e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

edzia21 napisał(a):

A tak przy okazji - ktoś z Was brał może kredyt na 900 tys. albo więcej?

Jeszcze nie. Ale na wspomnianej wcześniej grupie widziałem różne zapytania również o takie kredyty
Zawsze można zadać anonimowo niezobowiązujące pytanie 
Tylko zawsze trzeba mieć swój kalkulator w dłonie, ale Tobie raczej nie trzeba tego tłumaczyć

EDIT: Jeszcze drugą mam grupę:
https://www.faceb...oups/236073760478529

adamo86 napisał(a):

edzia21 napisał(a):

A tak przy okazji - ktoś z Was brał może kredyt na 900 tys. albo więcej?

Jeszcze nie. Ale na wspomnianej wcześniej grupie widziałem różne zapytania również o takie kredyty
Zawsze można zadać anonimowo niezobowiązujące pytanie 
Tylko zawsze trzeba mieć swój kalkulator w dłonie, ale Tobie raczej nie trzeba tego tłumaczyć

EDIT: Jeszcze drugą mam grupę:
https://www.faceb...oups/236073760478529

Jasne, dzięki  pytam orientacyjnie, skoro temat był "na fali". 

cb656 napisał(a):

cb656 napisał(a):

onlyrybka napisał(a):

Duże rachunki za prąd dopiero będą, po przekroczeniu limitu kW. U mnie za miesiąc ok. 250 zł i wydaje się to dużą kwotą Mam rachunki za prąd co miesiąc w Tauronie, zużycie rzeczywiste

U mnie faktura z Enei (prognozowana, na podstawie historii zużycia) raz na dwa miesiące, kwota z reguły na poziomie półtora setki złociszów. Mieszkanie praktycznie na prądzie stoi...

No i teraz widać, ile są warte "niezwykle atrakcyjne warunki przejścia do innego Operatora/Dystrybutora". Najpierw kuszą, kuszą, namawiają, obiecują cuda na kiju, a jak przychodzi do rozliczeń finalnych. to wychodzi szydło z worka.
P.S. Jeśli masz gdzieś archiwalne dokumenty dotyczące zużycia, opłat, faktur - warto przeanalizować, jakie składowe tych wszystkich opłat się zmieniły na korzyść, a jakie stanowią pogorszenie warunków.
Mnie Tauron molestował dość długo na przejście, ale byłem nieugięty

U mnie Tauron od zawsze jest dostawcą prądu, nic nie zmieniałam, to nie jest tak, że Tauron jest drogi.
Rachunek za styczeń jest większy, bo stawka VAT skoczyła na 23%. Wcześniejszy rachunek przy podobnym zużyciu za grudzień wyniósł 210 zł, ale VAT był 5%, ten za styczeń opiewa na kwotę 250 zł, tyle, że  VAT wskoczył na 23%. 

Czeka człowiek pół roku na wakacje. Wyjątkowo miało być, Cypr wybrali. Dzień po przylocie córa chora, później ja i ostatnia żona. Klatfa faraona w pełniej krasie. 4 dni nie wychodzenia z pokoju. Brudnego pokoju, bo pracownicy sprzątający akurat rozpoczęli strajk. 5 gwiazdek, all in... Ehhh

marcinzc napisał(a):

Czeka człowiek pół roku na wakacje. (...) Klątwa faraona w pełniej krasie.  5 gwiazdek, all in... Ehhh

Noooo...

marcinzc napisał(a):

Czeka człowiek pół roku na wakacje. Wyjątkowo miało być, Cypr wybrali. Dzień po przylocie córa chora, później ja i ostatnia żona. Klatfa faraona w pełniej krasie. 4 dni nie wychodzenia z pokoju. Brudnego pokoju, bo pracownicy sprzątający akurat rozpoczęli strajk. 5 gwiazdek, all in... Ehhh

