e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

pikawka napisał(a):

koszalek napisał(a):

pikawka napisał(a):

koszalek napisał(a):

Samo kupowanie nagród od kogoś kto o nie gra tylko po to by sprzedać jest niezbyt mądre. Zachęca tylko "sprzedawców" o granie o wszystko, opony, nawozy, dzisięć lodówek itd. itp. Kupując sami sobie szkodzicie, w innym przypadku byście sobie po prostu wygrali, albo mielibyście chociaż większe szanse.

Ale głupoty piszesz 

Czysta prawda, gdyby nie było kupców na lodówki, to by nikt nie chciał wygrywać ośmiu sztuk. Grają, bo wiedzą, że sprzedadzą. Niezwykle uargumentowana jest twoja odpowiedź. Jakby nikt nie kupował, to bezsensowne by było granie o duże ilości tej samej nagrody.

Ale po co ktoś gra o osiem lodówek wg ciebie ? Bo chce zarobić!!!! 90% osób gra zarobkowo a takie osoby jak Ty, które najwidoczniej grają rekreacyjnie nie wygrywają dużych nagród… ja nie pracuję od kilku lat (choć mam wykształcenie wyższe, jeszcze przez kilka miesięcy planuję być z dziećmi) a granie jest dla mnie też formą dochodu i moją małą pasją. Są nagrody z których się cieszę i zostawiam ale cześć sprzedaje a za te pieniądze kupuje coś co naprawdę potrzebuję i mi się przyda. Osoby takie jak Ty, z takimi twierdzeniami wg mnie nie wygrywają dużych nagród i nie rozumieją sensu grania… jeżeli udaje mi się wygrać w jakimś etapie to gram do oporu, sory ale skoro mam patent (na który pracowałam lata) jestem na tyle kreatywna i umiem coś wygrać to korzystam! Może cześć osób mnie źle oceni.. ale to trochę tak jakbym na ulicy znalazła 50 zł i bym go nie podniosła z myślą: ooo niech sobie podniesie ktoś biedniejszy… i kto podniesie, ten co ma mercedesa  ja korzystam! Krzywdy nikomu nie robię

koszalek napisał(a):

pikawka napisał(a):

koszalek napisał(a):

pikawka napisał(a):

koszalek napisał(a):

Samo kupowanie nagród od kogoś kto o nie gra tylko po to by sprzedać jest niezbyt mądre. Zachęca tylko "sprzedawców" o granie o wszystko, opony, nawozy, dzisięć lodówek itd. itp. Kupując sami sobie szkodzicie, w innym przypadku byście sobie po prostu wygrali, albo mielibyście chociaż większe szanse.

Ale głupoty piszesz 

Czysta prawda, gdyby nie było kupców na lodówki, to by nikt nie chciał wygrywać ośmiu sztuk. Grają, bo wiedzą, że sprzedadzą. Niezwykle uargumentowana jest twoja odpowiedź. Jakby nikt nie kupował, to bezsensowne by było granie o duże ilości tej samej nagrody.

Ale po co ktoś gra o osiem lodówek wg ciebie ? Bo chce zarobić!!!! 90% osób gra zarobkowo a takie osoby jak Ty, które najwidoczniej grają rekreacyjnie nie wygrywają dużych nagród… ja nie pracuję od kilku lat (choć mam wykształcenie wyższe, jeszcze przez kilka miesięcy planuję być z dziećmi) a granie jest dla mnie też formą dochodu i moją małą pasją. Są nagrody z których się cieszę i zostawiam ale cześć sprzedaje a za te pieniądze kupuje coś co naprawdę potrzebuję i mi się przyda. Osoby takie jak Ty, z takimi twierdzeniami wg mnie nie wygrywają dużych nagród i nie rozumieją sensu grania… jeżeli udaje mi się wygrać w jakimś etapie to gram do oporu, sory ale skoro mam patent (na który pracowałam lata) jestem na tyle kreatywna i umiem coś wygrać to korzystam! Może cześć osób mnie źle oceni.. ale to trochę tak jakbym na ulicy znalazła 50 zł i bym go nie podniosła z myślą: ooo niech sobie podniesie ktoś biedniejszy… i kto podniesie, ten co ma mercedesa  ja korzystam! Krzywdy nikomu nie robię

Ja tylko piszę, że kupowanie od kogoś kto gra tylko by sprzedać jest nielogiczne z punktu widzenia kogoś kto nie wygrał, bo zachęca tym samym taka osobę by grała o wszystko, zupełnie bez sensu, ładu i składu. Uważam ,że niezwykle zabawną byłaby sytuacja gdyby taki lodówkowicz potem został z tymi lodówkami, niech sobie z ośmiu korzysta, takie moje poczucie humoru 

koszalek napisał(a):

Samo kupowanie nagród od kogoś kto o nie gra tylko po to by sprzedać jest niezbyt mądre. Zachęca tylko "sprzedawców" o granie o wszystko, opony, nawozy, dzisięć lodówek itd. itp. Kupując sami sobie szkodzicie, w innym przypadku byście sobie po prostu wygrali, albo mielibyście chociaż większe szanse.

