Reklama na e-Konkursy.info

WC - rozmowy o wszystkim

notta

#7235814 Napisano: 17.01.2025 21:30:16
PPPet-er napisał(a):

notta napisał(a):

od nowego roku pozmieniali coś na hebe? widzę zapis "DARMOWA DOSTAWA DO SKLEPU OD 15 ZŁ DLA WSZYSTKICH", wcześniej darmowa dostawa była nawet do paczkomatu, coś się zmieniło, czy kwotę zakupów należy zwiększyć?

dzięki, VIPa mam więc taniej będzie emotka
1 PPPet-er 0

psotka

#7235929 Napisano: 19.01.2025 08:15:44
Lecimy do Londynu na weekend. Polećcie ładny, czysty z łazienką i blisko centrum nocleg w dobrej cenie! 

Nocleg dla 2 osób.
0 0

maixys

#7235959 Napisano: 19.01.2025 16:25:07
Może ma ktoś pomysł, na ile mogę wycenić dwa bilety VIP + Catering na TAURON Puchar Polski Mężczyzn w Krakowie (oba dni 12-13.04.2025)?

Niestety już niedostępne do zakupu.
0 0

donia7

#7235980 Napisano: 19.01.2025 20:05:25
Dziś dowiedziałam się, że mam być jakimś beznadziejnym świadkiem w sądzie w środę. Kiedyś jakieś wezwanie przyszło, mąż nie odebrał i ponoć było ponowne awizo. Osoba, która mnie wezwała na świadka straszy mnie, że jak się nie wstawię, to będę płacić karę. Skoro nie odebrałam wezwania, to mam ponosić jakieś konsekwencje? No masakra jakaś. W dodatku rozprawa, w której wielki G wiem.
0 0

snowflake

#7235983 Napisano: 19.01.2025 20:28:39
donia7 napisał(a):

Dziś dowiedziałam się, że mam być jakimś beznadziejnym świadkiem w sądzie w środę. Kiedyś jakieś wezwanie przyszło, mąż nie odebrał i ponoć było ponowne awizo. Osoba, która mnie wezwała na świadka straszy mnie, że jak się nie wstawię, to będę płacić karę. Skoro nie odebrałam wezwania, to mam ponosić jakieś konsekwencje? No masakra jakaś. W dodatku rozprawa, w której wielki G wiem.

Niestety nieodebrane wezwanie do Sądu jest traktowane jako odebrane 😵‍💫 Polska...
0 0

donia7

#7235984 Napisano: 19.01.2025 20:31:50
snowflake napisał(a):

donia7 napisał(a):

Dziś dowiedziałam się, że mam być jakimś beznadziejnym świadkiem w sądzie w środę. Kiedyś jakieś wezwanie przyszło, mąż nie odebrał i ponoć było ponowne awizo. Osoba, która mnie wezwała na świadka straszy mnie, że jak się nie wstawię, to będę płacić karę. Skoro nie odebrałam wezwania, to mam ponosić jakieś konsekwencje? No masakra jakaś. W dodatku rozprawa, w której wielki G wiem.

Niestety nieodebrane wezwanie do Sądu jest traktowane jako odebrane 😵‍💫 Polska...

Porażka jakaś emotka  nie mam nawet jak jechać, bo to do sąsiedniego miasta, mam dzieci, lekarza w tym terminie. Ale mi się ciśnienie podniosło!
0 0

