e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

whitepoint napisał(a):

O jaką zdrapkę chodzi w loterii Lindt?

whitepoint napisał(a):

O jaką zdrapkę chodzi w loterii Lindt?

joaza111 napisał(a):

Z moich obserwacji są osoby, które wygrywają w różnych loteriach bardzo dużo nagród ( patrząc na listy zwycięzców) myślicie że mają takie szczęście czy sposób na bramki? Ciekawi mnie ile trzeba wysłać paragonów żeby wygrać tyle nagród, ja wysłałam np na Haribo ok 15 i same pudła

sledzik860 napisał(a):

W loterii Haribo niejaką pani Agata S. ma zdumiewającą skuteczność zdobywania nagród. Patrząc na listy zwycięzców takich loterii 'bez ograniczeń nagród' odechciewa się brać udział. Jeżeli założyć by że te nagrody są zdobywane uczciwie, to taki gracz musiałby najpierw wykupić całą paletę żelków na pojedyncze paragony, spędzając przy tym cały dzień przy kasie, a następnie kolejne dni nie robić nic innego tylko wklepywać paragony, a formularz jednak jest dość obszerny. Może i są ludzie co tak robią. 

anaesth napisał(a):

sledzik860 napisał(a):

W loterii Haribo niejaką pani Agata S. ma zdumiewającą skuteczność zdobywania nagród. Patrząc na listy zwycięzców takich loterii 'bez ograniczeń nagród' odechciewa się brać udział. Jeżeli założyć by że te nagrody są zdobywane uczciwie, to taki gracz musiałby najpierw wykupić całą paletę żelków na pojedyncze paragony, spędzając przy tym cały dzień przy kasie, a następnie kolejne dni nie robić nic innego tylko wklepywać paragony, a formularz jednak jest dość obszerny. Może i są ludzie co tak robią. 

Wygrała X-boxa i kilka Energylandii, więc chyba opłaca jej się ten wysiłek... A co zrobi z tyloma pluszakami i żelkami? Oby tylko nie oddała do Domu Dziecka.

sledzik860 napisał(a):

W loterii Haribo niejaką pani Agata S. ma zdumiewającą skuteczność zdobywania nagród. Patrząc na listy zwycięzców takich loterii 'bez ograniczeń nagród' odechciewa się brać udział. Jeżeli założyć by że te nagrody są zdobywane uczciwie, to taki gracz musiałby najpierw wykupić całą paletę żelków na pojedyncze paragony, spędzając przy tym cały dzień przy kasie, a następnie kolejne dni nie robić nic innego tylko wklepywać paragony, a formularz jednak jest dość obszerny. Może i są ludzie co tak robią. 

simonapp napisał(a):

   Mam pytanie    
Czy brał ktoś udział w konkursie opublikowanym w bazie przez FRAMA dnia16.07 
"Na Mazury w Twoim tempie" w sklepach DUŻY BEN,    organizator MADOGZ Video Paweł Ostrowski
Wyniki, chociaż po terminie, ale zostały już opublikowane. 
Czy macie jakieś miłe doświadczenia z tą Agencją?

simonapp napisał(a):

simonapp napisał(a):

   Mam pytanie    
Czy brał ktoś udział w konkursie opublikowanym w bazie przez FRAMA dnia16.07 
"Na Mazury w Twoim tempie" w sklepach DUŻY BEN,    organizator MADOGZ Video Paweł Ostrowski
Wyniki, chociaż po terminie, ale zostały już opublikowane. 
Czy macie jakieś miłe doświadczenia z tą Agencją?

To może o w innych konkursach ktoś coś napisze?

baxter napisał(a):

CZy w loterii Kinley  w losowaniu nagród tygodniowych biorą też udział już wygrane paragony(np. player)? 

nanajka81 napisał(a):

Może pani Agata S. ma swój mały sklepik i sama sobie wystawia paragony? Albo zbiera paragony po tych co kupili i paragon swój zostawili? Osób które zostawiają paragony jest mnóstwo. A kombinatorów nie brakuje. Ja od kilku lat przeglądam zwycięzców (o ile jest lista) loterii i naprawdę, słabo jak dużo tych samych osób w jednej loterii wygrywa różne badziewia. Nie oszukujmy się - miś Haribo czy zestaw żelków albo ciastka familijne o wartości 15 zł to nie są nagrody marzenie (no przynajmniej dla mnie) ale wiadomo, ludzie walczą o te większe. Czy warto? Czasami tak, często nie, zależy od podejścia. Ja już się nauczyłam że jak nie mam komu oddać kolejnej maskotki to lepiej o nią po prostu nie grać a jak się trafi bo wiadomo niektóre produkty po prostu się kupuje - to przy byle loterii szkolnej je oddaje. Dużo rzeczy tak oddałam. Nawet zeszłoroczny plecak z Nestle (dla dziecka z Ukrainy)  bo jeden miałam a drugi się walał po kątach. Ale naprawdę, jak kto lubi. Nie wiem jak to jest z tymi bramkami. W Lechu na set kapsli trafiłam aż raz, w Kozelu - od kilku lat próbuje głupie kufle (szwagier chce i dostarcza kapsle) i nigdy mi się nie udało a podobno ich jest duuuużo. Żywiec - się poddałam. Obecne nestle właściwie też się poddałam. Wolę konkursy w których się tworzy, pisze, wymyśla niż trafia w bramkę. 

nanajka81 napisał(a):

Może pani Agata S. ma swój mały sklepik i sama sobie wystawia paragony? Albo zbiera paragony po tych co kupili i paragon swój zostawili? Osób które zostawiają paragony jest mnóstwo. A kombinatorów nie brakuje. Ja od kilku lat przeglądam zwycięzców (o ile jest lista) loterii i naprawdę, słabo jak dużo tych samych osób w jednej loterii wygrywa różne badziewia. Nie oszukujmy się - miś Haribo czy zestaw żelków albo ciastka familijne o wartości 15 zł to nie są nagrody marzenie (no przynajmniej dla mnie) ale wiadomo, ludzie walczą o te większe. Czy warto? Czasami tak, często nie, zależy od podejścia. Ja już się nauczyłam że jak nie mam komu oddać kolejnej maskotki to lepiej o nią po prostu nie grać a jak się trafi bo wiadomo niektóre produkty po prostu się kupuje - to przy byle loterii szkolnej je oddaje. Dużo rzeczy tak oddałam. Nawet zeszłoroczny plecak z Nestle (dla dziecka z Ukrainy)  bo jeden miałam a drugi się walał po kątach. Ale naprawdę, jak kto lubi. Nie wiem jak to jest z tymi bramkami. W Lechu na set kapsli trafiłam aż raz, w Kozelu - od kilku lat próbuje głupie kufle (szwagier chce i dostarcza kapsle) i nigdy mi się nie udało a podobno ich jest duuuużo. Żywiec - się poddałam. Obecne nestle właściwie też się poddałam. Wolę konkursy w których się tworzy, pisze, wymyśla niż trafia w bramkę. 

ilonaxx5 napisał(a):

Czy wszyscy już dostaliście butelki z Nestle?