e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

misiamarysia napisał(a):

mia napisał(a):

Taa..., jak nie mam  szczęścia w bramkach, tak na dwa zgłoszenia z Colą/Stokrotka dwa miśki XXL. I co ja z tym będę robić?? Nawet jesli się to sprzeda, to jak to wysłać? Tam nikt nie gra, czy co? P.S.Uprzedzam życzliwe/zjadliwe pytania: Gram, bo piję Colę, Stokrotkę mam pod bokiem, a wśród wygranych są TV.

Ja mojego misia XXL (dziś ma być dostarczony przez inPost, bardzo liczyłam, że dotrze przed świętami) wiozę razem z książeczkami od Kinder Logic do domu dziecka i słodyczami konkursowymi , jeszcze zdążą dołożyć (trudno dołożyć misia, bo duży  , może być oddzielnym prezentem ) do jakiejś paczki i ktoś się baaardzo ucieszy. Może to jakiś pomysł i dla Ciebie? Chyba , że już rozdysponowałaś, to też dobrze

zielonaszpilka napisał(a):

misiamarysia napisał(a):

mia napisał(a):

Taa..., jak nie mam  szczęścia w bramkach, tak na dwa zgłoszenia z Colą/Stokrotka dwa miśki XXL. I co ja z tym będę robić?? Nawet jesli się to sprzeda, to jak to wysłać? Tam nikt nie gra, czy co? P.S.Uprzedzam życzliwe/zjadliwe pytania: Gram, bo piję Colę, Stokrotkę mam pod bokiem, a wśród wygranych są TV.

Ja mojego misia XXL (dziś ma być dostarczony przez inPost, bardzo liczyłam, że dotrze przed świętami) wiozę razem z książeczkami od Kinder Logic do domu dziecka i słodyczami konkursowymi , jeszcze zdążą dołożyć (trudno dołożyć misia, bo duży  , może być oddzielnym prezentem ) do jakiejś paczki i ktoś się baaardzo ucieszy. Może to jakiś pomysł i dla Ciebie? Chyba , że już rozdysponowałaś, to też dobrze

A zapytam tylko - uzgadnialas tego miśka z Domem dziecka? Mój kolega pracuje w DD i nie przyjmują maskotek, bo mieliby ich po sufit w każdym pokoju  a już zwłaszcza nie chcą tych dużych miśków, ale może co DD to inne zasady:) Żebyś nie targała niedźwiedź na marne Brawo za inicjatywę, super że są osoby, które myślą też o innych  :*

misiamarysia napisał(a):

mia napisał(a):

Taa..., jak nie mam  szczęścia w bramkach, tak na dwa zgłoszenia z Colą/Stokrotka dwa miśki XXL. I co ja z tym będę robić?? Nawet jesli się to sprzeda, to jak to wysłać? Tam nikt nie gra, czy co? P.S.Uprzedzam życzliwe/zjadliwe pytania: Gram, bo piję Colę, Stokrotkę mam pod bokiem, a wśród wygranych są TV.

Ja mojego misia XXL (dziś ma być dostarczony przez inPost, bardzo liczyłam, że dotrze przed świętami) wiozę razem z książeczkami od Kinder Logic do domu dziecka i słodyczami konkursowymi , jeszcze zdążą dołożyć (trudno dołożyć misia, bo duży  , może być oddzielnym prezentem ) do jakiejś paczki i ktoś się baaardzo ucieszy. Może to jakiś pomysł i dla Ciebie? Chyba , że już rozdysponowałaś, to też dobrze

la-princessa napisał(a):

paula9891 napisał(a):

Słuchaj. A gdybyś tak zamilkła i nigdy już się do niej nie odezwała. Udawała, że jej nie ma. Nawet jak Cię zaczepia, nie daj się sprowokować. Może wtedy odpuści, jak zobaczy, że nie reagujesz?

Ja już bardzo mało z nią rozmawiam. Zazwyczaj proszę, żeby zakończyła temat, że mnie to nie interesuje, staram się jak najszybciej oddalić. Ale to ciągnie się tak długo, że, nawet kiedy słyszę jej gadanie, to jestem potem roztrzęsiona. Boli mnie też, że odebrała mi moją tożsamość. Od lat wyszukuje informacji o mnie w internecie. O czym mi zawsze mówi. Jest w stanie znaleźć tam wszystko. Boję się, że nawet jak się wyprowadzę, to i tam mnie znajdzie. Bo dowie się np. gdzie pracuję, gdzie prowadzę działalność. To jest strasznie męczące, bo nie chcę, żeby miała dostęp do moich znajomych, do miejsca pracy i przez to ciągle żyję w strachu, że jakaś informacja wypłynie i ona coś mi namiesza w życiu i zaburzy spokój. Jak studiowałam, to dowiedziała się jaki kierunek, jaki mam plan, kto mnie uczy. Przeczesywała internet w poszukiwaniu informacji o tych osobach, sama mi o tym mówiła. Bałam się ciągle, że mnie w coś wpakuje... trudno to opisać, ale to naprawdę okropne uczucie być tak śledzonym.

misialala79 napisał(a):

la-princessa napisał(a):

paula9891 napisał(a):

Słuchaj. A gdybyś tak zamilkła i nigdy już się do niej nie odezwała. Udawała, że jej nie ma. Nawet jak Cię zaczepia, nie daj się sprowokować. Może wtedy odpuści, jak zobaczy, że nie reagujesz?