tereniagno

#7235991 Napisano: 19.01.2025 20:53:44
Dziś przeżyłam horror.Córka pojechała z zięciem do lasu.Zabrali ze sobą 2,5 letniego Haskiego, żeby wybiegał się.
Nie zauważyli jak oddalił się, zapewne puścił się za jakimś zwierzakiem.Córka dzwoni do mnie z płaczem, że Paguś zaginął.
Szukali go w lesie przeszło 40 minut, mgła, że nic nie widać.Objechali las wzdłuż i w szerz.Po drodze pytali ludzi, czy nie spotkali.
Gwizdali gwizdkiem, bo na to reagował, wołali i cisza.Ktoś widział nad jeziorem 4 km od lasu i to z drugiej strony jeziora,
to jakieś 8 km od nich.Zięć pojechał, a Paguś szczekał przeraźliwie( Paguś nigdy nie szczeka)-dawał znać gdzie jest i gdzie mają go szukać. Gdy do niego dotarł, to śmierdział bagnem, cały brudny.Wyglądał jak dzik emotka . Dodam, że bardzo zadbany pies,członek rodziny.Był bardzo przestraszony i wyczerpany.Myślę, że jakiś zwierzaczek uciekał przed nim w bagno,a ten leciał za nim na oślep bez pohamowania.Jak wzięli go do auta, to zaraz zasnął.W połowie drogi obudził się i obserwował, czy aby napewno jadą do domu.
Oczywiście tapicerka w aucie cała do wyprania, brudna i śmierdząca. Wrócili do domu zaraz do kąpania,suszenie i czesanie.Najadł się i cały czas śpi, tylko przechodzi z miejsca na miejsce cały czas przy córce.Nie wiem co go pikło, że poleciał za zwierzakiem.On nigdy nie oddalał się daleko od córki.Zawsze oglądał się i kontrolował gdzie jest córka.Zięć powiedział,  że już do lasu nigdy z nim nie pojedzie.Więcej jak miesiąc nie byli z nim w lesie i taki numer odwalił.Zawsze idą w stronę wsi, żeby wybiegał się w polu lub 2x wokół jeziora.No podniósł mi dziś solidnie adrenalinę ten nasz Paguś, ma czipa, ale nie był uaktualniony. Na obroży też ma nr telefonu  w razie co. Dobrze,że znalazł się i jest bezpieczny.To tyle na dziś emotka

snowflake

#7235992 Napisano: 19.01.2025 20:56:27
donia7 napisał(a):

snowflake napisał(a):

donia7 napisał(a):

Dziś dowiedziałam się, że mam być jakimś beznadziejnym świadkiem w sądzie w środę. Kiedyś jakieś wezwanie przyszło, mąż nie odebrał i ponoć było ponowne awizo. Osoba, która mnie wezwała na świadka straszy mnie, że jak się nie wstawię, to będę płacić karę. Skoro nie odebrałam wezwania, to mam ponosić jakieś konsekwencje? No masakra jakaś. W dodatku rozprawa, w której wielki G wiem.

Niestety nieodebrane wezwanie do Sądu jest traktowane jako odebrane 😵‍💫 Polska...

Porażka jakaś emotka  nie mam nawet jak jechać, bo to do sąsiedniego miasta, mam dzieci, lekarza w tym terminie. Ale mi się ciśnienie podniosło!

Ale też nie jest powiedziane, że od razu dostaniesz karę. Ogóle to chyba działa wg czyjegoś widzi mi się.
Sama byłam jakiś czas temu na pewnej rozprawie, jednej osoby nie było i tylko Sędzia zaznaczył w papierach nieobecność. A obecność była obowiązkowa. I np zwolnienie od lekarza było akceptowalne...ale od tego sądowego 😵‍💫
1 donia7 0

dwaburekoty

#7235995 Napisano: 19.01.2025 21:37:06
tereniagno napisał(a):

Dziś przeżyłam horror.Córka pojechała z zięciem do lasu.Zabrali ze sobą 2,5 letniego Haskiego, żeby wybiegał się.
Nie zauważyli jak oddalił się, zapewne puścił się za jakimś zwierzakiem.Córka dzwoni do mnie z płaczem, że Paguś zaginął.
Szukali go w lesie przeszło 40 minut, mgła, że nic nie widać.Objechali las wzdłuż i w szerz.Po drodze pytali ludzi, czy nie spotkali.
Gwizdali gwizdkiem, bo na to reagował, wołali i cisza.Ktoś widział nad jeziorem 4 km od lasu i to z drugiej strony jeziora,
to jakieś 8 km od nich.Zięć pojechał, a Paguś szczekał przeraźliwie( Paguś nigdy nie szczeka)-dawał znać gdzie jest i gdzie mają go szukać. Gdy do niego dotarł, to śmierdział bagnem, cały brudny.Wyglądał jak dzik emotka . Dodam, że bardzo zadbany pies,członek rodziny.Był bardzo przestraszony i wyczerpany.Myślę, że jakiś zwierzaczek uciekał przed nim w bagno,a ten leciał za nim na oślep bez pohamowania.Jak wzięli go do auta, to zaraz zasnął.W połowie drogi obudził się i obserwował, czy aby napewno jadą do domu.
Oczywiście tapicerka w aucie cała do wyprania, brudna i śmierdząca. Wrócili do domu zaraz do kąpania,suszenie i czesanie.Najadł się i cały czas śpi, tylko przechodzi z miejsca na miejsce cały czas przy córce.Nie wiem co go pikło, że poleciał za zwierzakiem.On nigdy nie oddalał się daleko od córki.Zawsze oglądał się i kontrolował gdzie jest córka.Zięć powiedział,  że już do lasu nigdy z nim nie pojedzie.Więcej jak miesiąc nie byli z nim w lesie i taki numer odwalił.Zawsze idą w stronę wsi, żeby wybiegał się w polu lub 2x wokół jeziora.No podniósł mi dziś solidnie adrenalinę ten nasz Paguś, ma czipa, ale nie był uaktualniony. Na obroży też ma nr telefonu  w razie co. Dobrze,że znalazł się i jest bezpieczny.To tyle na dziś emotka

