bierze juz 2 tydzien antybiotyk rana nadal sie nie goi,zero poprawy.Zywa rana,a jak polewam woda utleniona wylazi krew.Do tego co 3-4 godziny rivanolum bo po sodzie i innych rzeczach bylo gorzej. Teraz mowi,ze noga jej pulsuje, boli mocno.Poczytałam w siecie ze to moze byc zakazenie,a od tego nawet mozna sepse miec,rany nie wiem co robic .Jutro ide do lekarza,ale w zasadzie to nie wiem do jakiego specjalisty z tym sie udac?


ja bym nic nie nakładała, tylko udała się JUŻ na pogotowie.
2 joan, ziolko 0

taalvikki

#6490133 Napisano: 16.05.2018 22:18:39
79magda napisał(a):

A gdyby wolała wino, zaproponowałabyś jabola, skoro jest taką „tradycyjną wielbicielką trunków”? 
A może ona całe życie marzyła o tychże właśnie ślubnych kwiatach i kocie chrupki są dla niej „byle wiechciem śmierdzącego g..na„  ;) 
Nie mówię, co jest lepsze, co gorsze, ale dlaczego coś, co Ty uważasz za bez sensu wyrzucone pieniądze, maja za takie uważać też inni?!


nikt nie mówi, że to, czy to jest lepsze - choć w sumie, gdy patrzę na próżność ludzką, to, korzystając z wolności słowa, rzeknę, że dla mnie tona kwiatów do zdjęcia jest wybitnie słaba i nikomu nic nie daje, poza tym, że daje śmierć kwiatom. i mogę tę swoją opinię wyrazić, zwłaszcza, gdy ktoś mnie pyta.

ot, ktoś zapytał o opinię i dostał odpowiedź. i tyle. poza tym porównywanie pustych, a drogich bukietów, do kociej karmy (która nieraz ratuje życie) jest niedojrzałe, a gadanie, że ktoś całe życie marzył o tonie kwiatów w bagażniku, zalatuje mi majowymi "komunistami", który nie wiedzą, co się dzieje, ale wiedzą, że prezent ma być (by nie było, kiedyś też "marzyłam" o efektownej sukni na komunię - parę lat potem było mi za to wstyd).

tak, czy tak, wracając do pytania o to, jaki kwiat kupić, przychylam się do odpowiedzi: "kupić byle wiecheć, bo i tak w tłumie nie zauważy". a najlepiej zebrać na łące. wtedy zobaczymy, co o nas myśli osoba, zapraszająca nas na niby duchową uroczystość. emotka   aczkolwiek, jeżeli o mnie chodzi, to ja bym na takie śluby w ogóle nie chadzała. lepiej do schroniska się przejść, psy wyprowadzić na spacer. będą pewnie bardziej wdzięczne. emotka
0 0

79magda

#6490179 Napisano: 17.05.2018 01:35:31
A jednak mimo wszystko dopatruję się tu oceniania  emotka  albowiem ktoś, kto lubi kwiaty, uważany jest za pustego, natomiast słabość do kotów jest już jak najbardziej właściwa i szlachetna. Akurat znam Was troszkę jakby „prywatnie” od strony bycia kociarami (piszę o joan i taalvikki), czego absolutnie nie potępiam. Ale i nie stawiam na piedestale... Bo przecież można najzwyczajniej w świecie nie lubić zwierząt, nie zachwycać się kociakami i nie mieć ochoty głaskać i do serca tulić psa! 
Żeby była jasność - sama uważam kasę na ślubne kwiaty za wyrzuconą w błoto,  jednakże czytając Wasze posty, zawsze mam wrażenie, ze Wasza racja, ta kocia, jest zawsze lepszą i większą racją, niźli tych, co nie maja w sobie poczucia misji i nie chcą ratować żadnego kociego życia.
3 iszhara, mia, ace 0

joan

#6490224 Napisano: 17.05.2018 10:07:36
79magda napisał(a):

A jednak mimo wszystko dopatruję się tu oceniania  emotka  albowiem ktoś, kto lubi kwiaty, uważany jest za pustego, natomiast słabość do kotów jest już jak najbardziej właściwa i szlachetna. Akurat znam Was troszkę jakby „prywatnie” od strony bycia kociarami (piszę o joan i taalvikki), czego absolutnie nie potępiam. Ale i nie stawiam na piedestale... Bo przecież można najzwyczajniej w świecie nie lubić zwierząt, nie zachwycać się kociakami i nie mieć ochoty głaskać i do serca tulić psa! 
Żeby była jasność - sama uważam kasę na ślubne kwiaty za wyrzuconą w błoto,  jednakże czytając Wasze posty, zawsze mam wrażenie, ze Wasza racja, ta kocia, jest zawsze lepszą i większą racją, niźli tych, co nie maja w sobie poczucia misji i nie chcą ratować żadnego kociego życia.


A ja bym jednak chciała, żeby mnie nikt nie postrzegał przez pryzmat koci emotka Bardzo by mnie to uradowało. Brak mi bowiem zapędów do bycia "kociarą"; moim jedynym celem jest troszkę naprawiać świat - nie ma to z zasady nic wspólnego z kotami. Nie podjęłam się też misji ratowania każdego kociego życia: niech się tym zajmą wielcy obrońcy życia, co uważają, że sterylizacja zwierząt to zło. Powinni przez cały rok dopełniać swój pogląd zostając domem tymczasowym dla kilkutygodniowych, porzuconych zwierzaków, a potem szukać im domów stałych emotka

Moja mama lubi kwiaty, a kwiaty lubią ją i nie uważam tego za przejaw bycia pustym człowiekiem. Mam jednak odrębne zdanie w kwestii rozsypywania w ogródku różnego chemicznego świństwa tylko po to, żeby np. ślimaki zdechły i nie obgryzały roślin. Dla mnie to akurat szokujący aspekt. I nie tylko dlatego, że truje się ślimaki + inne zwierzęta + ziemię. Sam fakt, że można zabić inne stworzenie nie z autentycznego głodu czy też sytuacji zagrożenia życia, a ze względów paraestetycznych mnie przerasta...
1 nkba 0