Reklama na e-Konkursy.info

Wkurza mnie...

notta

#7079938 Napisano: 15.02.2023 17:22:34
cb656 napisał(a):

notta napisał(a):

wkurzył mnie mój TŻ, który kolejny raz zachowuje się jak rasowy mugol i wywala mi parówkowo-berlinkowe opakowanie ze zgłoszonym kodem do śmieci emotka .  Jak takie przypadki zreformować? Po 15 latach mi ręce opadają, pomysłów brak i poprawy brak emotka

A wymiana na nowszy model wchodzi w grę? emotka

A co? Wpisujesz się na liste emotka
0 0

cb656

#7079939 Napisano: 15.02.2023 17:26:45
lasiglasty napisał(a):

Wkurza mnie widmo ekokomuny, myślałam, że nigdy już nie dożyję powrotu "kartek" (...) Kiedyś to chociaż był przydział na samochód, a teraz ma być ZERO... 

Bo TERAZ to zdrowiej jest chodzić piechotą. Mniejszy ślad węglowy zostawiasz.
Nie można dawać przydziałów (czytaj: zmuszać ludzi do kupowania aut), gdy chodzi o ratowanie Ziemi, mmmrrraauuu... emotka

W temacie: WKURZA MNIE, WRRRRR... emotka emotka ...obłuda i fałsz moralny rządu, który twierdzi, że papierosy i alkohol to zgubna narodu, więc POBIERA AKCYZĘ zamiast po prostu zrezygnować z ich produkcji i dystrybucji! Niech to wszystko przeniesie się do szarej strefy, niech zarabiają kombinatorzy, ale na litość boską, NIE PAŃSTWO!!!! emotka emotka
0 0

cb656

#7079940 Napisano: 15.02.2023 17:30:29
notta napisał(a):

cb656 napisał(a):

notta napisał(a):

wkurzył mnie mój TŻ...

A wymiana na nowszy model wchodzi w grę? emotka

A co? Wpisujesz się na listę? 

Nie. Nie znamy się. Nie wiem, czy nie wpadnę z deszczu pod rynnę, a poza tym...
Poza tym jestem chyba zdecydowanie nieatrakcyjny dla postronnych. Niezależny, samorządny, pyskaty, z własnym zdaniem i spojrzeniem na świat, hardy, nieustępliwy w kwestii pryncypiów no i najważniejsze - serce mam już zajęte. pełna kumulacja niedopasowania emotka emotka

joan

#7079955 Napisano: 15.02.2023 19:19:26
lasiglasty napisał(a):

Wkurza mnie widmo ekokomuny, myślałam, że nigdy już nie dożyję powrotu "kartek", a ostatnio dużo czytam, że Warszawa jest w programie C40 cities, który dąży do tego, aby był limit mięsa na obywatela 16 kg na rok, a potem 0. 90 kg nabiału na rok, a potem 0. Ubrania 8 sztuk na rok, a potem 3. Pojazdy 190 na 1000 osób, a potem 0. Lot samolotem raz na 2 lata, a potem raz na 3 lata. Długo myślałam, że to fejk nius, ale nie  emotka  niby to tylko rekomendacje, ale po coś to ustalili, żeby w końcu wprowadzić. Kiedyś to chociaż był przydział na samochód, a teraz ma być 0... 


Oto dokument pierwotny, gdyby ktoś nie wierzył polskim portalom informacyjnym: https://www.c40.o..._250719.original.pdf

Czyli mieszkańcy Warszawy nie będą już mogli wygrywać w konkach samochodów, zagranicznych wycieczek i bonów do Zalando? emotka

A tak na poważnie: jak czytam, że zakup pięciopaku majtek będzie szkodliwy dla środowiska, gdy tymczasem jego mać! w środku Europy od roku PŁONIE kraj, to mnie szlag trafia emotka Wygląda na to, że mieszkańcy naszej stolicy będą musieli zamawiać slipki do Paczkomatów w innych miastach emotka Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z frontu, ile tam całych blokowisk na śmietniska pójdzie, do tego pozostałości amunicji, konstrukcje stalowe... ale spoko, najłatwiej piedrolić o złowrogich slipkach emotka I to piszę ja: człowiek eko, co aktualnie już stosuje wszystkie te ich "rekomendacje" (choć co do nabiału pewności nie mam)...