Psa w lesie nie wolno spuszczać ze smyczy!!! Za to mandat grozi. To, że "rodzinny piesek Paguś", nie oznacza, że się nerwach na kogoś nie rzuci. Zresztą okolice Gniezna są naszpikowane wilkami. Mieszkam 20km od Gniezna i bardzo często pojawiają się informacje o wilkach. Pod Pobiedziskami ostatnio wilki zaatakowały psa na posesji na oczach właścicieli - pies nie przeżył. Mamy Berneńczyka - 60kg psa, zrezygnowałam ze spacerów z nim po swoich polach przy lesie, gdy ostatnio wracał z podkulonym ogonem do domu z prędkością światła (miałam ręce do krwi poprzecierane od smyczy). Nie wiem, co go wystraszyło, ale rozmawiałam z kolegą myśliwym, który takie zachowanie ocenił na obecność watahy wilków. Teraz chodzimy po sadzie, który mamy tuż przy domie. 
Bardzo lekkomyślne zachowanie.

tereniagno

#7236007 Napisano: 19.01.2025 23:30:58
dwaburekoty napisał(a):

tereniagno napisał(a):

Dziś przeżyłam horror.Córka pojechała z zięciem do lasu.Zabrali ze sobą 2,5 letniego Haskiego, żeby wybiegał się.
Nie zauważyli jak oddalił się, zapewne puścił się za jakimś zwierzakiem.Córka dzwoni do mnie z płaczem, że Paguś zaginął.
Szukali go w lesie przeszło 40 minut, mgła, że nic nie widać.Objechali las wzdłuż i w szerz.Po drodze pytali ludzi, czy nie spotkali.
Gwizdali gwizdkiem, bo na to reagował, wołali i cisza.Ktoś widział nad jeziorem 4 km od lasu i to z drugiej strony jeziora,
to jakieś 8 km od nich.Zięć pojechał, a Paguś szczekał przeraźliwie( Paguś nigdy nie szczeka)-dawał znać gdzie jest i gdzie mają go szukać. Gdy do niego dotarł, to śmierdział bagnem, cały brudny.Wyglądał jak dzik emotka . Dodam, że bardzo zadbany pies,członek rodziny.Był bardzo przestraszony i wyczerpany.Myślę, że jakiś zwierzaczek uciekał przed nim w bagno,a ten leciał za nim na oślep bez pohamowania.Jak wzięli go do auta, to zaraz zasnął.W połowie drogi obudził się i obserwował, czy aby napewno jadą do domu.
Oczywiście tapicerka w aucie cała do wyprania, brudna i śmierdząca. Wrócili do domu zaraz do kąpania,suszenie i czesanie.Najadł się i cały czas śpi, tylko przechodzi z miejsca na miejsce cały czas przy córce.Nie wiem co go pikło, że poleciał za zwierzakiem.On nigdy nie oddalał się daleko od córki.Zawsze oglądał się i kontrolował gdzie jest córka.Zięć powiedział,  że już do lasu nigdy z nim nie pojedzie.Więcej jak miesiąc nie byli z nim w lesie i taki numer odwalił.Zawsze idą w stronę wsi, żeby wybiegał się w polu lub 2x wokół jeziora.No podniósł mi dziś solidnie adrenalinę ten nasz Paguś, ma czipa, ale nie był uaktualniony. Na obroży też ma nr telefonu  w razie co. Dobrze,że znalazł się i jest bezpieczny.To tyle na dziś emotka