Nifuroksazyd! Na takie akcje zawsze mam zapas nifuroksazydu przy sobie. Plus nie jem niczego, co mogło mieć kontakt z nieprzegotowaną wodą (np.myte mogły być owoce, czasem w przedostatni dzień pobytu się decyduję na coś małego, żadnego płukania ust po myciu zębów wodą z kranu), ani śmietanowego. Dieta dosyć monotonna, bo np.frytki i mięso, ale szkoda pobytu na spędzenie go na klopie.   pod tym kątem jestem przewrażliwiona, czasem nawet w Europie. Zębów od dłuższego czasu i tak nie płuczę po myciu, także jedna sprawa odpada, bo zdarzało się odruchowo nalać wody do kubka.

kumulacja napisał(a):

cb656 napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

u mnie w domu za gaz za okres od 8 grudnia 2022 do 31 stycznia 2023 przyszło 1438 zl, dom 300 mkw

Ile z tego za sam gaz, a ile za przesył? Jakie proporcje?
Bo u mnie koszty przesyłu przewyższały kilkakrotnie koszt samego zużycia, dlatego w końcu puknąłem się w głowę i jakoś chyba intuicją gnany, jeszcze przed wybuchem podwyżek, w listopadzie 2021 pożegnałem się definitywnie z PGNiG. Prosta kuchenka elektryczna i czajnik robią swoją robotę i git. Licznik gazowy zdemontowany, rura zaślepiona i niech się bujają!!

Nie zapominaj, że są domy ogrzewane gazem!

No właśnie u mnie w domu jest ogrzewanie gazowe. Tam,gdzie bede mieszkac za jakieś 3 miesiące gaz został zlikwidowany

Łatwowierność, nie wiem czy to dobre słowo, ale codziennie są informacje jak to poniżej.

Jak coś to ostrzegajcie rodzinę i znajomych, bo niektórzy zapomnieli chyba, że przez telefon można majątek stracić. 

46 latka

Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych

Kobieta, mimo że podjęła pewne środki ostrożności, padła ofiarą oszustwa. Odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jej banku. 46-latka straciła ponad 100 tys. zł.Do mieszkanki Warszawy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik jej banku. Choć 46-latka zweryfikowała numer rozmówcy, padła ofiarą oszustwa - przekazała w środę (22 lutego) Komenda Rejonowa Policji - Praga Północ.

Mężczyzna przekazał kobiecie, że z jej konta złożono wnioski o przyznanie kredytu. Zaoferował swoją pomoc w ich anulowaniu. 46-latka zdecydowała się z niej skorzystać i zgodnie z instruktażem wykonywała wszystkie polecenia. "Oszust polecił korzystanie z aplikacji, która miała łączyć się z numerem telefonu działu technicznego banku. Prawdopodobnie skorzystała również z opcji udostępniania ekranu" - czytamy w komunikacie. Połączenie trwało dwie godziny.Po zakończonej rozmowie 46-latka próbowała zalogować się do swojego konta, jednak bezskutecznie. Skontaktowała się z bankiem. Konsultant - już prawdziwy - uświadomił ją, że padła ofiarą kradzieży. "Działanie oszusta polegało na przesyłaniu pieniędzy pomiędzy jej rachunkami, przelaniu ich na obce konta, wypłatę środków z bankomatu i zaciągnięcie pożyczki w wysokości 50 tysięcy złotych. Straty kobiety sięgają prawie 108 tysięcy złotych" - poinformowali mundurowi. Policja apeluje o ostrożność. "Nie instaluj"Policja przekazała, że to już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie. Funkcjonariusze apelują o szczególną ostrożność. "Nie należy ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie czy komputerze programu lub aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą w przejściu przez trudny proces pozyskania, bądź zabezpieczenia oszczędności" - informują, dodając, że w rzeczywistości umożliwia to jedynie dostęp do kont bankowych i pozwala na wykonywanie operacji finansowych.Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych (msn.com)

sks900 napisał(a):

Łatwowierność, nie wiem czy to dobre słowo, ale codziennie są informacje jak to poniżej.

Jak coś to ostrzegajcie rodzinę i znajomych, bo niektórzy zapomnieli chyba, że przez telefon można majątek stracić. 

46 latka

Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych

Kobieta, mimo że podjęła pewne środki ostrożności, padła ofiarą oszustwa. Odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jej banku. 46-latka straciła ponad 100 tys. zł.Do mieszkanki Warszawy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik jej banku. Choć 46-latka zweryfikowała numer rozmówcy, padła ofiarą oszustwa - przekazała w środę (22 lutego) Komenda Rejonowa Policji - Praga Północ.