anialistopad

#7079979 Napisano: 15.02.2023 21:57:37
A co tu się porobiło ? Wpisów nie widać . pionas ja tylko tak mam ? 
0 0

sydariameki

#7079985 Napisano: 16.02.2023 01:19:35
Nie widzę odpowiedzi w każdym wątku  emotka
0 0

cudaczek121

southlander

#7080059 Napisano: 16.02.2023 12:27:48
Dziś mnie wkurza, że jak się coś wali, to od razu w kilku miejscach naraz i aż do samej ziemi. emotka   Jedna sprawa tak przytłacza stresem, że na zajmowanie się drugą ciężko zebrać jakiekolwiek myśli, a tu jeszcze trzeci i czwarty szalejący pożar w kolejce. To przedziwne, że kompletnie niepowiązane różne problemy mogą się pojawić tak nagle w jednym czasie.  emotka

W przyszłości będę jeszcze bardziej doceniał te małe codzienne problemiki. emotka  

VeryBlackCat

#7080064 Napisano: 16.02.2023 12:58:30
joan napisał(a):

lasiglasty napisał(a):

Wkurza mnie widmo ekokomuny, myślałam, że nigdy już nie dożyję powrotu "kartek", a ostatnio dużo czytam, że Warszawa jest w programie C40 cities, który dąży do tego, aby był limit mięsa na obywatela 16 kg na rok, a potem 0. 90 kg nabiału na rok, a potem 0. Ubrania 8 sztuk na rok, a potem 3. Pojazdy 190 na 1000 osób, a potem 0. Lot samolotem raz na 2 lata, a potem raz na 3 lata. Długo myślałam, że to fejk nius, ale nie  emotka  niby to tylko rekomendacje, ale po coś to ustalili, żeby w końcu wprowadzić. Kiedyś to chociaż był przydział na samochód, a teraz ma być 0... 


Oto dokument pierwotny, gdyby ktoś nie wierzył polskim portalom informacyjnym: https://www.c40.o..._250719.original.pdf

Czyli mieszkańcy Warszawy nie będą już mogli wygrywać w konkach samochodów, zagranicznych wycieczek i bonów do Zalando? emotka

A tak na poważnie: jak czytam, że zakup pięciopaku majtek będzie szkodliwy dla środowiska, gdy tymczasem jego mać! w środku Europy od roku PŁONIE kraj, to mnie szlag trafia emotka Wygląda na to, że mieszkańcy naszej stolicy będą musieli zamawiać slipki do Paczkomatów w innych miastach emotka Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z frontu, ile tam całych blokowisk na śmietniska pójdzie, do tego pozostałości amunicji, konstrukcje stalowe... ale spoko, najłatwiej piedrolić o złowrogich slipkach emotka I to piszę ja: człowiek eko, co aktualnie już stosuje wszystkie te ich "rekomendacje" (choć co do nabiału pewności nie mam)...

Nie rozumiem o co tyle krzyku, przecież to są zalecenia. Jak WHO podało zalecenie, żeby spożywać nie więcej niż 5 g cukru dziennie, to też się oburzaliście, że Wam kartki na cukier wprowadzą? emotka  

Individual consumers cannot change the way the global economy operates on their own, but many of the consumption interventions proposed in this report rely on individual action. It is ultimately up to individuals to decide what type of food to eat and how to manage their shopping to avoid household food waste. It is also largely up to individuals to decide how many new items of clothing to buy, whether they should own and drive a private car, or how many personal flights to catch every year. As this report shows, these are some of the most impactful consumption interventions that can be taken to reduce consumption-based emissions in C40 cities. Furthermore, businesses and elected leaders respond to consumer demands and voter priorities.