Psa w lesie nie wolno spuszczać ze smyczy!!! Za to mandat grozi. To, że "rodzinny piesek Paguś", nie oznacza, że się nerwach na kogoś nie rzuci. Zresztą okolice Gniezna są naszpikowane wilkami. Mieszkam 20km od Gniezna i bardzo często pojawiają się informacje o wilkach. Pod Pobiedziskami ostatnio wilki zaatakowały psa na posesji na oczach właścicieli - pies nie przeżył. Mamy Berneńczyka - 60kg psa, zrezygnowałam ze spacerów z nim po swoich polach przy lesie, gdy ostatnio wracał z podkulonym ogonem do domu z prędkością światła (miałam ręce do krwi poprzecierane od smyczy). Nie wiem, co go wystraszyło, ale rozmawiałam z kolegą myśliwym, który takie zachowanie ocenił na obecność watahy wilków. Teraz chodzimy po sadzie, który mamy tuż przy domie. 
Bardzo lekkomyślne zachowanie.

To nie są okolice Gniezna.Oni tu nie mieszkają.
0 0

pimparimpa

#7236011 Napisano: 20.01.2025 06:58:54
[quote=
donia7]Dziś dowiedziałam się, że mam być jakimś beznadziejnym świadkiem w sądzie w środę. Kiedyś jakieś wezwanie przyszło, mąż nie odebrał i ponoć było ponowne awizo. Osoba, która mnie wezwała na świadka straszy mnie, że jak się nie wstawię, to będę płacić karę. Skoro nie odebrałam wezwania, to mam ponosić jakieś konsekwencje? No masakra jakaś. W dodatku rozprawa, w której wielki G wiem.

Radziłabym Ci napisać maila do sądu, do odpowiedniego wydziału (powinnaś podać sygnaturę sprawy, do której Cię wezwano) i napisz, ze nie będziesz się mogła stawić, bo masz małe dzieci i termin wizyty u
lekarza. W pełno honorowane jest zwolnienie lekarskie od lekarza sądowego (musiałabyś być chora), ale rozumiem, że nie będziesz takiego miała, z resztą ono też kosztuje. Sąd może odroczyć rozprawę i wezwać
Cię na następny termin. Świadków wzywa się do sądu pod rygorem grzywny i niestety jest szansa, że jeśli się nie stawisz bez żadnego usprawiedliwienia, to będzie ona na Ciebie nałożona- chyba, że osoba,
która powołała Cię na świadka cofnie dowód z Twoich zeznań. Jeśli nie, to po kolejnym niestawiennictwie, sąd może przymusowo doprowadzić świadka do sądu przez policję. Po prostu w dzień rozprawy policja
przychodzi do domu, zabiera świadka i zawozi do sądu. Tak jest w sprawach cywilnych.
Czasami komuś się wydaje, że nic nie wie w sprawie, ale np w sytuacji jak żona mówi, ze mąż ją pobił i świadkiem była donia7, a mąż mówi, że nigdy żony nie bił i dlatego chce Ciebie na
świadka, to chyba istotne będą Twoje zeznania.
1 donia7 0

donia7

#7236052 Napisano: 20.01.2025 10:43:53
tereniagno niech córka i zięć mają nauczkę i psa już nigdy nie spuszczają emotka My mamy rocznego Thai Ridgebacka. Jest to pupilek męża. I jakoś 2 miesiące temu, kiedy nie mieliśmy jeszcze bramy wjazdowej, to wysunął głowę z obroży (na smyczy był) i mi zwiał. Pobiegłam oczywiście za nim przerażona, w wyobraźni widząc rozpacz męża i zastanawiając się jaką kwotę będę musiała oferować komuś, kto go znajdzie z ogłoszenia. Ale mimo, że poleciał nie wiadomo gdzie, to za 10 min wrócił pod drzwi domu.
0 0

donia7

#7236061 Napisano: 20.01.2025 11:17:16
nanajka81 napisał(a):

tereniagno napisał(a):