Mężczyzna przekazał kobiecie, że z jej konta złożono wnioski o przyznanie kredytu. Zaoferował swoją pomoc w ich anulowaniu. 46-latka zdecydowała się z niej skorzystać i zgodnie z instruktażem wykonywała wszystkie polecenia. "Oszust polecił korzystanie z aplikacji, która miała łączyć się z numerem telefonu działu technicznego banku. Prawdopodobnie skorzystała również z opcji udostępniania ekranu" - czytamy w komunikacie. Połączenie trwało dwie godziny.Po zakończonej rozmowie 46-latka próbowała zalogować się do swojego konta, jednak bezskutecznie. Skontaktowała się z bankiem. Konsultant - już prawdziwy - uświadomił ją, że padła ofiarą kradzieży. "Działanie oszusta polegało na przesyłaniu pieniędzy pomiędzy jej rachunkami, przelaniu ich na obce konta, wypłatę środków z bankomatu i zaciągnięcie pożyczki w wysokości 50 tysięcy złotych. Straty kobiety sięgają prawie 108 tysięcy złotych" - poinformowali mundurowi. Policja apeluje o ostrożność. "Nie instaluj"Policja przekazała, że to już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie. Funkcjonariusze apelują o szczególną ostrożność. "Nie należy ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie czy komputerze programu lub aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą w przejściu przez trudny proces pozyskania, bądź zabezpieczenia oszczędności" - informują, dodając, że w rzeczywistości umożliwia to jedynie dostęp do kont bankowych i pozwala na wykonywanie operacji finansowych.Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych (msn.com)

Niestety coraz częściej słyszy się o takich akcjach. Sama miałam okazję odebrac taki telefon (kilkukrotnie). Myślę, że niektórzy nabierają się na to, ponieważ gdy widzą że dzwoni do nich ich bank (wyświetla się jego nazwa) lub komenda główna policji (i taki telefon miałam), to włącza się stres a wyłącza logiczne myślenie 

moskala22 napisał(a):

 Myślę, że niektórzy nabierają się na to, ponieważ gdy widzą że dzwoni do nich ich bank (wyświetla się jego nazwa) lub komenda główna policji (i taki telefon miałam), to włącza się stres a wyłącza logiczne myślenie 

Zgadza się, dzwonią z bramki internetowej i mogą dowolny numer lub słowo ustawić, żeby nam się wyświetliło na telefonie.

moskala22 napisał(a):

sks900 napisał(a):

Łatwowierność, nie wiem czy to dobre słowo, ale codziennie są informacje jak to poniżej.

Jak coś to ostrzegajcie rodzinę i znajomych, bo niektórzy zapomnieli chyba, że przez telefon można majątek stracić. 

46 latka

Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych

Kobieta, mimo że podjęła pewne środki ostrożności, padła ofiarą oszustwa. Odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik jej banku. 46-latka straciła ponad 100 tys. zł.Do mieszkanki Warszawy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik jej banku. Choć 46-latka zweryfikowała numer rozmówcy, padła ofiarą oszustwa - przekazała w środę (22 lutego) Komenda Rejonowa Policji - Praga Północ.

Mężczyzna przekazał kobiecie, że z jej konta złożono wnioski o przyznanie kredytu. Zaoferował swoją pomoc w ich anulowaniu. 46-latka zdecydowała się z niej skorzystać i zgodnie z instruktażem wykonywała wszystkie polecenia. "Oszust polecił korzystanie z aplikacji, która miała łączyć się z numerem telefonu działu technicznego banku. Prawdopodobnie skorzystała również z opcji udostępniania ekranu" - czytamy w komunikacie. Połączenie trwało dwie godziny.Po zakończonej rozmowie 46-latka próbowała zalogować się do swojego konta, jednak bezskutecznie. Skontaktowała się z bankiem. Konsultant - już prawdziwy - uświadomił ją, że padła ofiarą kradzieży. "Działanie oszusta polegało na przesyłaniu pieniędzy pomiędzy jej rachunkami, przelaniu ich na obce konta, wypłatę środków z bankomatu i zaciągnięcie pożyczki w wysokości 50 tysięcy złotych. Straty kobiety sięgają prawie 108 tysięcy złotych" - poinformowali mundurowi. Policja apeluje o ostrożność. "Nie instaluj"Policja przekazała, że to już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie. Funkcjonariusze apelują o szczególną ostrożność. "Nie należy ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie czy komputerze programu lub aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą w przejściu przez trudny proces pozyskania, bądź zabezpieczenia oszczędności" - informują, dodając, że w rzeczywistości umożliwia to jedynie dostęp do kont bankowych i pozwala na wykonywanie operacji finansowych.Warszawa. Przez dwie godziny rozmawiała z "konsultantem". Straciła ponad 100 tys. złotych (msn.com)