Czyli:

Indywidualni konsumenci nie mogą zmienić sposobu, w jaki działa globalna ekonomia w pojedynkę, ale wiele interwencji konsumenckich zaproponowanych w tym raporcie polega na działaniach ze strony pojedynczych osób. Ostatecznie to do tych indywidualnych osób należy decyzja, co jeść i jak planować swoje zakupy, żeby uniknąć marnowania żywności w domu. Również głównie do tych indywidualnych osób należy decyzja, ile sztuk nowej odzieży kupić, czy posiadać i prowadzić prywatny samochód i ile osobistych lotów samolotem odbyć w ciągu każdego roku. Ten raport pokazuje, że to są najważniejsze obszary, w jakich możliwe są działania ze strony konsumentów, aby ograniczyć emisję związaną z konsumpcją w miastach C40. Ponadto, biznesy i wybrani przywódcy reagują na żądania rynku i priorytety głosujących. 

Tłumacząc na ludzkie: nie ma i nie będzie żadnego zakazu posiadania samochodu ani jedzenia mięsa. Grupa ekspertów zebrała się i przygotowała raport, który mówi mniej więcej tyle: "Drodzy politycy. Oto lista problemów, które prawdopodobnie spotkają nasze wnuki, jeśli teraz czegoś nie zrobimy na poziomie globalnym. Jeśli wprowadzimy takie zmiany w tym, jakich materiałów używamy do budowania miast, to skutek dla światowego klimatu będzie taki: , jeśli wprowadzimy takie zmiany w tym, skąd czerpiemy energię elektryczną, to skutek będzie taki: , jeśli uda nam się sprawić, żeby producenci elektroniki i urządzeń AGD nie projektowali jej celowo w taki sposób, żeby psuła się po 5 latach i żeby dało się je naprawić, kiedy się zepsują, to skutek będzie taki: , a jeśli ludzie średnio zaczną jeść tyle mięsa i tyle latać samolotami, to skutek będzie taki: . Daliśmy Wam liczby i pokazaliśmy, którymi obszarami należy się przejmować, a które nie są ważne. Teraz zawołajcie ekspertów od budowania miast, robienia urządzeń, szycia ubrań i tak dalej i przedyskutujcie z nimi, jakie działania można podjąć, żeby żyło się dobrze i nam i naszym wnukom". W raporcie jest jasno napisane, że konsumenci mają prawo decydować, co zrobią - jak chcesz, możesz sobie nawet cały sklep odzieżowy codziennie kupić. Nigdzie nie ma słowa o tym, że coś trzeba wprowadzić "najpierw", a coś innego "potem", tylko, że jeśli nasi konsumenci ograniczą liczbę kupowanych nowych ubrań (w sensie nie z drugiej ręki) średnio na osobę do ośmiu rocznie, to emisja związana z produkcją odzieży zmniejszy się o tyle, a jeśli do trzech, to tyle. 

Tego typu raporty powstają bardzo często w związku z różnymi kwestiami, np. zbiera się grupa ekspertów od ruchu miejskiego i pisze raport o tym, że jeśli w jakimś miejscu coś postawisz, to będą korki, a jeśli zbudujesz drogę w określony sposób, to korków będzie mniej. Taki raport potem dają politykom, którzy przynajmniej powinni potem zlecić ekspertom od budowania dróg przygotowanie raportu o tym, które z tych rozwiązań będą tanie, a które drogie, które mogą być uciążliwe dla mieszkańców ze względu na hałas itd., a później głosować na rozwiązania, co do których mają racjonalne podstawy żeby sądzić, że poprawią jakość życia ludzi. Racjonalne, to znaczy: ktoś na podstawie szczegółowej analizy trzydziestu podobnych przypadków w innych krajach stwierdził, że postawienie mostu w tym miejscu z dużym prawdopodobieństwem zakorkuje ten kawałek naszego miasta, a nie: "w sumie to nie wiem, jak głośne są pociągi przejeżdżające przez most, ale wydaje mi się, że to może spowodować hałas". 