Ja już bardzo mało z nią rozmawiam. Zazwyczaj proszę, żeby zakończyła temat, że mnie to nie interesuje, staram się jak najszybciej oddalić. Ale to ciągnie się tak długo, że, nawet kiedy słyszę jej gadanie, to jestem potem roztrzęsiona. Boli mnie też, że odebrała mi moją tożsamość. Od lat wyszukuje informacji o mnie w internecie. O czym mi zawsze mówi. Jest w stanie znaleźć tam wszystko. Boję się, że nawet jak się wyprowadzę, to i tam mnie znajdzie. Bo dowie się np. gdzie pracuję, gdzie prowadzę działalność. To jest strasznie męczące, bo nie chcę, żeby miała dostęp do moich znajomych, do miejsca pracy i przez to ciągle żyję w strachu, że jakaś informacja wypłynie i ona coś mi namiesza w życiu i zaburzy spokój. Jak studiowałam, to dowiedziała się jaki kierunek, jaki mam plan, kto mnie uczy. Przeczesywała internet w poszukiwaniu informacji o tych osobach, sama mi o tym mówiła. Bałam się ciągle, że mnie w coś wpakuje... trudno to opisać, ale to naprawdę okropne uczucie być tak śledzonym.

To jest nieprawdopodobne... Ciężko uwierzyć że to się dzieje... Pozdrawiam Cię ♥️.

bluszczowelove2 napisał(a):

A mnie wkurza hipokryzja. Dziś byłam u znajomych i w tle leciały wiadomości. Ja na co dzień nie oglądam TV no i jak to nowicjusz zaczęłam się wsłuchiwać w to co mówią. Akurat leciał materiał o kolejnym dziecku chorym na SMA  straszna wiadomość dla rodziny - łzy matki, ojca, dziadków. Zaraz po nim wyemitowany został materiał  o sylwestrze w ZAKOPANEM! No serio? jak tak można, przecież wiadomo że będzie to NAS kosztowało miliony - tak bo to my utrzymujemy ten cały grajdołek TVP. To nie lepiej oddać tą kasę dla tego dziecka????? niż płacić "artystą" za playback???? Wkur....mnie to  niemiłosiernie. Cała jestem nabuzowana.... 

bluszczowelove2 napisał(a):

A mnie wkurza hipokryzja. Dziś byłam u znajomych i w tle leciały wiadomości. Ja na co dzień nie oglądam TV no i jak to nowicjusz zaczęłam się wsłuchiwać w to co mówią. Akurat leciał materiał o kolejnym dziecku chorym na SMA  straszna wiadomość dla rodziny - łzy matki, ojca, dziadków. Zaraz po nim wyemitowany został materiał  o sylwestrze w ZAKOPANEM! No serio? jak tak można, przecież wiadomo że będzie to NAS kosztowało miliony - tak bo to my utrzymujemy ten cały grajdołek TVP. To nie lepiej oddać tą kasę dla tego dziecka????? niż płacić "artystą" za playback???? Wkur....mnie to  niemiłosiernie. Cała jestem nabuzowana.... 

cb656 napisał(a):

diabkate napisał(a):

bluszczowelove2 napisał(a):

Akurat leciał materiał o kolejnym dziecku chorym na SMA (...) Zaraz po nim wyemitowany został materiał  o sylwestrze w ZAKOPANEM! No serio?

No cóż. NAS to obchodzi, ale nie każdego musi... Niektórzy chcą się dobrze bawić i mają do tego prawo, tak jak i "Artyści" mają prawo zarabiać. Skoro ktoś im płaci za playback, a ludziom się to podoba, to co poradzić? W końcu Ci ludzie też za to płacą.

A co powiecie na ten program, reklamowany obecnie w zwiastunach, gdzie Marylka Rodowicz będzie opowiadała, jak kochała Daniela Olbrychskiego, a do drzwi dobijała się żona Daniela? Czy to normalne? Nie wiem, czy tamta żona aktora żyje, bo się nigdy tym nie interesowałem, ale jesli tak, to jak się poczuje po tej emisji? Toż to upokarzające. To telewizyjna misja Kurskiego. Za pieniądze z naszych kieszeni.

cb656 napisał(a):

diabkate napisał(a):

cb656 napisał(a):

A co powiecie na ten program, reklamowany obecnie w zwiastunach, gdzie Marylka Rodowicz będzie opowiadała, jak kochała Daniela Olbrychskiego, a do drzwi dobijała się żona Daniela? Czy to normalne? Nie wiem, czy tamta żona aktora żyje, bo się nigdy tym nie interesowałem, ale jesli tak, to jak się poczuje po tej emisji? Toż to upokarzające. To telewizyjna misja Kurskiego. Za pieniądze z naszych kieszeni.

Niestety, ale jestem pewna, że i taka produkcja znajdzie szerokie grono zadowolonych odbiorców.