Niestety coraz częściej słyszy się o takich akcjach. Sama miałam okazję odebrac taki telefon (kilkukrotnie). Myślę, że niektórzy nabierają się na to, ponieważ gdy widzą że dzwoni do nich ich bank (wyświetla się jego nazwa) lub komenda główna policji (i taki telefon miałam), to włącza się stres a wyłącza logiczne myślenie 

Do mnie dzwonili też. Nawet numer na infolinię banku się zgadzał. więc wszystko było cacy. Tylko akcent wschodni i dziwne teksty rzucane mimo chodem zaraz uruchomiły alert. A prawda jest taka że dzwonili z pko, a ja tam żadnego konta nie mamm..

notta napisał(a):

... akcent wschodni i dziwne teksty rzucane mimo chodem zaraz uruchomiły alert. A prawda jest taka, że dzwonili z pko, a ja tam żadnego konta nie mam..

Nooo... Nic dziwnego.
Uwaga wrzucona mimochodem: STRZEŻ SIĘ!

Angina… trzecia od listopada i trzeci antybiotyk 

pikawka napisał(a):

Angina… trzecia od listopada i trzeci antybiotyk 

 u mnie od stycznia młodszy synek ciągle choruje i już drugi antybiotyk bierze...a ja się tylko reanimuje cały czas przy nim

Claudia77 napisał(a):

pikawka napisał(a):

Angina… trzecia od listopada i trzeci antybiotyk 

 u mnie od stycznia młodszy synek ciągle choruje i już drugi antybiotyk bierze...a ja się tylko reanimuje cały czas przy nim

moja młoda tydzień po antybiotyku i znowu kaszle... W nocy śpi, w ciągu dnia kaszle. Już mnie głowa boli od tego jej kaszlu bo z testów nic nie wyszło i poza tym nic jej nie dolega. Lekarz bezradnie rozkłada ręce. Takie czasy, takie choroby, kaszel może się utrzymywać...

Ludzie ogólnie.Czy jak jesteście w sklepie ściągacie coś z półki to co upadło zostawiacie na podłodze i idziecie dalej.
Albo jak się coś wam wylało na taśmę w sklepie nie wycieracie i zostawiacie  by inni się uwalili.To chore jest gdzie podstawy kultury.

Najlepiej to znaleźć w domu paragon dzień po zakończeniu konkursu   (martini)

Moje roztargnienie bo źle daty patrzę

Wkurza mnie nadużywanie oznaczenia "wszyscy" w grupach sprzedażowych, nawet jak się nie licytuje. 
Szczególnie przez administrację, pod ich prywatnymi licytacjami. W dodatku po raz kolejny. 
Właśnie coś napisałam na ten temat w jednej grupie i ku mojemu zdumieniu zostałam wywalona i zablokowana 

sabart napisał(a):

anialistopad napisał(a):

sabart napisał(a):

Dzisiejsza faktura za prąd 😭

Ja dostałam 1367 zł za 3 miesiace

Ja mam 951 zł za ostatni miesiąc😂 

U mnie wszystkie opłaty za dom (gaz, prąd, CO, ubezpieczenie domu, kominiarz, śmieci, woda, PZU na życie), za miesiąc (2 dorosłych+ dziecko) wyszły niecałe 900 zł. Dla mnie takie rachunki jak piszecie są niewyobrażalne Kredyt na szczęście zakończyliśmy spłacać rok temu
Wkurza mnie ból głowy i okropny wiatr za oknem