Cała ta burza wygląda trochę jakby jakiś ekspert napisał w raporcie "zmniejszenie liczby samochodów na osobę w mieście o połowę zmniejszyłoby korki o 90%" (bo w raportach pisze się suche fakty, a w głowie zazwyczaj się ma coś w stylu: "tańsza i bardziej komfortowa komunikacja miejska, lepsze planowanie osiedli tak, żeby ludziom wygodniej było pójść do sklepu niż pojechać, utworzenie dodatkowych połączeń pociągowych, żeby ludziom dojeżdżającym spod miasta taniej było kupić bilety na pociąg niż drugi samochód w rodzinie, żeby obie osoby mogły dojeżdżać itd."), a media zaczęły krzyczeć, jak to wstrętni poplecznicy przeciwnej partii planują wylosować co drugi samochód i go skonfiskować.

Nieważne, jak bardzo się staram trzymać z daleka od polityki i tak czuję, że zbliża się rok wyborczy... emotka

cb656

#7080070 Napisano: 16.02.2023 13:41:43
VeryBlackCat napisał(a):

Nieważne, jak bardzo się staram trzymać z daleka od polityki i tak czuję, że zbliża się rok wyborczy...

atyde25

#7080661 Napisano: 20.02.2023 16:58:09
Znowu ja ale mugol mnie nie zrozumie.Chciałam Kubusia w Ross kupić.I oczywiście kasa samoobsługowa popsuła się na mojej transakcji.Biały paragon .....A pani wyskoczyła z paragonem z drukarki na kartce A4.A taka kartka mi na nic.Oczywiście obrażona,że jej czas zabieram bo kazałam jej wycofać i policzyć na normalnej kasie jeszcze raz.A partner podsumował moją przygodę.99%% ludzi paragonów nie bierze.I znowu wyszłam na czuba w sklepie:(
Ciśnienie mi skoczyło i to mnie wkurza bo normalny konsument uzna o za problem z ..
0 0

atyde25

#7080662 Napisano: 20.02.2023 17:04:40
I może agencje przejrzą na oczy i nie będą oceniać o jacyś tam konkursowicze gorszy sort.
To jest walka przy każdych zakupach.I wkurza mnie,że 25 lat pilnuję tych paragonów a każdy mnie traktuje jak zło konieczne i osobę co chce dziwne rzeczy:(
0 0

cb656

#7080699 Napisano: 20.02.2023 20:49:00
atyde25 napisał(a):

Chciałam Kubusia w Ross kupić. I oczywiście kasa samoobsługowa popsuła się na mojej transakcji. Biały paragon... A pani wyskoczyła z paragonem z drukarki na kartce A4. A taka kartka mi na nic. (Pani) oczywiście obrażona, że jej czas zabieram, bo kazałam jej wycofać i policzyć na normalnej kasie jeszcze raz.
A partner podsumował moją przygodę: "99% ludzi paragonów nie bierze."
I znowu wyszłam na czuba w sklepie. Ciśnienie mi skoczyło i to mnie wkurza, bo normalny konsument uzna to za problem z...
To jest walka przy każdych zakupach! I wkurza mnie, że 25 lat pilnuję tych paragonów, a każdy i tak traktuje mnie jak zło konieczne i osobę co chce dziwne rzeczy...

Wkurza mnie, że wartościowe jednostki zmuszane są przez nieczuły personel do przeżywania takich udręk... emotka
0 0

visserarthur

#7080718 Napisano: 20.02.2023 23:49:10
atyde25 napisał(a):

Znowu ja ale mugol mnie nie zrozumie.Chciałam Kubusia w Ross kupić.I oczywiście kasa samoobsługowa popsuła się na mojej transakcji.Biały paragon .....A pani wyskoczyła z paragonem z drukarki na kartce A4.A taka kartka mi na nic.Oczywiście obrażona,że jej czas zabieram bo kazałam jej wycofać i policzyć na normalnej kasie jeszcze raz.A partner podsumował moją przygodę.99%% ludzi paragonów nie bierze.I znowu wyszłam na czuba w sklepie:(
Ciśnienie mi skoczyło i to mnie wkurza bo normalny konsument uzna o za problem z ..