Dziś przeżyłam horror.Córka pojechała z zięciem do lasu.Zabrali ze sobą 2,5 letniego Haskiego, żeby wybiegał się.
Nie zauważyli jak oddalił się, zapewne puścił się za jakimś zwierzakiem.Córka dzwoni do mnie z płaczem, że Paguś zaginął.
Szukali go w lesie przeszło 40 minut, mgła, że nic nie widać.Objechali las wzdłuż i w szerz.Po drodze pytali ludzi, czy nie spotkali.
Gwizdali gwizdkiem, bo na to reagował, wołali i cisza.Ktoś widział nad jeziorem 4 km od lasu i to z drugiej strony jeziora,
to jakieś 8 km od nich.Zięć pojechał, a Paguś szczekał przeraźliwie( Paguś nigdy nie szczeka)-dawał znać gdzie jest i gdzie mają go szukać. Gdy do niego dotarł, to śmierdział bagnem, cały brudny.Wyglądał jak dzik emotka . Dodam, że bardzo zadbany pies,członek rodziny.Był bardzo przestraszony i wyczerpany.Myślę, że jakiś zwierzaczek uciekał przed nim w bagno,a ten leciał za nim na oślep bez pohamowania.Jak wzięli go do auta, to zaraz zasnął.W połowie drogi obudził się i obserwował, czy aby napewno jadą do domu.
Oczywiście tapicerka w aucie cała do wyprania, brudna i śmierdząca. Wrócili do domu zaraz do kąpania,suszenie i czesanie.Najadł się i cały czas śpi, tylko przechodzi z miejsca na miejsce cały czas przy córce.Nie wiem co go pikło, że poleciał za zwierzakiem.On nigdy nie oddalał się daleko od córki.Zawsze oglądał się i kontrolował gdzie jest córka.Zięć powiedział,  że już do lasu nigdy z nim nie pojedzie.Więcej jak miesiąc nie byli z nim w lesie i taki numer odwalił.Zawsze idą w stronę wsi, żeby wybiegał się w polu lub 2x wokół jeziora.No podniósł mi dziś solidnie adrenalinę ten nasz Paguś, ma czipa, ale nie był uaktualniony. Na obroży też ma nr telefonu  w razie co. Dobrze,że znalazł się i jest bezpieczny.To tyle na dziś emotka

Szwagierki 11-letni Haski non stop kombinuje jak uciec z podwórka i nawet dość często mu się to udaje. Efekt tego jest taki że pobiega po tej naszej miasto-wiosce po czym zmęczony gdzieś siada i czeka aż go znajdą - na obroży ma imię i numer telefonu więc zawsze znajdzie się ktoś kto zadzwoni z informacją gdzie jest pies. Pies już tyle razy zwiał że pół miasta go zna i i jak znajomi widzą że biegnie to już do niej albo do mnie dzwonią z informacją gdzie sobie hasa albo siedzi.

Nasz się nauczył klamkę od furtki otwierać (już mamy bramę wjazdową) i raz też uciekł, na szczęście niedaleko i jeszcze bezczelnie stał na drodze i czekał na męża, czy go już szuka czy jeszcze nie emotka  Furtka musi być zamykana na klucz emotka
1 nanajka81 0

tereniagno

#7236115 Napisano: 20.01.2025 14:05:34
donia7 napisał(a):

tereniagno niech córka i zięć mają nauczkę i psa już nigdy nie spuszczają emotka My mamy rocznego Thai Ridgebacka. Jest to pupilek męża. I jakoś 2 miesiące temu, kiedy nie mieliśmy jeszcze bramy wjazdowej, to wysunął głowę z obroży (na smyczy był) i mi zwiał. Pobiegłam oczywiście za nim przerażona, w wyobraźni widząc rozpacz męża i zastanawiając się jaką kwotę będę musiała oferować komuś, kto go znajdzie z ogłoszenia. Ale mimo, że poleciał nie wiadomo gdzie, to za 10 min wrócił pod drzwi domu.