Ja również nie mam żadnych złudzeń, że są rzesze ludzi widzących w czymś takim "rozrywkę". Wystarczy tylko postawić pytanie, czy osoba znana z tego, że jest znana nie jest człowiekiem, jak każdy inny? Nie ma uczuć? Nie ma wyobraźni?!Czy Kowalski spod siódemki w naszym bloku chciałby widzieć w telewizji program, w którym jego żona opowiada, jak go zdradzała z listonoszem? I chętnie obejrzy, mając na karku tę świadomość, że obejrzą to także wszyscy sąsiedzi, koledzy z pracy, nawet kierowca autobusu, którym do tej pracy dojeżdża?
O tym piszę...

diabkate napisał(a):

cb656 napisał(a):

diabkate napisał(a):

cb656 napisał(a):

A co powiecie na ten program, reklamowany obecnie w zwiastunach, gdzie Marylka Rodowicz będzie opowiadała, jak kochała Daniela Olbrychskiego, a do drzwi dobijała się żona Daniela? Czy to normalne? Nie wiem, czy tamta żona aktora żyje, bo się nigdy tym nie interesowałem, ale jesli tak, to jak się poczuje po tej emisji? Toż to upokarzające. To telewizyjna misja Kurskiego. Za pieniądze z naszych kieszeni.

Niestety, ale jestem pewna, że i taka produkcja znajdzie szerokie grono zadowolonych odbiorców.

Ja również nie mam żadnych złudzeń, że są rzesze ludzi widzących w czymś takim "rozrywkę". Wystarczy tylko postawić pytanie, czy osoba znana z tego, że jest znana nie jest człowiekiem, jak każdy inny? Nie ma uczuć? Nie ma wyobraźni?!Czy Kowalski spod siódemki w naszym bloku chciałby widzieć w telewizji program, w którym jego żona opowiada, jak go zdradzała z listonoszem? I chętnie obejrzy, mając na karku tę świadomość, że obejrzą to także wszyscy sąsiedzi, koledzy z pracy, nawet kierowca autobusu, którym do tej pracy dojeżdża? O tym piszę...

Cóż... Jeżeli ta kobieta żyje, to podejrzewam, że się na to zgodziła. 

cb656 napisał(a):

cb656 napisał(a):

...Marylka Rodowicz będzie opowiadała, jak kochała Daniela Olbrychskiego, a do drzwi dobijała się żona Daniela? Czy to normalne?

zielonaszpilka napisał(a):

Obie byłe żony Olbrychskiego nie żyją, ale nawet jakby żyły to myślę, że nie miałyby absolutnie nic do powiedzenia w kwestii tego czy chcą słuchać o tym jak Maryla w TVP opowiada o romansie z ich ówczesnym mężem.

To jest program ogólnopolskiej telewizji, gatunek ROZRYWKA... Mam zupełnie odmienne wyobrażenie o rozrywce, wybacz.
Najwidoczniej się nie rozumiemy co do powodów mojego zniesmaczenia.

paula9891 napisał(a):

Ja już nie mam siły. Covid niweczy wszystkie moje plany zawodowe. Pozamykali szkoły, nie mam możliwości zarobkowania. Dopłaty mi się nie należą. Jedyne co mi się należy, to płacić podatki. Nikogo nie obchodzi to, czy umrę z głodu. Znowu jestem na samym dnie i już nie mam pomysłu, jak się podnieść.

cb656 napisał(a):

cb656 napisał(a):

...Marylka Rodowicz będzie opowiadała, jak kochała Daniela Olbrychskiego, a do drzwi dobijała się żona Daniela? Czy to normalne?

zielonaszpilka napisał(a):

Obie byłe żony Olbrychskiego nie żyją, ale nawet jakby żyły to myślę, że nie miałyby absolutnie nic do powiedzenia w kwestii tego czy chcą słuchać o tym jak Maryla w TVP opowiada o romansie z ich ówczesnym mężem.

To jest program ogólnopolskiej telewizji, gatunek ROZRYWKA... Mam zupełnie odmienne wyobrażenie o rozrywce, wybacz.
Najwidoczniej się nie rozumiemy co do powodów mojego zniesmaczenia.

Claudia77 napisał(a):

paula9891 napisał(a):

Ja już nie mam siły. Covid niweczy wszystkie moje plany zawodowe. Pozamykali szkoły, nie mam możliwości zarobkowania. Dopłaty mi się nie należą. Jedyne co mi się należy, to płacić podatki. Nikogo nie obchodzi to, czy umrę z głodu. Znowu jestem na samym dnie i już nie mam pomysłu, jak się podnieść.


miejmy nadzieję, że długo to nie potrwa...a może on-line? dziś takie to modne i w sumie na czasie...pamiętam czasy kiedy zapierdzielałam na dwa etaty, dużo poniżej moich kwalifikacji, by tylko dziecku zapewnić byt i mieć z czego spłacać kredyt, to były ciężkie czasy i bez covida, ale przetrwaliśmy, ktoś mi kiedyś powiedział - jak biegniesz przez piekło, to się tylko nie zatrzymuj...