Nie ma się co przejmować- w sobotę w Biedronce widzę różnica w cenie (na półce o zetkę taniej niż na czytniku). Idę do kierowniczki, pytam, czy zmieni cenę w systemie, czy będzie mi zwracała różnicę z każdego paragonu. Po pytaniach, czy nie mogę tego razem skasować, przewracaniu oczami, że ona czasu nie ma (oj, "trudno"), nie może zmienić ceny itp. uciąłem temat mówiąc, że idę sobie skasować, tak jak potrzebuję, a jak skasuję to zgłoszę się po zwrot różnicy. Przyszła, zwróciła mi po prostu z kasy bez robienia zwrotu różnicy z każdego paragonu, zadowolona nie była, więc podsumowałem, że zgodnie z prawem zwrot różnicy mi się należy, a ona na to chamowato "dooobra". 
Ps: Poszedłem grzecznie zapytać, czy zmieni cenę, bo kiedyś zrobiłem podobny "numer" i kierownik do mnie: oj, mógł pan przyjść, to bym panu zmienił cenę... Stąd wiedziałem, że jest taka możliwość, ale ta kierowniczka widocznie nie chciała/ nie umiała tego zrobić.
0 0

nanajka81

#7080721 Napisano: 21.02.2023 07:12:46
visserarthur napisał(a):

atyde25 napisał(a):

Znowu ja ale mugol mnie nie zrozumie.Chciałam Kubusia w Ross kupić.I oczywiście kasa samoobsługowa popsuła się na mojej transakcji.Biały paragon .....A pani wyskoczyła z paragonem z drukarki na kartce A4.A taka kartka mi na nic.Oczywiście obrażona,że jej czas zabieram bo kazałam jej wycofać i policzyć na normalnej kasie jeszcze raz.A partner podsumował moją przygodę.99%% ludzi paragonów nie bierze.I znowu wyszłam na czuba w sklepie:(
Ciśnienie mi skoczyło i to mnie wkurza bo normalny konsument uzna o za problem z ..

Nie ma się co przejmować- w sobotę w Biedronce widzę różnica w cenie (na półce o zetkę taniej niż na czytniku). Idę do kierowniczki, pytam, czy zmieni cenę w systemie, czy będzie mi zwracała różnicę z każdego paragonu. Po pytaniach, czy nie mogę tego razem skasować, przewracaniu oczami, że ona czasu nie ma (oj, "trudno"), nie może zmienić ceny itp. uciąłem temat mówiąc, że idę sobie skasować, tak jak potrzebuję, a jak skasuję to zgłoszę się po zwrot różnicy. Przyszła, zwróciła mi po prostu z kasy bez robienia zwrotu różnicy z każdego paragonu, zadowolona nie była, więc podsumowałem, że zgodnie z prawem zwrot różnicy mi się należy, a ona na to chamowato "dooobra". 
Ps: Poszedłem grzecznie zapytać, czy zmieni cenę, bo kiedyś zrobiłem podobny "numer" i kierownik do mnie: oj, mógł pan przyjść, to bym panu zmienił cenę... Stąd wiedziałem, że jest taka możliwość, ale ta kierowniczka widocznie nie chciała/ nie umiała tego zrobić.

wiesz co, może nie chciała, może nie umiała, może nie mogła... Osoby pracujące w Biedrze mają przekichane taka prawda, szczególnie gdy brakuje kadry. W mojej brakuje, część pracujących to osoby z Ukrainy, które średnio pojmują co się od nich chce. Kasy samoobsługowe niby ułatwienia a co rusz muszę czekać na zaakceptowanie towaru bo waga bułek nie taka, bo alkohol, bo coś nie pasi...
0 0

natik999

#7080738 Napisano: 21.02.2023 09:50:14
wkurza mnie konk Soplicy emotka ...ile to już etapów bez wygranej emotka ...a piszę takie teksty, że już lepiej się nie da... (no najwyraźniej się da emotka emotka )