Zięć już powiedział, że nigdy nie pojedzie z nim do lasu.
A co ich podkusiło, że pojechali, to nie wiememotka
Jak wychodzą z nim z domu, to zawsze jest na smyczy, nigdy luzem emotka
Nasz też na obroży ma nr telefonu i imię.
0 0

doo

#7237420 Napisano: 27.01.2025 14:36:06
Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.
0 0

magdalena-chili

#7237432 Napisano: 27.01.2025 15:14:10
doo napisał(a):

Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.

3DSecure to taki standard bezpieczeństwa dla platnosci kartowych. Krótko mówiąc, ma na celu dokonać potwierdzenia, że to Ty jako wlascicielka karty płatniczej inicjujesz/wykonujesz tę transakcję, a nie np ktoś nieupoważniony na 2.koncu świata. emotka
0 0

sks900

#7237433 Napisano: 27.01.2025 15:19:13
doo napisał(a):

Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.

Jak się boisz o bezpieczeństwo to lepiej blikiem, a jeszcze lepiej kupić taniej doładowanie na allegro.
0 0

doo

#7237444 Napisano: 27.01.2025 15:32:22
magdalena-chili napisał(a):

doo napisał(a):

Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.

3DSecure to taki standard bezpieczeństwa dla platnosci kartowych. Krótko mówiąc, ma na celu dokonać potwierdzenia, że to Ty jako wlascicielka karty płatniczej inicjujesz/wykonujesz tę transakcję, a nie np ktoś nieupoważniony na 2.koncu świata. emotka

Ale jak wygląda to potwierdzenie? Czy po tej transakcji na stronie doładowania muszę jeszcze wykonywać jakieś ruchy czy to oni sobie potwierdzą to z bankiem?
Najważniejsze pytanie: czy przy tym sposobie doładowania przekierowuje mnie na stronę bankowości elektronicznej, do serwisu transakcyjnego banku?
0 0

doo

#7237455 Napisano: 27.01.2025 15:48:16
sks900 napisał(a):

doo napisał(a):

Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.

Jak się boisz o bezpieczeństwo to lepiej blikiem, a jeszcze lepiej kupić taniej doładowanie na allegro.

Nie tyle myślałam o bezpieczeństwie, co o tym, że od 20 stycznia tylko doładowania online dają darmowe GB, a więc już nie kody z Allegro
1 kumulacja 0

magdalena-chili

#7237506 Napisano: 27.01.2025 17:42:54
doo napisał(a):

magdalena-chili napisał(a):

doo napisał(a):

Pilnie potrzebuję odpowiedzi. Mam telefon na kartę. Czy na stronie doładowania.orange.pl po podaniu danych karty płatniczej, zaznaczeniu oświadczeń i wybraniu tej opcji trzeba coś jeszcze autoryzować na stronie banku? Jak wygląda doładowanie telefonu od tego momentu? Przychodzi już tylko informacja, że konto zostało doładowane? Zastanawia mnie zapis w trzecim kroku po lewej stronie na dole: Płatność kartą jest zaszyfrowana i bezpieczna. Transakcja zostanie autoryzowana za pomocą 3DSecure na stronie banku. Co oznacza ta autoryzacja? Dużo pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi.

3DSecure to taki standard bezpieczeństwa dla platnosci kartowych. Krótko mówiąc, ma na celu dokonać potwierdzenia, że to Ty jako wlascicielka karty płatniczej inicjujesz/wykonujesz tę transakcję, a nie np ktoś nieupoważniony na 2.koncu świata. emotka

Ale jak wygląda to potwierdzenie? Czy po tej transakcji na stronie doładowania muszę jeszcze wykonywać jakieś ruchy czy to oni sobie potwierdzą to z bankiem?

Wyskoczy Ci strona z okienkiem do wklepania kodu, który SMS dostaniesz z banku. W SMS sprawdź koniecznie czy KWOTA w SMS zgadza się z kwotą doladowania,  czy OPIS TRANSAKCJI brzmi jak rzeczywista transakcja (że doladowanie czy jak oni to okreslą).  Jak jedno i drugie się zgadza to wtedy możesz na stronie internetowej wpisać otrzymany kod (6 cyfr z tego co pamietam).
Aczkolwiek jeśli chodzi o bezpieczeństwo, wolę osobiście BLIK, bo nie podaje się numeru karty, daty ważności i ccv.
0 0