koszalek napisał(a):

Samo kupowanie nagród od kogoś kto o nie gra tylko po to by sprzedać jest niezbyt mądre. Zachęca tylko "sprzedawców" o granie o wszystko, opony, nawozy, dzisięć lodówek itd. itp. Kupując sami sobie szkodzicie, w innym przypadku byście sobie po prostu wygrali, albo mielibyście chociaż większe szanse.

nanajka81 napisał(a):

Dlaczego? Bo np. jedna z moich krów działa dziwnie - raz muczy, raz nie (światło nie ma na to wpływu - przypuszczam iż bateria słaba?)

cb656 napisał(a):

koszalek napisał(a):

Samo kupowanie nagród od kogoś, kto o nie gra tylko po to, by sprzedać jest niezbyt mądre.

SERIO??!
Ale tak serio, czy serio-serio?

budryska napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Dlaczego? Bo np. jedna z moich krów działa dziwnie - raz muczy, raz nie (światło nie ma na to wpływu - przypuszczam iż bateria słaba?)

Nie pocieszę Cię - moja po zmianie baterii nadal ma takie "zawahania".

koszalek napisał(a):

Mimo, że napisałam bardzo jasno dlaczego jest to nielogiczne (bo nagrody trafią głównie do biznesmenów zamiast do kogoś kto chcę wygrać nagrodę bo z niej skorzystać)

zezowaty_kot napisał(a):

koszalek napisał(a):

Mimo, że napisałam bardzo jasno dlaczego jest to nielogiczne (bo nagrody trafią głównie do biznesmenów zamiast do kogoś kto chcę wygrać nagrodę bo z niej skorzystać)

Myślisz, że Iga Świątek ma prawo znów startować po Porshe? Może Sabalenka bardziej chce wygrać ten samochód i Iga powinna to uszanować i przestać grać?

koszalek napisał(a):

zezowaty_kot napisał(a):

koszalek napisał(a):

Mimo, że napisałam bardzo jasno dlaczego jest to nielogiczne (bo nagrody trafią głównie do biznesmenów zamiast do kogoś kto chcę wygrać nagrodę bo z niej skorzystać)

Myślisz, że Iga Świątek ma prawo znów startować po Porshe? Może Sabalenka bardziej chce wygrać ten samochód i Iga powinna to uszanować i przestać grać?

Nie jestem ekspertem od tenisa, ale o ile mnie pamięc nie myli to w danym turnieju bierze sie udział raz i to pod jednym imieniem i nazwiskiem. Nie da się osiem razy wygrać tego samego turnieju (w danym roku). Analogia nie wyszła. Każdy turniej to jak nowy konkurs, więc Iga pod swoim imieniem i nazwiskiem niech sobie gra , niech w siebie wierzy.

koszalek napisał(a):

Mimo, że napisałam bardzo jasno dlaczego jest to nielogiczne (bo nagrody trafią głównie do biznesmenów zamiast do kogoś kto chcę wygrać nagrodę bo z niej skorzystać) to udajecie, że nie rozumiecie. I nie nie chodzi mi o to, że masz dzięki temu "zniżkę" na szczoteczkę. Mam wrażenie, że jak sobie dacie nawzajem łapki w górę to sami siebie przekonacie do wszyskiego. Czasem trzeba tutaj pokazać inny sposób myślenia, a że jesteście z róznych powodów na takie rzeczy odporni, to już inna sprawa. Róbcie co chcecie, ja tylko piszę co myślę. Przecież nikogo nie zmienię i nawet na to nie liczę.

koszalek napisał(a):

zezowaty_kot napisał(a):

koszalek napisał(a):

Mimo, że napisałam bardzo jasno dlaczego jest to nielogiczne (bo nagrody trafią głównie do biznesmenów zamiast do kogoś kto chcę wygrać nagrodę bo z niej skorzystać)

Myślisz, że Iga Świątek ma prawo znów startować po Porshe? Może Sabalenka bardziej chce wygrać ten samochód i Iga powinna to uszanować i przestać grać?

Nie jestem ekspertem od tenisa, ale o ile mnie pamięc nie myli to w danym turnieju bierze sie udział raz i to pod jednym imieniem i nazwiskiem. Nie da się osiem razy wygrać tego samego turnieju (w danym roku). Analogia nie wyszła. Każdy turniej to jak nowy konkurs, więc Iga pod swoim imieniem i nazwiskiem niech sobie gra , niech w siebie wierzy.

brucee napisał(a):

Mnie to w ogóle wkurza, że ktokolwiek cokolwiek kiedykolwiek wygrywa, nawet - ja. 

MamaKinga napisał(a):

Wkurza mnie,że do wczoraj miałam dostać kartę do biedronki od Kamis a coś jej nie ma a poza tym to chciałabym dużo więcej wygrać

brucee napisał(a):

Mnie to w ogóle wkurza, że ktokolwiek cokolwiek kiedykolwiek wygrywa, nawet - ja.