8igora9

#7080780 Napisano: 21.02.2023 12:15:52
[quote=
Musisz dodać film albo chociaż zdjęcie. Moje zgłoszenia wygrywały chociaż teksty były takie se.


natik999]wkurza mnie konk Soplicy emotka ...ile to już etapów bez wygranej emotka ...a piszę takie teksty, że już lepiej się nie da... (no najwyraźniej się da emotka emotka )
1 natik999 0

nanajka81

#7080798 Napisano: 21.02.2023 12:54:00
8igora9 napisał(a):

[quote=
Musisz dodać film albo chociaż zdjęcie. Moje zgłoszenia wygrywały chociaż teksty były takie se.


natik999]wkurza mnie konk Soplicy emotka ...ile to już etapów bez wygranej emotka ...a piszę takie teksty, że już lepiej się nie da... (no najwyraźniej się da emotka emotka )

no ja nie wiem, ja dodawałam teksty + zdjęcia i nic... Już nie gram skoro im nie pasi nic.

VeryBlackCat

#7080860 Napisano: 21.02.2023 16:00:25
visserarthur napisał(a):

Nie ma się co przejmować- w sobotę w Biedronce widzę różnica w cenie (na półce o zetkę taniej niż na czytniku). Idę do kierowniczki, pytam, czy zmieni cenę w systemie, czy będzie mi zwracała różnicę z każdego paragonu. Po pytaniach, czy nie mogę tego razem skasować, przewracaniu oczami, że ona czasu nie ma (oj, "trudno"), nie może zmienić ceny itp. uciąłem temat mówiąc, że idę sobie skasować, tak jak potrzebuję, a jak skasuję to zgłoszę się po zwrot różnicy. Przyszła, zwróciła mi po prostu z kasy bez robienia zwrotu różnicy z każdego paragonu, zadowolona nie była, więc podsumowałem, że zgodnie z prawem zwrot różnicy mi się należy, a ona na to chamowato "dooobra". 

Jak gdzieś się zdarza nagminnie, że na półce jest mniejsza cena niż jest potem nabijana na kasę, a obsługa na to nie reaguje, albo reaguje przewracaniem oczami, to należy bez litości i bez wyrzutów sumienia zgłaszać to do UOKiK.  Wiadomo, jak gdzieś jest duży ruch i ktoś przeoczył niezmienioną cenówkę, a jak człowiek zwróci uwagę to szczerze przeproszą i od razu zmienią, to nie ma co się czepiać. Ale niektóre sklepy robią to celowo, licząc, że się nie zorientujesz, żeby podbić sobie obroty. I łapią się na to często starsi ludzie, którzy nie mają już dobrego wzroku, bo cyferki na paragonie są zwyczajnie bardzo małe, a wystarczy kupić 4-5 produktów naraz, żeby nie być w stanie do złotówki oszacować całej kwoty zakupu i zauważyć, że coś się nie zgadza. I kierownictwo sklepu, które ma w poważaniu, że przez ich zagrywki komuś potem nie starczy na leki z niskiej emerytury w pełni zasługuje na kontrolę i karę. Ja do dziś się gryzę, że nie wiedziałam, że coś takiego można zgłosić jak się spotkałam z taką sytuacją, ale na szczęście sklep sam upadł. 

ziolko

#7080898 Napisano: 21.02.2023 19:43:00
VeryBlackCat visserarthur 
W biedronce czasami są ceny promocyjne a promocje skończyły się tydzień wcześniej. 
Rozumiem jeden czy dwa dni, ale przez tydzień nikt nie zwrócił na to uwagi?
Ale pewnie o to chodzi... W końcu to klient więcej zapłaci a mało kto od razu sprawdza paragon przed wyjściem ze sklepu. 
1 cb656 0